Napięcia na Bliskim Wschodzie. Pilna wizyta sekretarza stanu USA
Oprac.: Kajetan Leśniak
Sytuacja na Bliskim Wschodzie w związku z trwającą od trzech miesięcy wojną Izraela z Hamasem jest napięta i stale się pogarsza, a konflikt grozi rozszerzeniem na inne kraje. Aby temu zapobiec sekretarz stanu USA Antony Blinken odwiedza region z pilną wizytą. Na początek wybrał Stambuł, skąd poleciał na Kretę. Na jego trasie są także m.in. Jordania, Izrael i Egipt.

W obliczu rosnącego ryzyka rozszerzenia konfliktu między Izraelem i Hamasem o inne państwa sekretarz stanu USA Antony Blinken wybrał się na Bliski Wschód, gdzie spotkał się z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. To jego czwarta wizyta w regionie w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Napięcie w regionie jest bardzo wysokie i stale rośnie. Tylko w ostatnich dniach w stolicy Libanu doszło do wybuchu, w którym zginął najwyższy dowódca Hamasu. Z kolei w Iranie seria eksplozji podczas ceremonii upamiętniającej śmierć generała Kasema Sulejmaniego zabiła około 100 osób. Jednocześnie na Morzu Czerwonym nie ustają ataki jemeńskich bojowników Huti, którzy chcą zaburzyć handel morski w proteście przeciwko działaniom Izraela w Strefie Gazy.
Pilna wizyta sekretarza stanu USA na Bliskim Wschodzie
Jak podaje "POLITICO", W odpowiedzi na dynamicznie rozwijającą się sytuację na Bliskim Wschodzie administracja Joe Bidena przygotowuje plan reakcji na potencjalne rozszerzenie wojny Izraela z Hamasem. Równocześnie amerykańska dyplomacja podejmuje działania dążące do "złagodzenia rosnących napięć, przyspieszenia dostaw pomocy humanitarnej do Strefy Gazy i rozpoczęcia na poważnie planowania odbudowy i zarządzania powojenną Strefą Gazy" - podaje "Associated Press". To właśnie w tym celu Blinken odwiedził Turcję.
Zobacz również:
W Stambule sekretarz stanu USA spotkał się z prezydentem Erdoganem i ministrem spraw zagranicznych Hakanem Fidanem. Głównym tematem rozmów była rola Turcji wobec sytuacji panującej w regionie. Ankara jest bowiem na wyjątkowej pozycji w konflikcie bliskowschodnim. Z jednej strony, jako członek NATO, jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, z drugiej strony od początku wojny Izraela z Hamasem prezentuje stanowisko krytyczne wobec działań władz w Tel Awiwie.
Pilna wizyta sekretarza stanu USA na Bliskim Wschodzie
Waszyngton chce, by Ankara wykorzystała swoją pozycję do wywarcia wpływu na Iran i jego sojuszników, przede wszystkim libański Hezbollah i jemeńskich Huti. Ci pierwsi na kilka godzin przed spotkaniem wystrzelili w stronę Izraela ponad 60 rakiet w odpowiedzi na wspomniane zabójstwo dowódcy Hamasu w Bejrucie.
Podczas rozmowy z Erdoganem Blinken podkreślił "potrzebę zapobiegania rozprzestrzenianiu się konfliktu" i "pracy na rzecz szerszego, trwałego pokoju regionalnego, który zapewni bezpieczeństwo Izraela i przyspieszy ustanowienie państwa palestyńskiego" - podaje agencja "AFP" za Departamentem Stanu.
Z Turcji amerykański sekretarz udał się prosto na Kretę, gdzie spotka się z premierem Grecji Kyriakosem Mitsotakisem. Jeszcze tego samego dnia Blinken wyląduje Jordanii. W kolejnych dniach odwiedzi Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabię Saudyjską, Izrael i Zachodni Brzeg. Wizytę na Bliskim Wschodzie zakończy w Egipcie.
Źródło: "AFP", "Associated Press", "POLITICO"
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!