W środę Łukasz Kmita ponownie nie został wybrany przez radnych na marszałka województwa małopolskiego. Polityk był jedynym kandydatem, jakiego zgłosiło Prawo i Sprawiedliwość. Do głosowania na Kmitę namawiał sam Jarosław Kaczyński, który kilka dni temu zjawił się w Krakowie. Jednak część radnych ugrupowania nie podziela zdania prezesa PiS. Jak pisaliśmy w Interii, partii grozi rozłam, a w efekcie utrata kluczowego województwa lub kolejne wybory. Do sytuacji związanej z wyborami samorządowymi oraz niemożności obsadzenia fotela marszałka województwa odniósł się w sieci Ryszard Terlecki, który forsuje kandydaturę Łukasza Kmity. Małopolskie. PiS podzielone. Ryszard Terlecki pisze o "zdradzie" Poseł Prawa i Sprawiedliwości zaczął swój wpis od słów "zdrada nie popłaca" i podkreślił, że Małopolska przeżywa trudne chwile. "Kryzys, który uniemożliwił wybór władz Urzędu Marszałkowskiego, jest rezultatem doboru niewłaściwych osób na listy wyborcze do sejmiku. Niestety dotyczy to także kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Na listach znalazło się parę osób nieodpowiedzialnych, mających w nosie dobro Małopolski, czasem 'przyspawanych' do zajmowanych foteli, a czasem ulegających swoim urojonym ambicjom" - napisał Ryszard Terlecki. "Zapewne mają one świadomość, że zdobyły głosy wyborców wyłącznie dzięki temu, że występowały pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości, ale uważają, że do niczego ich to nie zobowiązuje. Liczy się tylko osobisty interes, a łapczywość na pieniądze, wpływy i udział we władzy, przesłania racjonalne myślenie" - czytamy dalej we wpisie w mediach społecznościowych. Terlecki dodał, że "ludziom bez honoru nie można pozwalać na przyklejanie się do Prawa i Sprawiedliwości". Polityk przypomniał, iż wybory samorządowe odbyły się w kwietniu tego roku i dodał, że partia do której przynależy zwyciężyła, jednak to "nie znaczy, że (PiS - red.) utrzymał władzę we wszystkich województwach, w których poprzednio rządził". "Dla oszustów nie powinno być miejsca w polityce" "Strategia 'wszyscy na jednego', to znaczy sojusz wszystkich partii przeciwko PiS doprowadził do sytuacji, gdy tylko w trzech województwach utrzymana została dotychczasowa większość i dotychczasowa władza. W województwie podlaskim zdrada dwóch radnych PiS doprowadziła do przejęcia władzy przez obóz Tuska" - ocenił polityk. Jak podkreślił Ryszard Terlecki, wydawało się, że czwarta będzie Małopolska, gdzie PiS zdobył większość, czyli 21 mandatów. "Cóż z tego, skoro kilkoro radnych nie zastosowało się do rekomendacji prezesa oraz jednomyślnej decyzji kierownictwa PiS, blokując wybór Łukasza Kmity, posła i byłego wojewody na marszałka Małopolski" - dodał. W ocenie Terleckiego w polityce zawsze tak było, że osobiste ambicje odgrywają dużą rolę. "Nie ma w tym nic złego, gdy łączą się z troską o dobro wspólne, co jest podstawową zasadą udziału w polityce. Ale dla oszustów, którzy dbają jedynie o własne korzyści, nie powinno być w niej miejsca" - napisał, podkreślając, że z taką sytuacją mamy do czynienia w Małopolsce i "to wymaga zdecydowanej reakcji". "Tym bardziej, gdy rozłamowa grupka produkuje kłamliwe opinie na temat kandydata na marszałka. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby powtórzenie wyborów do sejmiku, dopóki jednak są szanse na ich uniknięcie, trzeba szukać innych rozwiązań" - stwierdził polityk PiS. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!