"The Washington Post": Czy w 2023 roku na świecie wydarzyło się cokolwiek dobrego? Otóż tak. I to niejedno
Uczciwie rzecz biorąc, rok 2023 nie należał do najłatwiejszych. Wojny w Ukrainie, Strefie Gazy, Sudanie, do tego zmiany klimatyczne... Ale minione 12 miesięcy to nie tylko złe wieści. Przekonajcie się sami. Przedstawiamy wybór najbardziej pozytywnych wydarzeń 2023 roku.
- W każdy piątek w ramach cyklu "Interia Bliżej Świata" publikujemy najciekawsze teksty opiniotwórczych zagranicznych gazet
- Tym razem dzięki "The Washington Post" prezentujemy pozytywne doniesienia z 2023 r., które mogły umknąć naszej uwadze w zalewie informacji złych i sensacyjnych
Oprócz niszczycielskich wojen - w tym w Ukrainie, w Strefie Gazy i Sudanie - 2023 rok zostanie zapamiętany jako najgorętsze 12 miesięcy na Ziemi w historii pomiarów. W tym czasie pobitych zostało wiele klimatycznych rekordów.
Ale nie brakuje przykładów "rekordowych" wydarzeń także z innych dziedzin. I tak np. w Stanach Zjednoczonych doszło do największej liczby masowych zabójstw w ciągu roku od co najmniej 2006 r.
Pomimo tego wszystkiego 2023 był także rokiem wielu pozytywnych wydarzeń, w tym m.in. w nauce i medycynie.
Warto o nich pisać, ponieważ jak wynika z ustaleń naukowców, wiadomości podnoszące na duchu mogą stanowić emocjonalny bufor przed niepokojącymi newsami i poczuciem beznadziejności - a nawet zachęcać do optymizmu lub działania. Tak więc, w tym duchu, prezentujemy wybór najbardziej - naszym zdaniem - pozytywnych wydarzeń, które można było przegapić przez ostatnie 365 dni w zalewie sensacyjnych i złych wieści z kraju i ze świata.
WHO i niedroga szczepionka przeciwko malarii
W październiku Światowa Organizacja Zdrowia zatwierdziła nową, drugą już szczepionkę przeciwko malarii. Cena jednej dawki nowego preparatu będzie wynosić od 2 do 4 dolarów. Szczepionkę opracowali naukowcy z Oksfordu i będzie dostępna na rynku w pierwszej połowie 2024 r.
- Jako badacz malarii śniłem o dniu, w którym będziemy dysponować skuteczną i bezpieczną szczepionką, a teraz mamy aż dwie - powiedział Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny WHO.
Szczepionka ma skuteczność sięgającą 75 proc., ale wymaga podania trzech dawek i nie zapewnia odporności na całe życie. Zastrzyk będą mogły przyjmować dzieci.
W 2021 r. na malarię zmarło ponad 600 tys. osób, przy czym 80 proc. zgonów w Afryce przypadło na dzieci poniżej piątego roku życia. Według amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) każdego roku w USA odnotowywane jest około 2 tys. przypadków malarii. Do większości z nich dochodzi za granicą.
Ostatnia epidemia malarii w Polsce wystąpiła pod koniec lat 40. Zachorowało wówczas około 10 tys. osób. Oficjalnie w 1967 r. Polska uzyskała certyfikat WHO jako kraju wolnego od malarii i odnotowuje się wyłącznie przypadki malarii tzw. importowanej - u osób, które przyjechały z malarycznych regionów tropikalnych.
FDA zatwierdziła pierwszy doustny lek na depresję poporodową
W 2023 r. Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła pierwszy w historii lek na depresję poporodową, która dotyka nawet jedną na pięć kobiet. Jak wynika z testów, środek zmniejsza niektóre poważne objawy depresji u matek już po trzech dniach od rozpoczęcia leczenia.
Lek, zwany zuranolonem, przyjmuje się codziennie przez dwa tygodnie i, w przeciwieństwie do dotychczasowego leczenia zastrzykiem dożylnym, którego podanie wymagało spędzenia w szpitalu nawet 2,5 dnia, można go przyjmować w domu, co znacznie poprawia dostępność, zwłaszcza dla rodziców opiekujących się noworodkiem.
Depresja poporodowa jest bardziej intensywna i trwa dłużej niż typowy stan niepokoju czy zmęczenia, których doświadcza wiele kobiet po porodzie. Może utrudniać matkom nawiązywanie więzi z dziećmi i zwiększać prawdopodobieństwo opóźnień rozwojowych u niemowląt.
Eksperci podkreślają jednocześnie, że pomimo "obiecujących wyników badań" lek może nie być odpowiedni dla wszystkich kobiet cierpiących na depresję poporodową.
