Propozycja Zełenskiego wciąż aktualna. "Oczekujemy odpowiedzi z Moskwy"
Ukraina podtrzymuje swoją propozycję nieatakowania przynajmniej infrastruktury cywilnej - przekazał Wołodymyr Zełenski, dodając, że Ukraińcy "oczekują jasnej odpowiedzi ze strony Moskwy". Prezydent Ukrainy nadmienił też, że to z Rosji musi nadejść rozkaz dla jej armii, aby ta zaprzestała ataków.

W poniedziałek wieczorem Wołodymyr Zełenski zamieścił w mediach społecznościowych nagranie oraz wpis, w którym nawiązał do rozejmu wielkanocnego.
"Teraz, po Wielkanocy, cały świat widzi prawdziwy problem - prawdziwy powód, dla którego walki trwają. To Rosja jest źródłem wojny" - podkreślił prezydent Ukrainy.
Wojna w Ukrainie. Zełenski podtrzymuje propozycję dla Rosji ws. zawieszenia broni
Wołodymyr Zełenski nadmienił, że "to z Moskwy musi nadejść prawdziwy rozkaz dla armii rosyjskiej, aby zaprzestała ataków, a jeśli nie ma takiego rozkazu milczenia, to nie ma ciszy".
Ukraiński przywódca zaznaczył, że w Wielkanoc nie było nalotów i na niektórych odcinkach frontu panowała cisza.
"Tak więc jest to możliwe - możliwe, jeśli to Rosja zamierza ograniczyć zabójstwa. Niemniej jednak Ukraina podtrzymuje swoją propozycję nieatakowania przynajmniej infrastruktury cywilnej. I oczekujemy jasnej odpowiedzi ze strony Moskwy" - wskazał Zełenski, dodając przy tym, że Kijów jest gotowy "na każdą rozmowę o tym, jak to zapewnić".
Wojna w Ukrainie. Kijów chce trwałego rozejmu. "Pokój przychodzi w ciszy"
W ocenie prezydenta Ukrainy "istnieje oczywisty, najprostszy i najbardziej niezawodny sposób", aby ocalić życia cywilów. W tym kontekście Wołodymyr Zełenski wskazał na zaprzestanie ataków rakietami i dronami, co "automatycznie zagwarantuje bezpieczeństwo całej infrastruktury cywilnej".
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
"Prawdziwe, trwałe zawieszenie broni powinno być pierwszym krokiem w kierunku niezawodnego i trwałego pokoju" - podkreślił. Zełenski zapowiedział też, że podczas spotkań w Paryżu czy Londynie ukraińska delegacja będzie skupiała się na tym, aby bezwarunkowe zawieszenie broni weszło w życie. "Pokój przychodzi w ciszy" - dodał.
W sobotę Władimir Putin ogłosił 30-godzinny rozejm wielkanocny, na mocy którego walki na froncie miały ustać, jednak Kijów i Moskwa wzajemnie oskarżały się o przeprowadzanie ataków.
Chociaż Wołodymyr Zełenski proponował, aby zawieszenie broni trwało dłużej niż do północy z niedzieli na poniedziałek, rosyjski przywódca nie wydał rozkazu o przedłużeniu rozejmu. Niedługo później Zełenski wyszedł z kolejną propozycją, aby zaprzestać ataków na infrastrukturę cywilną "na co najmniej 30 dni, z możliwością przedłużenia". Putin ocenił, że "trzeba się zastanowić" nad tym pomysłem.