Po tym jak Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła się w niedzielę, że Gruzińskie Marzenie zdobyło samodzielną większość, prezydent Salome Zurabiszwili oświadczyła, że nie uznaje wyników wyborów, a jej kraj "padł ofiarą rosyjskiej operacji specjalnej". Stanowisko wywołało poruszenie w Rosji i Moskwa zdecydowała się zareagować. Rzeczniczka MSZ Marija Zacharowa opublikowała wpis o rzekomych działaniach Stanów Zjednoczonych na szkodę Unii Europejskiej, dotyczących migracji i gospodarki. Dodała, że działania te pozbawiły UE "europejskiej przyszłości". "Dlatego wiara, że Unia Europejska może zapewnić komuś innemu 'europejską przyszłość' jest po prostu głupia" - twierdzi Zacharowa. W swoim wywodzie kontynuowała, iż pozbawienie przyszłości jest pozbawieniem niepodległości. Zapytała też prezydent Zurabiszwili "dlaczego przyszłość Gruzji jest gorsza od europejskiej". Gruzja. Radosław Sikorski odpowiada: Działania Rosji nieakceptowalne O stanowisko Zacharowej pytaliśmy Radosława Sikorskiego, który przebywa z wizytą w Holandii. - W tym rzecz, że to Gruzja i Unia Europejska będą decydować o wzajemnym partnerstwie, a nie pani Zacharowa - podkreślił szef polskiego MSZ podczas konferencji prasowej w Bredzie. - Ważne jest też, że tego rodzaju operacje informacyjne, walkę polityczną, które Rosja rozgrywa w Mołdawii, Gruzji, Rosja próbuje prowadzić również w naszych krajach. To jest całkowicie nieakceptowalne - dodał, podczas wspólnego wystąpienia z szefem MSZ Królestwa Niderlandów Casparem Veldkampem. Sikorski skomentował również zapowiedzianą wizytę Viktora Orbana w Gruzji. Premier Węgier chce pogratulować partii Gruzińskie Marzenie. - Mam wrażenie, że Viktor usiłuje otrzymać Order Lenina - stwierdził krótko minister. Rosja próbuje manipulować wyborami. Szef MSZ o działaniach w Polsce Wcześniej w Bredzie Sikorski spotkał się również z holenderskimi kadetami, którzy pytali między innymi o zagrożenia ze strony Rosji. - Znaczenie zagrożeń dla Holandii jest inne, niż dla nas. Putin jest tak agresywny, że zagraża nam na wszelkie możliwe sposoby, nie tylko w kwestii inwazji. Jest agresja informacyjna, atak na nasze systemy polityczne, próba manipulowania wyborami i atak na granice - wskazał minister spraw zagranicznych. W czasie briefingu dla polskich mediów dopytywaliśmy, które wybory minister miał na myśli. - Długo by mówić. Przypominam, że ja byłem zaatakowany przez rosyjską grupę Fancy Bear już w 2013 roku. Przypominam, że rosyjskie aspekty tzw. afery taśmowej nie zostały przez prokuraturę zbadane, a są bardzo ciekawe. Rosjanie przecież wykradli maile Hillary Clinton. Na tych mailach, tak jak na taśmach nic takiego nie było, ale wpływ na kampanię miały - wskazał minister Sikorski. - Przypominam o ofertach ambasadora rosyjskiego dla pana (Arrona - red.) Banksa, który był finansistą referendum o Brexicie. Kolejne ingerencje w demokratyczne procesy wyborcze w Stanach Zjednoczonych, Europie Zachodniej, krajach byłego Związku Radzieckiego. Dosłownie w ostatnich dniach był przykład Mołdawii, a teraz Gruzji - podkreślił Radosław Sikorski. Z Bredy dla Interii Jakub Krzywiecki Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz na jakub.krzywiecki@firma.interia.pl ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!