W poniedziałek Rosjanie zaatakowali Ukrainę ponad 40 rakietami. W atakach zginęło 41 osób, a około 170 zostało rannych. Rosyjski pocisk spadł m.in. obok największego w kraju szpitala dziecięcego Ochmatdyt, w którym leczone są dzieci z nowotworami. Dwie osoby, w tym lekarz, zginęły, a 10 zostało rannych. Konieczna była ewakuacja pacjentów. Ukraina nie ma wątpliwości, że uderzenie było zamierzone. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przedstawiła we wtorek nowe dowody na to, że placówka przeznaczona dla ciężko chorych dzieci, została trafiona bezpośrednio rosyjskim pociskiem manewrującym Ch-101. Atak na dziecięcy szpital w Kijowie. SBU o winie Rosji "Wnioski ekspertów są jednoznaczne - było to bezpośrednie uderzenie" - podała SBU w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych. SBU udostępniła zdjęcie fragmentu silnika rakietowego znalezionego na miejscu zdarzenia. Przekazano, że analiza trajektorii i charakteru spowodowanych szkód nie pozostawia wątpliwości co do celowości ataku. Również ONZ obarcza Rosjan winą za poniedziałkowy atak w Kijowie. - Śmiertelny atak na kijowski szpital dziecięcy Ohmatdyt został prawdopodobnie spowodowany bezpośrednim trafieniem rosyjskiego pocisku - powiedziała Danielle Bell, szefowa misji monitorującej prawa człowieka ONZ. - Analiza nagrania wideo oraz ocena sytuacji na miejscu zdarzenia wskazują na duże prawdopodobieństwo, że szpital dziecięcy został bezpośrednio trafiony, a nie uszkodzony przez obronę przeciwlotniczą - powiedziała. Dodała, że jej zespół, który odwiedził to miejsce w poniedziałek, nie mógł podjąć ostatecznej decyzji, ale najprawdopodobniej rakieta została wystrzelona przez Federację Rosyjską. Atak na dziecięcy szpital w Kijowie. Jest reakcja Kremla Moskwa zdecydowanie zaprzecza oskarżeniom. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała we wtorek rano, że to rakieta ziemia-powietrze Nasams wystrzelona przez Ukrainę uderzyła w szpital dziecięcy w Kijowie. Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewnił, że Moskwa nie atakuje celów cywilnych. - Przeprowadzamy uderzenia na obiekty infrastruktury krytycznej, na cele wojskowe, które są w ten czy inny sposób związane z wojskowym potencjałem reżimu władz Ukrainy - podkreślił. Te zapewnienia nie wszystkich jednak przekonują. Czeski minister spraw zagranicznych, po ataku na szpital zganił "pożytecznych idiotów", którzy marzą o pokoju z Rosją. Dodał, że Rosja nie zatrzyma się przed niczym. We wtorek w ramach protestu przed ambasadą rosyjską w Pradze wylano dwa kubły czerwonego płynu - najprawdopodobniej keczupu. Ukraina. Atak na szpital. Papież "głęboko zaniepokojony" Do ostatnich wydarzeń w Ukrainie odniósł się także papież Franciszek. Ojciec Święty wyraził "głęboki smutek" oraz "zaniepokojenie" eskalacją przemocy w Ukrainie. Watykan poinformował we wtorek, że papież "z głębokim smutkiem przyjął wiadomość o atakach na dwa ośrodki medyczne w Kijowie, w tym na największy szpital dziecięcy na Ukrainie (...). "Papież wyraża swoje głębokie wzburzenie z powodu eskalacji przemocy. Wyrażając bliskość z niewinnymi ofiarami oraz rannymi pragnie i modli się to, aby szybko wyznaczono konkretne drogi, które położą kres trwającym konfliktom" - głosi oświadczenie Stolicy Apostolskiej. Źrodło: Reuters, Pravda, AFP ----- Więcej informacji o wojnie w Ukrainie. Czytaj raport specjalny Interii.