Anemia sierpowata: FDA zatwierdziła dwie terapie genowe
Z kolei w grudniu FDA zatwierdziła dwie pierwsze komórkowo-genowe terapie przeciwko anemii sierpowatej, rzadkiej i wyniszczającej chorobie, która dotyka około 100 tys. Amerykanów rocznie.
W jej przebiegu komórki przybierają kształt przypominający sierp i mają upośledzoną zdolność przenoszenia tlenu, a do tego żyją wielokrotnie krócej. To skutkuje uszkodzeniami różnych narządów i stwarza nawet zagrożenie życia.
Nowo zatwierdzone terapie w badaniach klinicznych wykazały, że zatrzymują silne kryzysy bólowe u większości pacjentów. Jedna z nich wykorzystuje nieszkodliwy wirus do wprowadzenia genu do komórek macierzystych pacjenta, podczas gdy druga jest pierwszą terapią medyczną opartą na narzędziu do edycji genów CRISPR-Cas9. Umożliwia ona naprawę uszkodzonych genów - poprzez wycięcie ich z DNA i wstawienie w ich miejsce tych prawidłowo działających.
W obu przypadkach, po pobraniu komórek macierzystych, pacjent musi przejść silną chemioterapię, która niszczy wszystkie inne komórki w szpiku kostnym, by można było je zastąpić zmodyfikowanymi komórkami.
Jednak pacjenci, którzy otrzymali leczenie, mówią o korzystnym wpływie leczenia na ich życie. Jimi Olaghere, ojciec trójki dzieci i pierwszy pacjent wyleczony z anemii sierpowatej, porównał ból spowodowany chorobą do szklanych odłamków przepływających w żyłach. Mężczyzna przyznał, że po latach niemożności spania w nocy z powodu bólu znów ma energię, a leczenie pozwoliło mu po raz spojrzeć z optymizmem w przyszłość.
Kolejny krok w badaniu demencji oraz utraty pamięci
Naukowcy poczynili również postępy w zrozumieniu jednego z największych problemów zdrowotnych w krajach o starzejącej się populacji - demencji, która może mieć niszczycielski wpływ, pozbawiając ludzi zdolności do wykonywania codziennych czynności.
Chociaż wciąż nie ma skutecznych leków na demencję, badania wykazują, że istnieje wiele działań, które możemy podjąć, by zmniejszyć ryzyko rozwoju choroby.
Jedno z badań opublikowanych w mijającym roku sugeruje, że nawyki związane ze stylem życia, w tym regularna aktywność umysłowa i fizyczna, zdrowa dieta i regularne kontakty społeczne są powiązane z wolniejszym tempem pogarszania się pamięci.
Inne ustalenia wykazały, że zamieszkiwanie na obszarach z większą ilością naturalnych terenów zielonych wiąże się z niższym wskaźnikiem hospitalizacji z powodu chorób, w tym demencji. Z kolei stosowanie aparatów słuchowych może zmniejszyć ryzyko pogorszenia funkcji poznawczych o prawie połowę.
W 2023 r. FDA po raz pierwszy w pełni zatwierdziła również lek, który nieznacznie spowalnia chorobę Alzheimera. Agencja ostrzegła zarazem o jego skutkach ubocznych potencjalnie zagrażających życiu.
Eksperci podkreślają, że nadal pozostaje wiele trudnych zagadnień dotyczących bezpieczeństwa, skuteczności i kosztów preparatu, niemniej znaczna część neurologów przekonuje, że posiadanie leku spowalniającego chorobę Alzheimera jest kamieniem milowym po latach nieudanych prób w opracowaniu skutecznej kuracji.
Po 20 latach kraje uzgodniły traktat o ochronie oceanów
Ale ochrona ludzkiego zdrowia nie była jedynym obszarem, w którym w tym roku odnotowano progres. Wprawdzie niemal przez cały 2023 r. dało się słyszeć ostrzeżenia ekspertów w sprawie negatywnych skutków zmian klimatycznych, podjęto pewne pozytywne działania w celu ochrony planety.
W maju, po ponad dwóch dekadach rozmów, ponad 190 krajów uzgodniło ważną umowę (Traktat o morskich wodach międzynarodowych - red.) dotyczącą ochrony różnorodności biologicznej światowych oceanów poza granicami państw. Organizacja Narodów Zjednoczonych przyjęła traktat w czerwcu.
Obecnie tylko 1,2 proc. pełnego morza jest chronione, pozostawiając duże obszary zagrożone rosnącymi temperaturami, przełowieniem, zanieczyszczeniem czy wydobyciem.
