We wtorek rozpoczęły się dwudniowe konsultacje prezydenckie z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie. Każde z ugrupowań będzie osobno rozmawiać z Andrzej Dudą na temat koncepcji utworzenia przyszłego rządu. To właśnie prezydent zgodnie z art. 154 Konstytucji desygnuje nowego Prezesa Rady Ministrów, zazwyczaj jest to osoba wskazana przez większość parlamentarną. Podczas spotkań mają paść pytania m.in. o potencjalnego kandydata na premiera oraz o to, czy partie dysponują większością, która mogłaby pozwolić na przegłosowanie swojego kandydata. Największą szansę na stworzenie nowego rządu ma tzw. demokratyczna opozycja, czyli Koalicja Obywatelska (157 mandatów), Trzecia Droga (65 mandatów) i Lewica (26 mandatów) - wszystkie te partie mają razem 248 posłów i wspólnie deklarują wolę przejęcia władzy po Prawie i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego mimo zwycięstwa w wyborach (194 mandaty) nie może liczyć na utworzenie samodzielnego rządu w 460-osobowym Sejmie. Konsultacje w sprawie przyszłego rządu. Andrzej Duda spotkał się z delegacją PiS Do spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą PiS, które jako pierwsze bierze udział w konsultacjach, wyznaczyło trójkę reprezentantów. We wtorek o godz. 12 do rozmów w Pałacu Prezydenckim zasiedli premier Mateusz Morawiecki, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki i rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek. Prezydentowi towarzyszyli Szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastelarek oraz Szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Grażyna Ignaczak-Bandych. - To było spotkanie konsultacyjne, pan prezydent był żywo zainteresowany procesem formułowania większości sejmowej. Przedstawiliśmy swoje stanowisko w tej sprawie, jak to wygląda z naszej perspektywy, jakie rozmowy prowadzimy i w którym kierunku chcemy pójść, jeżeli chodzi o kolejną kadencję, priorytety na kolejną kadencję. Bardzo dobra, merytoryczna, spokojna rozmowa z panem prezydentem, który jest zatroskany o przyszłość naszej ojczyzny i kształt przyszłego parlamentu - powiedział rzecznik PiS. Bochenek podkreślił, że ze strony Andrzeja Dudy nie padła żadna deklaracja. - Pan prezydent zresztą wielokrotnie mówił, że będzie się opierał, jeżeli chodzi o tę decyzję na tych konsultacjach, które zamierza przeprowadzić dzisiaj i w dniu jutrzejszym. Będzie opierał się na tych informacjach, które uzyskał od poszczególnych partii, które zostały zaproszone na te konsultacje do Pałacu Prezydenckiego - tłumaczył. - Prezydent Duda wielokrotnie to już mówił publicznie, że nie widzi potrzeby, aby skracać bieżącą kadencję polskiego parlamentu, zresztą tak to się odbywało również w poprzednich kadencjach - podkreślił też rzecznik PiS. Zaznaczył, że chodzi tu o "zachowanie pewnej ciągłości władzy". Dziennikarzom przekazał również, że "rząd normalnie pracuje, a parlamentarzyści sprawują swój mandat de facto do połowy listopada". - Prezydent powiedział, że będzie tu postępował ze wszech miar zgodnie z konstytucją - stwierdził. Dodał też, że w sprawie marszałka seniora i tego, kto nim będzie, decyzja jeszcze nie zapadła. Wśród tematów rozmów znalazły się "sprawy programowe, priorytety i kluczowe zadania nowej kadencji" oraz wyzwania, które stoją przed Polską w kontekście konfliktów w Ukrainie i Izraelu. Dwóch kandydatów na premiera W przypadku powierzenia roli utworzenia kolejnego rządu Prawu i Sprawiedliwości, premierem pozostałby Mateusz Morawiecki. Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz podczas konferencji prasowej we wtorek przed rozpoczęciem konsultacji przekazał, że będą dotyczyć "najważniejszych rzeczy, które stoją dzisiaj przed Polską". Na godz. 14:00 zaplanowano spotkanie z drugim w kolejności pod względem liczby uzyskanych głosów komitetem - Koalicją Obywatelską, w środę prezydent spotka się z delegacjami Trzeciej Drogi, Lewicy i Konfederacji. We wtorek liderzy Koalicji Obywatelskiej - Donald Tusk, Trzeciej Drogi - Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Nowej Lewicy - Włodzimierz Czarzasty wygłosili wspólne oświadczenie. - Dziękuję za potwierdzenie deklaracji, że lider największej partii opozycyjnej dostanie misję tworzenia rządu - powiedział Donald Tusk, który oficjalnie został kandydatem tych na premiera partii tzw. demokratycznej opozycji. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!