Kukiz zapytany o wspólne listy opozycji w kontekście sporu między formacją Szymona Hołowni a resztą opozycji po głosowaniu w Sejmie ws. ustawy o Sądzie Najwyższym. - Tyle rzeczy widziałem w polityce, a jestem w niej od siedmiu lat, że nie wykluczałbym, że ten spór między Szymonem Hołownią a częścią opozycji jest w dużej mierze reżyserowany - ocenił. - Na 100 procent nie ma tam jakiegoś strasznego konfliktu, jak to przekazują media - dodał. - Z drugiej strony Hołownia miał w wyborach prezydenckich dobry wynik i dobre rokowania, które oczywiście wraz z upływem czasu słabną i on też gra o swój partykularny interes polityczny, ale nie ma co się temu dziwić - powiedział lider poseł. - Hołownia też w swoich wypowiedziach się zabezpiecza, że nie zamyka drogi do jakiegoś porozumienia. Prawdopodobnie chce ugrać jak najwięcej dla siebie, a jeśli tego nie osiągnie, to być może zaryzykuje samodzielny start lub start z PSL-em - ocenił. Jak dodał Kukiz, opozycję łączy niechęć do Prawa i Sprawiedliwości. - To jest spoiwo, które łączy opozycję i nie wykluczałbym wspólnej listy Donalda Tuska i Szymona Hołowni - stwierdził. Ustawa o Sądzie Najwyższym Sejm 13 stycznia uchwalił nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, której projekt złożył w Sejmie klub PiS. Według autorów nowelizacja ma być wypełnieniem kluczowego "kamienia milowego" dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Nowelizację poparli niemal wszyscy posłowie PiS, przeciwko był koalicjant PiS - Solidarna Polska, a także Konfederacja oraz koło Polska 2050. Posłowie KO, Lewicy i KP-PSL w zdecydowanej większości wstrzymali się od głosu. Donald Tusk: Nie ma wrogów po stronie demokratycznej Według wcześniejszych ustaleń, Polska 2050 też miała się wstrzymać od głosu, ale ugrupowanie Szymona Hołowni w ostatniej chwili, jak mówią politycy innych ugrupowań opozycyjnych, zmienili zdanie i zagłosowali przeciw projektowi. Część polityków opozycyjnych i przychylnych opozycji mediów krytykowała Szymona Hołownię i jego formacje. Niektórzy z nich m.in. prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz apelował, aby Polska 2050 "zaczęła odbudowywać nadwątlone zaufanie". "Historia polskiej polityki pokazuje, jak zabójczy potrafi być egoizm w połączeniu z samouwielbieniem. Niektórzy nie potrafią wyciągnąć z tego lekcji. Smutne..." - napisał natomiast szef klubu KO Borys Budka. Spór łagodził lider PO Donald Tusk. W niedzielę we wpisie na Twitterze podkreślił, że "nie ma wrogów po stronie demokratycznej". "Szanując partnerów i ich decyzje, wzywam wszystkich pragnących zmiany i wierzących w zwycięstwo: chodźmy razem!" - napisał szef PO.