Umowa pozwoli sygnatariuszom traktatu na tworzenie nowych obszarów ochrony morskiej na pełnym morzu, chociaż może minąć wiele lat, zanim państwa członkowskie ONZ formalnie przyjmą porozumienie i będą w stanie rozpocząć proces wyznaczania nowych stref.
Porozumienie wejdzie w życie po ratyfikacji przez 60 państw, ale nawet wtedy egzekwowanie przepisów może być trudne. Porozumienie przyjęto jednak z zadowoleniem jako bardzo potrzebny krok na drodze do ochrony 30 proc. powierzchni oceanów i lądów na Ziemi do 2030 r., celu ogłoszonego na szczycie ONZ pod koniec 2022 r. w sprawie różnorodności biologicznej.
Wycinka lasów Amazonii zwalnia po osiągnięciu 15-letniego maksimum
W ostatnich latach wycinka Amazonii znacznie przyspieszyła. Tempo niszczenia brazylijskich lasów deszczowych pod rządami prezydenta Jaira Bolsonaro wzrosło do 15-letniego maksimum, a osoby odpowiedzialne za zniszczenia działały niemal bezkarnie.
Jednak Bolsonaro przegrał wybory prezydenckie pod koniec 2021 r., a skutki działania jego następcy - Luiza Inácio Luli da Silvy - są widoczne w statystykach. Już pierwsze sześć miesięcy urzędowania, do lipca br. przyniosło znaczną poprawę. Władze twierdzą, że deforestacja zmniejszyła się o 50 proc. licząc rok do roku.
I chociaż sukces w walce o uratowanie lasów deszczowych cieszy, to ich wycinka nadal powinna niepokoić ze względu na ogromne liczby. Jednocześnie pojawiają się wątpliwości, czy prezydentowi Brazylii uda się osiągnąć cel zakończenia wylesiania do 2030 r., zwłaszcza biorąc pod uwagę rządowe plany dotyczące realizacji dużego projektu kolejowego i wytyczenia długiej na prawie 870 kilometrów autostrady.
Kraje europejskie i Stany Zjednoczone zaoferowały wznowienie finansowania - które zostało zawieszone za rządów Bolsonaro - by pomóc w zakończeniu wylesiania Amazonii.
Wznowienie programu byłoby znaczącym krokiem dla ochrony przyrody. W Amazonii znajduje się największy na świecie las deszczowy. Nazywany jest "płucami" Ziemi. Pochłania ogromne ilości dwutlenku węgla, gazu wpływającego na zmiany klimatu, który jest uwalniany do atmosfery podczas wylesiania.
Niezwykłe przykłady człowieczeństwa
W 2023 r. informacje na temat ludzkiego cierpienia zdominowały wiadomości w mediach, niemniej w obliczu kryzysów i katastrof nie zabrakło wielu niezwykłych wręcz lekcji człowieczeństwa.
I tak np. w marcu, gdy niszczycielskie tornada nawiedziły stan Mississippi, grupa ukraińskich uchodźców odbyła 16-godzinną podróż, by rozdawać wodę ofiarom katastrofy. Wielu z nich dopiero co przybyło do Stanów Zjednoczonych - i wciąż mieli do wypełnienia formularze imigracyjne lub rozmowy z urzędnikami. Nie czekali jednak z założonymi rękami i ruszyli pomóc ofiarom tornad.
- Kiedy ktoś zapomina o własnych kłopotach, by ruszyć z pomocą innym w potrzebie, jest to dla mnie definicja miłości - powiedziała Core Jones, zastępczyni dyrektora organizacji dla wolontariuszy w stanie Mississippi.
Z kolei w październiku, gdy policjantka Arizbeth Dionisio Ambrosio pomagała w sprzątaniu gruzów po przejściu huraganu Otis przez Meksyk, natknęła się na wyczerpaną kobietę z płaczącym, głodnym dzieckiem. Ambrosio, która w tym czasie była w trakcie karmienia piersią własnego rocznego dziecka, zaproponowała, że będzie karmić dziecko napotkanej kobiety. Był to moment niezwykłej empatii, który odbił się szerokim echem na całym świecie.
Policjantka podkreśliła w rozmowie z "Washington Post", że nie uważa tego, co zrobiła, za coś heroicznego lub niezwykłego.
- To było dokładnie to, co musiałam zrobić. Kiedy jesteś w takiej sytuacji, nie zastanawiasz się, czy pomóc... - podkreśliła.
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
---
Artykuł przetłumaczony z "The Washington Post". Autor: Victoria Bisset,
Tłumaczenie: Mateusz Kucharczyk
Tytuł i śródtytuły oraz skróty pochodzą od redakcji.
Więcej tekstów "Washington Post" możesz znaleźć w płatnej subskrypcji.
---