Wiadomość o zlokalizowaniu wraku śmigłowca, w którym podróżował prezydent Iranu oraz śmierci wszystkich pasażerów pojawiła się w poniedziałek rano. Na pokładzie znajdował się prezydent Iranu i minister spraw zagranicznych kraju, a także kilku innych wysokich rangą przedstawicieli władz. Nikt nie przeżył katastrofy. Nie żyje prezydent Iranu Ebrahim Raisi. Reagują pierwsi przywódcy Wkrótce po informacji o śmierci wszystkich pasażerów do Iranu zaczęły spływać pierwsze kondolencje. "Wkład prezydenta Iranu we wzmacnianie dwustronnych stosunków indyjsko-irańskich zostanie na zawsze zapamiętany" - napisał premier Indii Narendra Modi podkreślając, że "Indie stoją po stronie Iranu w tym smutnym czasie". Z kolei Pakistan zapowiedział, że w kraju ogłoszony zostanie dzień żałoby, a na znak szacunku dla Ebrahima Raisiego i jego towarzyszy flagi opuszczone zostaną do połowy masztu. Premier Pakistanu na platformie X złożył, w imieniu całego narodu i rządu, najgłębsze kondolencje. - "Wielki naród irański przezwycięży tę tragedię z typową dla siebie odwagą" - czytamy w poście premiera Sharifa na platformie X. Iran. Śmierć prezydenta. Rosja, Hamas i Izrael reagują na katastrofę Głos po tragedii zabrał też Hamas. W swoim oświadczeniu organizacja uznana przez społeczność międzynarodową za terrorystyczną, wyraziła ubolewanie i "solidarność" z powodu "ogromnej straty". W komunikacie znalazły się słowa pochwały dla zmarłych przywódców oraz podziękowania za wspieranie spraw palestyńskich. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji także złożyło kondolencje z powodu śmierci Raisiego. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow dodał także, że Raisi był "prawdziwym patriotą" oraz nazwał go "prawdziwym przyjacielem Rosji". Katastrofę skomentował też izraelski rząd. W komunikacie otwarcie podkreślono, że Izrael nie ma nic wspólnego z katastrofą śmigłowca. - Izrael nie jest zamieszany w śmierć irańskiego prezydenta Raisiego - powiedział Reutersowi izraelski urzędnik. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan przekazał kondolencje z powodu śmierci "cennego kolegi i brata", który "działał na rzecz pokoju w regionie". Zapewnił, że w trudnym czasie Turcja stoi u boku Iranu. MSZ w Pekinie powiadomił z kolei, że wyrazy współczucia do Iranu przesyła przywódca Xi Jinping, który podkreślił, że "naród chiński stracił dobrego przyjaciela". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!