- W Stanach Zjednoczonych poprzednie wybory zostały sfałszowane poprzez głosowanie korespondencyjne. Kupowali tam karty do głosowania za 10 dolarów, wypełniali je i wrzucali do skrzynek pocztowych bez żadnego nadzoru obserwatorów - powiedział Władimir Putin. Prezydent Rosji nie podparł jednak swoich słów żadnymi dowodami, które miałyby potwierdzić jego twierdzenia. Władimir Putin podważa wybory w USA Wypowiedź szefa Kremla padła na dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi w Rosji. Przeciwnicy dyktatora twierdzą, że elekcja to parodia demokracji, która nie będzie prawdziwą rywalizacją. Rosyjscy opozycjoniści twierdzą ponadto, że to wybory w ich kraju są regularnie fałszowane, ponieważ system głosowania elektronicznego stwarza władzom możliwość manipulowania wynikiem na korzyść Putina bez szans na wykrycie tego faktu. Putin od niemal 25 lat "sprawuje w kraju niekwestionowaną władze, a jego główny rywal Aleksiej Nawalny odsiaduje ponad 30-letni wyrok pod zarzutami, które zdaniem lidera opozycji są swingowane" - pisze agencja Reutera. Donald Trump: Mam dobre kontakty z Władimirem Putinem Podczas gdy wybory w USA stają się obiektem domniemywań Władimira Putina, o swoich kontaktach z prezydentem Rosji mówił w poniedziałek faworyt w wyścigu o fotel prezydenta z ramienia Republikanów Donald Trump. Były gospodarz Białego Domu powiedział po wygranych przez siebie prawyborach w stanie Iwoa, że gdyby to on rządził za oceanem, "Rosja nigdy nie zaatakowałaby Ukrainy". - Putin i ja dogadujemy się świetnie. Dogadujemy się bardzo dobrze i to jest rzecz pozytywna, a nie zła - ocenił Trump podczas triumfalnego przemówienia. Źródło: Reuters