W sobotę podczas Rady Krajowej PO ogłoszono, że prawybory w Koalicji Obywatelskiej wygrał obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, zdobywając 74,75 proc. głosów. Jego rywal, szef MSZ Radosław Sikorski, dostał 25,25 proc. głosów. Łącznie w prawyborach Koalicji Obywatelskiej udział wzięło 22 126 osób. PiS, jak poinformował Interię Rafał Bochenek, rzecznik partii, ma ogłosić "decyzję dotyczącą poparcia bezpartyjnego kandydata na urząd prezydenta RP" w niedzielę w Krakowie. Wszystko wskazuje na to, że partia poprze kandydaturę prezesa IPN Karola Nawrockiego. Wybory prezydenckie. PiS zadowolone z wyniku prawyborów w KO PiS przyjęło decyzję KO o tym, że w wyborach prezydenckich 2025 ich kandydat zmierzy się jednak z Rafałem Trzaskowskim z nieskrywaną ulgą. Stratedzy partyjni są bowiem przekonani, że Trzaskowski jest dla nich łatwiejszym rywalem niż Sikorski. Powodów wskazują przynajmniej kilka. Politycy PiS nieustannie analizują to, jak wyglądała kampania prezydencka w USA i co przesądziło o zwycięstwie Donalda Trumpa. Uważają, że Trump skutecznie przez całą kampanię spychał Kamalę Harris mocno w lewo, sprowadzając jej program do spraw ideologicznych, a samemu pozycjonując się w roli obrońcy spraw zwykłych ludzi. PiS spróbuje powtórzyć ten manewr w odniesieniu do Rafała Trzaskowskiego. - Rafał Trzaskowski ma tak lewicowo ideologiczny wizerunek, że niespecjalnie trudno go będzie spychać w lewo. Jest bardzo warszawski, wielkomiejski i to wystarczy być może na przewagę w pierwszej turze, ale w drugiej trzeba wyjść do środka, a z tym Rafał może mieć kłopot. Także z naszych badań widać, że trudno mu będzie zawalczyć o wyborców umiarkowanych, którzy są w większości konserwatywni. Tu widzimy swoją szansę - mówi nam jeden z polityków PiS. - O wiele łatwiej będzie go zepchnąć w odmęty liberalnego wariactwa, materiałów do wykorzystania mamy aż nadto ze zdejmowaniem krzyży na czele, udziałem w Paradach Równości itd. - dodaje innych z naszych rozmówców. - Sikorski pozycjonował się jednak zupełnie inaczej i dla nas był bardziej niebezpieczny, bo uderzał w te same tony, co my - dodaje. Wybory prezydenckie 2025. Rafał Trzaskowski zmobilizuje wyborców PiS? Kolejna rzecz to mobilizacja. Ubierając Trzaskowskiego w liberalno-lewicowe szaty, PiS liczy na większą mobilizację swojego elektoratu przeciwko niemu. - Sikorski jest jednak postrzegany jako trochę konserwatywny i nie wiem, jak zadziałałby na naszych wyborców. Na pewno Trzaskowski dużo mocniej zmobilizuje naszych do obrony patriotycznych wartości - wskazuje nam polityk PiS. To zresztą ten sam problem, który PiS miałby przy kandydaturze Przemysława Czarnka, bo jak wynika z badań, którymi dysponuje partia, Czarnek - jako kandydat PiS - mobilizowałby przeciwko sobie wyborców liberalno-lewicowych bardziej niż inni rozważani kandydaci. PiS zwraca też uwagę, że obaj kandydaci Koalicji Obywatelskiej są dużo starsi od ich kandydata, którym prawdopodobnie zostanie Karol Nawrocki. Rafał Trzaskowski to rocznik 1972, Radosław Sikorski to rocznik 1963, a Karol Nawrocki urodził się w 1983 roku. - Trzaskowski jest o blisko dekadę starszy od Nawrockiego, Sikorski byłby starszy od niego o dwie dekady. Oczywiście, że będziemy to podkreślać. Aleksander Kwaśniewski czy Andrzej Duda wygrywali jako czterdziestoparolatkowie - uważa nasz rozmówca z PiS. Wybory prezydenckie 2025. PiS wdzięczne za prawybory w Koalicji Obywatelskiej Politycy PiS, którzy będą odpowiadać za kampanię prezydencką, nie kryją swojego zadowolenia z