Posłowie Zjednoczonej Prawicy postanowili publicznie rozliczyć obietnice przedwyborcze rządzącej od 100 dni Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. W piątek rozpoczęła się konferencja prasowa Prawa i Sprawiedliwości promowana pod hasłem "100 kłamstw" - w nawiązaniu do 100 konkretów KO. W piątek rano premier Donald Tusk (PO) udostępnił spot z okazji pierwszych 100 rządów koalicji. - Zobaczcie, ile rzeczy się wydarzyło, ile spraw załatwiliśmy. Chociaż chciałem oczywiście szybciej i więcej, jak zawsze - przekonywał na nagraniu polityk i wymieniał, co udało się osiągnąć, pomimo politycznych przeszkód. - Rozliczenia ruszyły pełną parą, telewizja jest znowu wasza, prokuratura i sądy są wolne od partyjnych nakazów, Polska staje się ponownie europejskim, pierwszoplanowym graczem. Nie jesteśmy już sami - mówił Tusk i dodał, że spełnianie wyborczych stu konkretów jeszcze "przyśpieszy". Innego zdania są politycy PiS. Na początku konferencji wyświetlili spot obśmiewający kampanijne obietnice składane przez premiera. - Jak państwo widzą, wiarygodność nie jest mocną drogą Koalicji Obywatelskiej - usłyszeliśmy. Posłowie PiS odwiedzili ministerstwa. "Nie znaleźliśmy śladów" Politycy PiS oznajmili, że w ostatnich dniach przeprowadzili kontrole poselskie, by sprawdzić postępy rządu w realizowaniu ich obietnic m.in. 100 konkretów. - Co wyszło z tych stu konkretów? Sto kłamstw - oznajmił szef klubu sejmowego PiS, Mariusz Błaszczak. - Donald Tusk jest wierutnym kłamcą, zdawał sobie sprawę, że nie zrealizuje tych postulatów w ciągu stu dni, oszukał wyborców - dodał były minister obrony. Przywołał też powiedzenie o polityce, jako "drugim najstarszym zawodzie na świecie". - W wykonaniu Tuska polityka wygląda jak pierwszy najstarszy zawód na świecie - skrytykował Błaszczak. Były minister aktywów państwowych Jacek Sasin stwierdził, że rząd nie dąży do realizacji swoich obietnic. - Rozumiemy, że sto dni to okres, kiedy można zacząć pracę nad realizacją tych projektów i chcieliśmy to sprawdzić. (...) Państwo posłowie stojący na scenie to zaledwie część naszej drużyny, która wczoraj odwiedziła wszystkie ministerstwa - mówił poseł PiS. - Nie znaleźliśmy śladów, by ten rząd przygotowywał się realnie do realizacji obietnic - stwierdził Sasin. Wymienił m.in. obietnicę zwiększenia wolnej kwoty od podatku, dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców, czy babciowego i akademika "za złotówkę". Podkreślał, że "koalicjanci się gubią" i "nie ma wśród nich zgody". "Szybko umościli się w ministerstwach". Jacek Sasin i Przemysław Czarnek wyliczają - Lenistwo, ten rząd po prostu nie pracuje. Obrady są tylko jedno, dwudniowe, co przekłada się na liczbę głosowań - krytykował Sasin, dodając, że rząd jest zbytecznie rozbudowany. Przekonywał, że rząd jest sprawny jedynie w działaniach, które "służą ich wygodzie i budowaniu bizancjum władzy". - Rząd zapowiada zakup nowych limuzyn, dobrze wyposażonych, wiadomo, że więcej ministrów, to i więcej samochodów, za 10 milionów złotych. (...) Zdążył już także wypłacić nagrody - pięć milionów na nagrody, 2,6 mln na dodatki. Szybko się umościli w resortach, ale na razie zajmują się sobą i zawłaszczaniem państwa - podsumował Sasin. - Kursy walut rosną, złotówka się osłabia, ucierpią na tym Polacy - mówił Sasin, wskazując na nierozsądną decyzję postawienia Adama Glapińskiego, szefa NBP przed Trybunałem Stanu. Według byłego ministra Przemysława Czarnka w kierownictwie niepodzielonego ministerstwa edukacji narodowej za czasów Zjednoczonej Prawicy w kierownictwo było jedynie siedem osób. - Dziś w kierownictwach obu ministerstw jest 13 osób, dwa razy więcej, co kosztuje kilka milionów złotych więcej - mówił Czarnek. Projekt budowy nowych akademików nazwał "wielką ściemą". - To jest rząd kilku procent. Wylicza się, że z tych stu konkretów zapowiadanych przez Tuska zrealizowanych jest około dziewięciu procent. Niektóry z nich są zrealizowane tylko dlatego, że to myśmy je przygotowywali jak np. podwyżki dla nauczycieli - wyjaśniał Czarnek, dodając, że "te podwyżki i tak nie były wypłacone, tak jak miały", a kadra nauczycielska dostała mniej niż jej obiecano. - Sto kłamstw na sto dni rządów Tuska - mówił Czarnek, dodając, że po kolejnych stu dniach znowu rozliczą rządzących. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!