Czesi żartują z rosyjskiej propagandy. "Przyłączyli" Kaliningrad do swojego kraju

Oprac.: Wiktor Kazanecki
Krecik opalający się na plaży w Kaliningradzie, łódź podwodna "Helena Vondráčková" i fotomontaże ze stacji telewizyjnych pokazujące, jak rozwija się czeska marynarka wojenna - między innymi tak wyglądają memy, które szturmują internet w wielu europejskich krajach. Zapoczątkowali je Czesi, którzy odpowiedzieli żartem na rosyjskie pseudoreferenda w Ukrainie. Wykorzystali historię o początkach Kaliningradu, w której główną rolę odgrywa monarcha Przemysł Ottokar II i "ogłosili", że skoro Kreml rzekomo przyłącza do Rosji fragmenty okupowanego kraju, to oni w prześmiewczej konwencji "anektują" obwód kaliningradzki.

Rosyjski parlament - zgodnie z oczekiwaniami Władimira Putina - zaakceptował w poniedziałek niezgodną z międzynarodowym prawem aneksję czterech ukraińskich obwodów. Decyzja Kremla jest o tyle absurdalna, że uznał za "swoje" terytoria zarówno okupowane, jak i te, nad którymi nie ma kontroli.
Moskwa, aby mieć jakikolwiek "argument", przeprowadziła pseudoreferenda w miejscowościach zajętych podczas agresji. Informacje o tych nielegalnych głosowaniach rozeszły się po świecie, który je potępił albo co najmniej ich nie zaakceptował.
Natomiast Czesi - naród słynący ze specyficznego poczucia humoru, postanowili zażartować z rosyjskich tzw. referendów, uznając, że skoro najeźdźcy mogą organizować takie na ukraińskich terytoriach, to i oni mają "prawo" urządzić rzekome referendum w obwodzie kaliningradzkim, rosyjskiej enklawie graniczącej z Polską.
"Tak jak pokazała nam Rosja na Krymie (w 2014 roku - red.), a teraz pokazuje nam na wschodzie Ukrainy, jest zupełnie w porządku, by wejść na terytorium obcego państwa, ogłosić tam referendum, a następnie zaanektować to terytorium" - stwierdzili autorzy petycji dotyczącej nieistniejącego głosowania.
"Królewiec jest czeski". Nowy internetowy żart i fala memów
Dlaczego "zdecydowano się" na Kaliningrad? Założyli go w 1255 roku Krzyżacy i nazwali na cześć rządzącego wtedy w Czechach króla Przemysła Ottokara II - stąd jego polska nazwa Królewiec. "Wywnioskowano" więc, że skoro tak było, to Kaliningrad jest czeski.
Kpiny z działań Władimira Putina rozśmieszyły też internautów z innych państw, dlatego w sieci żart wciąż żyje. Na Twitterze powstało "oficjalne" konto Královca, gdzie w środę ogłoszono, że po "pomyślnym referendum" 97,9 procent mieszkańców miasta zagłosowało za połączeniem obwodu z Czechami i zmianą jego nazwy na czeską.
"Każdy, kto podpisał petycję (w sprawie przyłączenia Kaliningradu), dostanie darmowe leżaki na plaży" - dodano na satyrycznym profilu.
I się zaczęło. W sieci zaczęły krążyć memy z Krecikiem - bohaterem czechosłowackiej kreskówki - który wraz z przyjacielem Jeżykiem wygrzewa się na kaliningradzkiej plaży. "I tak to się pomału żyje" - skomentowano na obrazku.
Żarty internautów. Pokazali, jak wygląda lotniskowiec "Karel Gott"
A skoro Czechy "zyskały" dostęp do morza, "oczywiście muszą realizować nasze interesy w wyłącznej strefie ekonomicznej" na Bałtyku, a także dotrzymywać zobowiązań wobec NATO. "Doszliśmy do wniosku, że kupimy od USA dwa okręty USS America" - napisano na innym memie-fotomontażu.
Na nieprawdziwym zdjęciu, udającym kadr z telewizji CNN, widać minister obrony Janę Černochovą, podpisującą umowę w sprawie zakupu krążowników. Na telewizyjną belkę wklejono napis: "Czesi znów mają morze!".
Sąsiedzi Polski z południowego zachodu - jak "głoszą" inne przeróbki - kupili też lotniskowiec "Karel Gott", który wypłynął z bazy w Kaliningradzie oraz łódź podwodną "Helena Vondráčková", obecnie do królewieckiego portu wracający. Nazwy obu nieistniejących statków to imiona i nazwiska czeskich piosenkarzy.
"Ahoj" - w memie słyszy Putin, dzwoniąc do Kaliningradu
Kolejny żart mówi, iż do "przyłączonego" miasta sprowadzono charakterystyczne szynowe pojazdy. "W Královcu, podobnie jak w większości innych czeskich miast z komunikacją tramwajową, Tatry stanowią podstawę floty pojazdów" - przekazano na profilu "Tramvaják pražský".
Pojawił się też mem z Władimirem Putinem, opowiadający krótką historię, jak prezydent Rosji dzwoni do Kaliningradu i w słuchawce słyszy czeskie powitanie "Ahoj". Na innym prezenterka prognozy pogody telewizji pokazuje, ile stopni i słońca będzie w "obecnych" Czechach i w ich "przyłączonej" części.
Prześmiewcy nawiązali też do niedawnych rozszczelnień gazociągów Nord Stream 1 i 2, do których doszło po tajemniczych eksplozjach na dnie Bałtyku. Do zdjęcia rur dokleili postacie z kreskówki "Sąsiedzi" tak, aby wydawało się, że to oni niszczą Nord Streamy.
Internauci stworzyli mapę "podziału" obwodu kaliningradzkiego między Polskę a Czechy
"Dzięki uprzejmości polskich władz do Královca tankowiec 'Malovaný džbán' przewozi Odrą pierwszy transport Kofoli na nowe terytoria. Pozwoli on na zapewnienie zapasów napoju do czasu stworzenia sieci lokalnej dystrybucji" - żartuje inny twitterowicz.
Jeszcze inny internauta uznał, iż "czas podzielić Kaliningrad tak, aby nasi bracia Czesi mieli w końcu dostęp do morza", prezentując w mediach społecznościowych fikcyjną mapę "podziału" rosyjskiego obwodu między Czechy a Polskę.
Dziennikarze czeskiego portalu novinky.cz przeprowadził nawet ankietę wśród rodaków, czy chcieliby, aby ich kraj posiadał dostęp do morza. Niemal 98 procent ankietowanych wybrało twierdzącą odpowiedź "ponownie", a 2 procent pozostałych... "tak".
Żarty nie trzymają się jednak Rosji, która wykorzystuje je do siania propagandy. Twórcy prokremlowskich profili w internecie fałszywie przekonują, że plany Polski i Czech są jak najbardziej prawdziwe, co dowodzi na "imperialne" zamiary obu państw.