MSZ oskarża prezydenta, Leśkiewicz zaprzecza. W tle wizyta Zełenskiego
Rząd nie otrzymał zaproszenia do udziału w polskiej delegacji na piątkowe spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - oznajmił wiceszef MSZ Marcin Bosacki. Jego słowom zaprzeczył w rozmowie z Interią Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta Karola Nawrockiego. - Jesteśmy w kontakcie z MSZ w sprawie tej wizyty. Nie rozumiem, dlaczego minister Bosacki mówi co innego - stwierdził.

W skrócie
- MSZ twierdzi, że nie otrzymał zaproszenia do udziału w delegacji na spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy, lecz rzecznik prezydenta temu zaprzecza.
- Rząd i prezydent wzajemnie oskarżają się o brak współpracy w polityce zagranicznej, co komentuje również premier Donald Tusk, wskazując na trudności w komunikacji.
- Spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy zaplanowano w Warszawie, a rozmowy mają dotyczyć bezpieczeństwa, gospodarki oraz kwestii historycznych.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Wiceszef MSZ Marcin Bosacki powiedział w czwartek rano w TVN24, że do MSZ nie trafiło zaproszenie do udziału w polskiej delegacji podczas piątkowego spotkania przywódców Polski i Ukrainy.
- Znowu żaden przedstawiciel rządu do delegacji prezydenta nie jest zaproszony. To absolutnie niezgodne z konstytucją, która wymaga od prezydenta, chcę powiedzieć to bardzo mocno, współpracy z rządem w sprawach międzynarodowych - powiedział wiceminister.
Tymczasem Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta Karola Nawrockiego, w rozmowie z Interią zaprzecza tym informacjom. Mówi, że zostało wystosowane zaproszenie do MSZ ws. udziału przedstawiciela resortu w rozmowie przywódców.
Spotkanie Nawrockiego z Zełenskim bez przedstawiciela rządu? Leśkiewicz zaprzecza
- Nie mamy problemu z tym, aby przedstawiciel MSZ uczestniczył w rozmowach - mówi Interii Leśkiewicz. - Jesteśmy na bieżąco w kontakcie z MSZ w sprawie tej wizyty. Nie rozumiem, dlaczego minister Bosacki mówi co innego - dodaje.
Informację o tym, że do Ministerstwa Spraw Zagranicznych wpłynęło z Kancelarii Prezydenta zaproszenie na jutrzejsze spotkanie, potwierdzili później dziennikarze TVN24.
Marcin Bosacki w czwartek rano mówił, że choć w spotkaniach w cztery oczy uczestniczą tylko liderzy, w polskiej delegacji "zawsze powinien być przedstawiciel rządu, czyli MSZ-u".
- Zawsze jesteśmy gotowi wspierać prezydenta i oczekujemy, że będzie on zgodnie z konstytucją współpracował z rządem w sprawach międzynarodowych - zapewnił zapytany, czy strona rządowa będzie jeszcze zabiegać o uczestnictwo w spotkaniu.
Polityk dodał, że "akurat w sprawach ukraińskich czy europejskich prezydent ma ewidentnie inne zdanie niż rząd i polska racja stanu".
Spór na linii Nawrocki-Tusk. "Codzienne próby podważenia autorytetu"
Współpracę na linii rząd-prezydent skomentował także w ostatnich dniach premier Donald Tusk. We wtorek ocenił, że prezydent i jego otoczenie odmawiają współpracy, jeżeli chodzi o politykę zagraniczną.
- Tak naprawdę prawie codziennie spotykamy się z próbami podważania autorytetu polskiego rządu i Polski przez kogoś z otoczenia prezydenta i to bardzo źle służy naszym interesom - podkreślił Tusk.
Szef rządu dodał, że podejmował próby "bliskiej współpracy z prezydentem" w sferze polityki zagranicznej, "ale od wielu tygodni nie ma właściwie żadnej reakcji".
- Łącznie z nieodbieraniem telefonu - powiedział. Tusk ocenił ponadto, że "początki były nie najgorsze", ponieważ "przynajmniej prezydent odpowiadał na SMS-y albo telefon".
Premier dopytywany, czy często kontaktuje się z prezydentem odparł, że przestał to robić, ponieważ "nie przynosiło to rezultatów".
Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce. Prezydent Ukrainy przyjedzie do Warszawy
Spotkanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i prezydenta Polski Karola Nawrockiego w Warszawie zaplanowano na piątek 19 grudnia. Głównymi tematami rozmów mają być kwestie bezpieczeństwa oraz sprawy gospodarcze i historyczne.
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar zapowiedział, że podniesione zostaną także kwestie wiązane z trwającą wojną w Ukrainie oraz rozwiązaniami pokojowymi.
Spotkanie prezydentów poprzedziła seria dyskusji. Według niepisanego zwyczaju dyplomatycznego nowo wybrany prezydent powinien jako pierwszy udać się z wizytą do innej głowy państwa.
Otoczenie prezydenta Nawrockiego przekonywało jednak, że to Zełenski powinien jako pierwszy przyjechać do Polski - kraju członkowskiego UE i NATO.
- Nie będziemy niczego odkładać. Dla nas bardzo ważne jest utrzymywanie relacji między Ukrainą a Polską - stwierdził ostatecznie ukraiński prezydent, zapowiadając spotkanie.
















