Polityk prezydenckiej partii Jedna Rosja ogłosił propozycję pomocy dla Iranu w komunikacie ugrupowania. Jak podkreślono, jest to "naturalny" odruch ze strony władz Federacji Rosyjskiej. - Jeśli okaże się, że doszło do wypadku, to jest to jeden ze scenariuszy rozwoju sytuacji. Jeśli okaże się, że to atak terrorystyczny, to będzie zupełnie inaczej. Mowa o bardzo poważnych konsekwencjach politycznych dla całego regionu - przekonywał Nikonow. Śmierć prezydenta Iranu. Rosjanie oferują pomoc w śledztwie Zdaniem polityka należy dokładnie prześledzić wydarzenia z ostatnich tygodni, aby zauważyć, że w wielu regionach świata dokonano ataków na przywódców państw. W związku z tym według przedstawiciela rosyjskiej Dumy Państwowej eksperci muszą brać pod uwagę również scenariusz zamachu. - Tylko w maju pojawiły się doniesienia o atakach na księcia koronnego Arabii Saudyjskiej Mohammeda bi Salmana Al Sauda, premiera Słowacji Roberta Fico. Prezydent Rucji Recep Tayyip Erdogan twierdził, że przygotowywany jest zamach stanu. Ten łańcuch przestępstw politycznych daje do myślenia - dodał. Rosyjski parlamentarzysta zwrócił także uwagę, na rzekomo podejrzane zachowanie władz Izraela, które natychmiast odwróciły od siebie podejrzenia. Nie żyje Ebrahim Raisi. Kreml o chęci pomocy Do sprawy śmierci prezydenta Iranu i chęci pomocy ze strony Federacji Rosyjskiej odniósł się także rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Urzędnik potwierdził, że gdy pojawiły się pierwsze doniesienia o katastrofie helikoptera strona rosyjska zaoferowała wysłanie własnych śmigłowców ratunkowych, które miały pomóc w poszukiwaniach. - My też byliśmy gotowi, istniała bardzo ścisła współpraca między Ministerstwem Sytuacji Nadzwyczajnych a Ministerstwem Obrony. Przygotowano dwa helikoptery do startu z Armenii, które, jeśli warunki pogodowe by się unormowały, również miały polecieć do Iranu - przekonywał. Dmitrij Pieskow w ostatniej wypowiedzi poinformował także, że Rosja nie została zaproszona do pożegnania prezydenta Ebrahima Raisiego. Podkreślił również, że Iran nie chciał przyjąć pomocy Rosji w sprawie śledztwa dotyczącego katastrofy śmigłowca. - Ich tradycje nie zakładają międzynarodowej obecności na pogrzebie - skomentował Pieskow. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!