- Paweł chciałby tego, abyśmy spotykając się co roku w miejscu jego tragicznej śmierci, myśleli o przyszłości - powiedział premier Donald Tusk. Przypomniał wydarzenia sprzed pięciu lat i zaapelował o Polskę "bez pogardy i nienawiści". - Pawle, przyrzekam to tobie, i myślę, że możemy to zrobić w imieniu nas wszystkich, że nie spoczniemy, dopóki nie będziemy pewni, że Polska, że polski naród będą wolni od pogardy i nienawiści, będą wolni od kłamstwa, że już nigdy złe słowo nie zabije żadnego uczciwego człowieka. Przyrzekamy to tobie - przekonywał premier. Lider PO mówił, że "Paweł Adamowicz był zabijany nienawiścią, pogardą i złymi słowami przez wiele, wiele miesięcy". - Dzisiaj staje przed nami wielkie pytanie, w jaką stronę pójdzie nasz naród? - podkreślał szef rządu. Wskazywał na "dziedzictwo Pawła Adamowicza", które może okazać się silniejsze od zła, które "rozpleniło się w ostatnich latach w naszej ojczyźnie". Według szefa rządu "ta tragiczna i, zdawałoby się, bezsensowna śmierć" Adamowicza nadała bardzo jednak głęboki sens temu przekonaniu, że tak Gdańsk, jak i cała Polska "mogą i muszą być miejscem dla ludzi, którzy wyzbyli się pogardy i nienawiści". "Wciąż nie uporałam się z tą stratą" Na gdańskim Targu Węglowym głos zabrała także prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. - Wciąż nie uporałam się z tą stratą - mówiła. Na miejscu obecna była również Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Żona zmarłego Magdalena Adamowicza wspominała o uśmiechu, który na pewno pojawiłby się na twarzy jej męża. - Twoje zawsze uśmiechnięte serce przestało bić pięć lat temu. Polskie uśmiechnięte serca nigdy o tobie nie zapomną - zaznaczyła, apelując o brak obojętności. Brat zmarłego Piotr Adamowicza cytował "twórczość, która w języku prawa karnego nazywa się publicznym pochwalaniem zbrodni zabójstwa". Zaapelował do premiera Donalda Tuska o działania w sprawie hejtu w przestrzeni publicznej. Wspomniał o "deformie" wymiaru sprawiedliwości za czasu rządów Zjednoczonej Prawicy oraz skandalicznych wypowiedziach Jana Pietrzaka i Marka Króla na antenie telewizji Tomasza Sakiewicza. Znamy laureata nagrody im. Pawła Adamowicza Wydarzenie poprzedziło ogłoszenie laureata trzeciej edycji Nagrody im. Pawła Adamowicza. Laur jest "upamiętnieniem jego osoby, a także wartości, które wyznawał" - czytamy na stronie internetowej miasta Gdańsk. Nagrodę otrzymało Stowarzyszenie na rzecz Ambasady Demokracji Lokalnej w Zavidovići, które działa na terenie Bośni i Hercegowiny. Organizacja powstała w 1996 roku, skupiając się na pomocy uchodźcom w wymiarze lokalnym i międzynarodowym oraz pomocy prześladowanym. Śmierć Pawła Adamowicza Włodarz Gdańska zmarł 14 stycznia 2019 roku w wyniku ataku nożownika dzień wcześniej. Adamowicz brał udział w gdańskim finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Polityk wygłosił przemówienie na Targu Węglowym. Chwilę później, o godz. 20, został trzykrotnie ugodzony nożem przez recydywistę Stefana W. Atak spowodował rozległe obrażenia wewnętrzne prezydenta Adamowicza, co doprowadziło do śmierci. 17 stycznia trumna z ciałem zmarłego została wystawiona w Europejskim Centrum Solidarności, gdzie w ciągu doby przybyło ok. 53 tys. mieszkańców Gdańska. Dzień później odbyła się msza żałobna, a następnie pogrzeb. W uroczystości uczestniczyli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!