Zaplanowane na poniedziałek głosowanie było drugim podejściem do wyboru marszałka województwa małopolskiego. Wszystko wskazywało na to, że zakończy się jak poprzednie - porażką kandydata PiS, posła i byłego wojewody małopolskiego Łukasza Kmity. Stąd decyzja, by przesunąć ten punkt obrad na 19 czerwca. To nieprzypadkowa data, bo 18. każdego miesiąca w Krakowie pojawia się Jarosław Kaczyński (18 kwietnia miał miejsce w Krakowie pogrzeb śp. Lecha Kaczyńskiego). Będzie więc okazja, by prezes PiS osobiście porozmawiał z radnymi, którzy nie chcą poprzeć kandydatury Kmity. Małopolska. Bunt w PiS przeciwko Łukaszowi Kmicie Polityczne napięcie w Małopolsce rośnie od kilku tygodni w związku z konfliktem między radnymi PiS, związanymi z Beatą Szydło oraz stronnikami Ryszarda Terleckiego. O tym, że w efekcie tego sporu PiS może stracić władzę w kluczowym województwie, pisaliśmy w Interii w piątek. Radni, związani z Beatą Szydło blokują wybór Łukasza Kmity, którego kandydaturę forsuje Ryszard Terlecki i kierownictwo partii, w tym także Jarosław Kaczyński. Największym przeciwnikiem Kmity jest dziś Witold Kozłowski, obecny marszałek w Małopolsce. W poniedziałek w przerwie w obradach Łukasz Kmita miał rozmawiać z każdym z radnych PiS i prosić o poparcie. Na sesję sejmiku przyjechał z Warszawy także Piotr Milowański, sekretarz generalny partii. Miał, w imieniu prezesa PiS, namawiać radnych do zakończenia sporu. Bezskutecznie. Sytuacja jest poważna, bo jeśli PiS nie porozumie się między sobą do 9 lipca, trzeba będzie rozpisać nowe wybory do sejmiku. Zgodnie z przepisami to wtedy mija przewidziany czas na wyłonienie władz województwa. Tymczasem prezes PiS Jarosław Kaczyński w nieoficjalnych rozmowach miał wykluczyć możliwość zmiany kandydata i przekonywać, że na poziomie władz wojewódzkich ostateczne decyzje podejmuje centrala partii, a nie radni. Kierownictwo PiS szacuje, że nieprzychylnych Kmicie jest od 3 do 6 radnych. Przypomnijmy, PiS w sejmiku małopolskim ma 21 mandatów, 12 ma Koalicja Obywatelska, a sześć Trzecia Droga. W poprzednim głosowaniu za kandydaturą Łukasza Kmity głosowało tylko 13 radnych. Bunt radnych PiS. "Prezes odbiera to osobiście" Tak, jak opisywaliśmy w Interii, Jarosław Kaczyński jest mocno poirytowany buntem części radnych. Miał w tej sprawie kilkukrotnie rozmawiać z byłą premier i małopolską poseł Beatą Szydło. Po pierwszym głosowaniu, w którym przepadł Kmita, stanowiskiem zapłacił szef małopolskich struktur PiS Andrzej Adamczyk. Teraz pretensje o to, że radni sprzeciwiają się decyzjom Nowogrodzkiej, kierowane są już bezpośrednio w stronę Beaty Szydło. Jej otoczenie broni się, że nie ma wpływu na decyzje radnych, którzy w tym wypadku kierują się własnymi emocjami i ambicjami. Oliwy do ognia dolały pogłoski o tym, że "zbuntowani radni PiS" mogą chcieć się dogadać z radnymi PSL w celu utrącenia kandydatury Łukasza Kmity. "Zbuntowani" radni mieli też powiedzieć, że zagłosują za każdym innym kandydatem niż Łukasz Kmita. - Prezes odbiera to osobiście jako bunt przeciwko jego decyzjom i dlatego się na takie ultimatum nie zgodził - komentuje nam polityk PiS. - Prezes chce postawić na nowe środowisko i nowe, młodsze twarze, dlatego upiera się przy Kmicie. Do tego Kozłowski nie ma w partii najlepszej opinii i wszyscy chętnie by się go pozbyli - słyszymy. Małopolscy działacze PiS, sympatyzujący z Beatą Szydło, przekonują jednak, że to oznaczałoby rozpad struktur w Małopolsce. - Warszawa nie zdaje sobie sprawy z tego, że jak odejdą z partii ci ludzie, to nie będzie komu pracować, robić kampanii i tak dalej. Ludzie od Terleckiego sami tego nie udźwigną - uważa nasz rozmówca. - Kandydatura Łukasza Kmity była rekomendowana przez prezesa, a następnie zapadła jednogłośna decyzja Komitetu Politycznego PiS. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, jest zdania, że samodzielnie może podejmować decyzje, stawia się poza nawiasem naszego środowiska - mówił Interii w piątek Ryszard Terlecki, poseł PiS, były wicemarszałek Sejmu. - Pierwsze głosowanie rzeczywiście pokazało nieodpowiedzialność osób, które podejmowały takie decyzje. Rozumiem, że w tej chwili wszyscy są uświadomieni, co oznacza niestosowanie się do decyzji partii - dodawał. Kamila Baranowska --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!