"W dalszym ciągu mamy nadzieję, że dojdziemy do rozsądnego rozwiązania. Ale jeśli to nie nastąpi, będziemy musieli rozmawiać także o dalszych środkach" - powiedział Roth i dodał: "Niczego nie wykluczamy". Roth powiedział, że "ostatnio odczuwa się pewne ocieplenie", ale ostatecznie liczą się nie obietnice, a konkretne czyny. Pierwszym sygnałem, że sprawy idą w tym kierunku mogłaby być gotowość Polski do konsekwentnego kontynuowania rozmów z Komisją Europejską - pisze agencja dpa. Według dpa Roth odniósł się konkretnie do uruchomienia przez Komisję Europejską wobec Polski procedury z artykułu 7 traktatu unijnego. Agencja dodaje, że "powodem zaniepokojenia są reformy narodowo-konserwatywnego rządu", które "zdaniem ekspertów Komisji Europejskiej dają np. ministrowi sprawiedliwości możliwość wywierania wpływu na sędziów". Dpa przypomina niedawną wypowiedź ministra ds. europejskich Konrada Szymańskiego, który gazecie "Welt am Sonntag" powiedział, że "w UE zawsze istnieje rozwiązanie, stanowiące kompromis między wszystkimi stronami". Agencja przypomina też, że w końcu stycznia premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że rząd mimo wszelkiej krytyki obstaje przy reformie, ponieważ czyni ona system bardziej sprawiedliwym i wydajnym. Dpa pisze, że dotychczas nie jest jednak jasne, jak kompromis mógłby wyglądać.