przeprowadzonych u konkurencji prawyborów. Mówią, że wskazały im one mocne i słabe punkty potencjalnych rywali. - Jesteśmy bardzo wdzięczni Donaldowi Tuskowi za prawybory i przede wszystkim Radkowi Sikorskiemu, który pięknie nam obnażył wszystkie słabości Trzaskowskiego, bo w nie pięknie uderzał - śmieje się nasz rozmówca z PiS. I zwraca uwagę na to, że Sikorski był bardziej zdeterminowany i aktywny, a zarazem bardziej wyrazisty w prekampanii, lepiej przemawiał, narzucał swoją narrację, podczas gdy Trzaskowski był bardziej reaktywny. - Trzaskowski w przeciwieństwie do Sikorskiego to nie jest typ walczaka. Nie brał udziału w długiej, wyczerpującej kampanii, bo poprzednim razem dołączył do niej na finiszu, zastępując Małgorzatę Kidawę-Błońską - wylicza nasz rozmówca z PiS. Na uwagę, że Rafał Trzaskowski potrafi skutecznie wygrywać kampanie, co pokazują choćby wybory samorządowe w Warszawie, nasi rozmówcy z PiS odpowiadają z jednej strony, że "Polska to nie Warszawa", ale z drugiej, że "nikt nie powiedział, że to będzie łatwa kampania, a wręcz przeciwnie". - Wiadomo, że Trzaskowski będzie w drugiej turze zmieniał narrację i próbował dotrzeć do elektoratu Konfederacji czy PSL. Tutaj jednak może mieć problem w starciu z Nawrockim, bo będzie o wiele mniej wiarygodny niż byłby Sikorski - słyszymy. Prawybory w KO. Sikorski byłby trudniejszym kandydatem dla PiS? Faktem jest, że na kandydowanie Rafała Trzaskowskiego PiS przygotowuje się już od dawna, ma go dobrze przebadanego pod każdym kątem, określone jego mocne i słabe strony, zebrane materiały do spotów, haseł wyborczych i niemal gotowe narracje. Na Sikorskiego trzeba by było przygotowywać to wszystko od początku. - Trudno byłoby nam go atakować, bo raz, że był kiedyś w PiS, a dwa, że np. w sprawach bezpieczeństwa czy polityki międzynarodowej on mówi naszym językiem - przyznaje jeden z polityków PiS. Największą słabością Sikorskiego byłyby więc - z punktu widzenia strategów kampanijnych PiS - jego wypowiedzi dotyczące np. Donalda Trumpa czy republikanów, a także wypowiedzi żony, która w czasie kampanii była jedną z publicystek ostro krytykujących Trumpa. - Sikorski miał wiele wpadek słownych, którymi pewnie byśmy grali, jak np. ta o rozbiorze Ukrainy, ale na Trzaskowskiego mamy więcej zebranych materiałów - słyszmy na Nowogrodzkiej. Zobacz nasz raport specjalny: Wybory prezydenckie 2025 Intuicje polityków PiS potwierdza w rozmowie z Interią także prof. Bartłomiej Biskup, politolog z UW. - Najwygodniejszym dla PiS rywalem w wyborach prezydenckich byłby Donald Tusk, ale na razie nic nie wskazuje na to, by miał kandydować - mówi ekspert. - Z dwójki Trzaskowski i Sikorski, dla PiS wygodniejszy jest zdecydowanie ten pierwszy. Naturalnie można go bowiem pozycjonować na osi centrolewicowej, bo jest kandydatem o poglądach bardzo progresywnych. Widać, że w Koalicji jest tego świadomość, bo Trzaskowski już dziś próbuje pozycjonować się inaczej, nieco inaczej mówić, inaczej rozkładać akcenty. Jednak radykalna zmiana wizerunku będzie w jego przypadku bardzo trudna, jeśli nie niemożliwa. Zwłaszcza, że druga strona będzie nieustannie przypominać, co mówił, robił wcześniej jako prezydent Warszawy - wskazuje prof. Biskup. - Sikorski jest politykiem dużo bardziej konserwatywnym, choć jego obciążają dość nieprzemyślane wypowiedzi krytykujące Trumpa. Mimo to dla PiS byłby kandydatem trudniejszym do atakowania w kampanii wyborczej - podsumowuje ekspert. Kamila Baranowska ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!