Ministerstwo Spraw Zagranicznych Korei Południowej w poniedziałek pilnie wezwało ambasadora Rosji, aby przedyskutować decyzję Pjongjangu o wysłaniu żołnierzy na wojnę w Ukrainie. "Wiceminister spraw zagranicznych Kim Hong-kyun wyraził poważne zaniepokojenie, stanowczo wezwał do natychmiastowego wycofania sił północnokoreańskich z Rosji i zaprzestania tego rodzaju współpracy" - głosi oświadczenie ministerstwa. Kim Hong-kyun powiedział ambasadorowi Gieorgijowi Zinowjewowi, że Korea Północna dostarczająca Rosji broń i żołnierzy na wojnę w Ukrainie "stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa nie tylko dla Korei Południowej, ale i dla społeczności międzynarodowej". Wojska Kim Dzong Una w Rosji. Pilny apel Korei Południowej Hong-kyun podkreślił również, że takie działania naruszają liczne rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ i Kartę Narodów Zjednoczonych. Obecnie północnokoreańscy żołnierze mają się w Rosji aklimatyzować i trenować, ale już wkrótce mają trafić na front. Jak informuje agencja wywiadowcza Seulu, wkrótce do Rosji trafić mają kolejni wojskowi. W zeszłym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił uwagę na doniesienia ukraińskiego wywiadu mówiące o tym, że Korea Północna szkoli nawet 10 tys. żołnierzy, którzy mają wesprzeć Rosję w walce z Kijowem. Dodał, że Moskwa liczy na to, że sojusznik zrekompensuje jej znaczne straty. Korea Północna pomaga Kremlowi także na inne sposoby. Od sierpnia 2023 roku dostarczyć miała Moskwie ponad 13 tys. kontenerów pocisków i różnego rodzaju broni. Konflikt między Koreami. "Brak szans na porozumienie" Korea Północna i Rosja podpisały w czerwcu traktat o partnerstwie strategicznym, co przyczyniło się do eskalacji konfliktu z Koreą Południową i zerwania wszelakich prób porozumienia. Już w styczniu Kim Dzong Un wzywał do zmian w konstytucji i utworzenia zapisu o tym, że Korea Południowa jest wrogim państwem. Plan przywódcy udało się wdrożyć w życie, co potwierdzono oficjalnie w ostatni czwartek. Jak podała agencja KCNA, decyzja ta "została podjęta zgodnie z wymogami Konstytucji Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, która jasno definiuje Republikę Korei (Koreę Południową) jako państwo wrogie". Wcześniej Korea Północna zdecydowała się na wysadzenie w powietrze wszystkich torów i dróg prowadzących na południe. Większość z tych tras nie była uczęszczana od lat, ale działanie reżimu Kim Dzong Una zinterpretowano jako symboliczne odcięcie się od sąsiada i ostateczne odrzucenie prób porozumienia. Korea Północna nie reaguje także na wszelkie apele dotyczące zerwania współpracy z Rosją w kontekście wojny w Ukrainie. Źródła: Reuters, AFP ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!