Masowe protesty w Gruzji. Dowódca Legionu o powtórce z Majdanu

Marcin Jan Orłowski

Marcin Jan Orłowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,4 tys.
Udostępnij

W Gruzji dzieje się to samo, co 10 lat temu w Ukrainie, kiedy wszystko się zaczęło, kiedy zaczęła się okupacja rosyjska - twierdzi Mamuka Mamulashvili. Dowódca Legionu Gruzińskiego, walczącego na froncie w Ukrainie, skomentował trwające w Gruzji protesty przeciwko stworzonej na wzór rosyjski ustawie "o zagranicznych agentach".

Mamuka Mamulashvili o protestach w Gruzji
Mamuka Mamulashvili o protestach w GruzjiDJMX / Facebook.com/MamukaLegionWikimedia Commons

Były gruziński parlamentarzysta, a obecnie dowódca jednostki złożonej z Gruzinów, walczących po stronie Ukrainy w wojnie z Rosją, wziął udział w debacie organizowanej przez Instytut Hudsona.

Jednym z tematów dyskusji były trwające od kilku tygodni masowe protesty organizowane w Tbilisi i innych gruzińskich miastach. Tysiące obywateli wraz z przedstawicielami ugrupowań opozycyjnych sprzeciwiają się decyzji o wprowadzeniu w życie ustawy "o zagranicznych agentach".

Gruzja. Protesty w Tibilisi. Powtórka z Majdanu?

Mamuka Mamulashvili został zapytany o ewentualne zaangażowanie żołnierzy legionu w protesty. Gruziński wojskowy stwierdził, że "cały Legion Gruziński wspiera gruzińskie społeczeństwo" jednak obecnie nie ma możliwości wyjazdu.

- Główna bitwa z prawdziwą władzą toczy się w Ukrainie. Chcemy tam być (w Gruzji - red.), ale musimy kontynuować naszą walkę. Kiedy zło zostanie pokonane w Ukrainie, wycofa się także z Gruzji - stwierdził.

Jednocześnie, zdaniem byłego parlamentarzysty, wydarzenia w stolicy Gruzji są powtórką z historii tzw. ukraińskiego Majdanu, który rozpoczął się od masowych manifestacji w Kijowie.

- W Gruzji dzieje się to samo, co 10 lat temu w Ukrainie, kiedy wszystko się zaczęło, kiedy zaczęła się okupacja rosyjska - dodał, podkreślając, że właśnie wtedy wpadł na pomysł utworzenia ochotniczego batalionu Legion Gruziński, który następnie udał się na ukraiński front.

- Gruzini nie poddadzą się, dopóki nie dokończą (porażki - red.) Rosji w Ukrainie. Legion Gruziński to grupa, która zrobi wszystko, co w jego mocy, by podzielić Rosję na kawałki - podsumował.

Nona Mamulashvili: Wolność nie jest darmowa

W dyskusji organizowanej przez Instytut Hudsona udział brała także założycielka organizacji obywatelskiej "Gamziri" Nona Mamulashvili, prywatnie siostra dowódcy Legionu Gruzińskiego.

Opozycjonistka opowiadając o szczegółach ustawy, która wywołała masowe protesty, przyznała, że jej projekt jest praktycznie kopią przepisów wprowadzonych kilka lat temu w Federacji Rosyjskiej. Jej zdaniem, akceptacja tych przepisów będzie oznaczała jeszcze większe zbliżenie kraju z Rosją i jednoczesny sygnał wysłany do Kremla o uległości władz i społeczeństwa.

- Od 30 lat walczymy z rosyjskim imperializmem i będziemy walczyć nadal. Nie mamy czasu na zmęczenie, bo wolności trzeba bronić. Wolność nie jest darmowa i nie jest gwarantowana - tłumaczyła.

Nona Mamulashvili dodała, że w planach Władimira Putina jest pełne podporządkowanie Gruzji, tak jak było to za czasów Związku Radzieckiego.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

"Prezydenci i premierzy" o CPK: Mamy problem, żeby ustalić co chcą budowaćPolsat NewsPolsat News
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
736
Super
relevant
254
Hahaha
haha
158
Szok
shock
62
Smutny
sad
59
Zły
angry
87
Lubię to
like
Super
relevant
1,4 tys.
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na