W piątek o godz. 8:00 w KPRM ma odbyć się rozmowa premiera Donalda Tuska z ministrami: Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i Adamem Bodnarem. Decyzję o spotkaniu podjęto w związku z zatrzymaniem trzech żołnierzy, którzy strzegli polsko-białoruskiej granicy. W środę Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało także, że zmarł żołnierz raniony na granicy. Mundurowy walczył o życie co najmniej od 28 maja, kiedy informację o nieszczęśliwym zdarzeniu przekazał wiceszef MSWiA. Zatrzymywanie żołnierzy. Premier wezwał ministrów Portal Onet ujawnił w środę wieczorem sprawę trzech polskich żołnierzy, którzy zostali zatrzymani po oddaniu 43 strzałów ostrzegawczych w kierunku forsujących granicę polsko-białoruską migrantów w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne. Dwóch wojskowych oskarżono o przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób. Mężczyźni pozostają na wolności, jednak zostali zawieszeni w czynnościach służbowych i oddani pod dozór przełożonego wojskowego. Prokuratura Krajowa przekazała, że "żołnierze oddający strzały nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu". Śledczy ocenili to na podstawie nagrań przekazanych przez Straż Graniczną. Sama decyzja o ich zatrzymaniu przy granicy z Białorusią zapadła "bez udziału prokuratora". Wcześniej rzecznik PK prok. Przemysław Nowak przekazał, że "zastępca Prokuratora Generalnego prok. Tomasz Janeczek osobiście, pisemnie zdecydował 6 maja 2024 r. o objęciu sprawy zwierzchnim nadzorem służbowym". Tymczasem prok. Janeczek oświadczył, że w tej sprawie nie był "w żaden sposób poinformowany zarówno o zajściach na granicy, jak i o późniejszych krokach procesowych podjętych przez prokuratora". Zatrzymanie żołnierzy na granicy. Fala komentarzy Szef MON i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej w czwartek przekazał, że został poinformowany o zdarzeniu w marcu. Jak dodał, nie miał informacji o sposobie zatrzymania. Przed południem premier Donald Tusk powiadomił, że otrzymał meldunek do szefa resortu obrony narodowej. "Postępowanie Prokuratury i Żandarmerii Wojskowej wobec naszych żołnierzy budzi uzasadniony niepokój i gniew ludzi. Oczekuję szybkich wniosków i decyzji organizacyjnych, prawnych oraz personalnych" - dodał. Sprawa zatrzymania polskich żołnierzy wywołała falę komentarzy wśród polityków. Były premier Mateusz Morawiecki w czwartek wzywał Donalda Tuska, by podał się do dymisji. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że w związku ze sprawą najprawdopodobniej na poniedziałkowe popołudnie zwołana zostanie Rada Bezpieczeństwa Narodowego. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!