Krzysztof Brejza, obecny senator KO, a także kandydat tej formacji do Sejmu, przekazał w środę na X (dawnym Twitterze), że - według jego ustaleń - w ostatnim czasie do Polski trafiło ponad milion ton węgla z rosyjskich portów. "Transport małymi jednostkami (by nie rzucał się w oczy) z obwodu leningradzkiego realizują rosyjscy marynarze" - napisał, zapowiadając, że w środę przedstawi dokumenty i nagrania "potwierdzające ten proceder". Zamieścił też nagranie, na którym - jak opisał - widać, że w poniedziałek po 1 w nocy do Szczecina wpłynął statek Roseburg. "Według moich ustaleń kapitan i załoga to Rosjanie. Wwiózł węgiel z portu w Wyborgu. Dokumenty i kontrolę realizował z grupą trzech współpracowników" - dodał senator KO. Senator KO: Do Polski trafia węgiel z Rosji. Statek pod banderą Antigua i Barbudy Brejza opublikował też inne filmiki. Pierwsze ma przedstawiać, jak dwie godziny po wpłynięciu Roseburga w porcie zaczęto otwierać ładownię, a kolejne wideo - udowadniać, że węgiel wyładowano, a rosyjscy marynarze "mieli chwilę na odpoczynek". "Statek oczywiście pod banderą nie Rosji, ale Antigua i Barbudy" - podkreślił polityk. Przypomniał też słowa premiera Mateusza Morawieckiego z października 2022 roku, wypowiedziane w porcie w Gdańsku. - Stanęliśmy przed bezprecedensowymi wyzwaniami. Kierunki handlu węglem trzeba było odwrócić niemal o 180 stopni. To zostało wykonane - zapewniał szef rządu. Brejza o tym, że posiada "zaskakujące informacje od grupy informatorów", pisał w niedzielę. Publikował na X zdjęcia z podróży w niewiadome miejsce. "Razem z moim sztabem jedziemy na miejsce sprawdzić" - informował. Wiceminister: Brejza szukał ruskiego węgla, nic nie znalazł Na wcześniejsze wpisy politycznego przeciwnika reagował wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk, odpowiedzialny za gospodarkę morską i żeglugę śródlądową. "To ja wam powiem, jaka to afera. Krzysztof Brejza szukał ruskiego węgla w porcie Szczecin, a że był w lakierkach, których nie chciał pobrudzić to nic znalazł i nie znajdzie, bo w porcie nie ma ruskiego węgla" - pisał. Polityk władzy uznał też, że senator KO "chciał być Sherlockiem a wyszła szelma". Post o takiej treści publikował, gdy Brejza nie ujawnił jeszcze, do jakich informacji dotarł. Oświadczenie KAS Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) wydała po południu oświadczenie, w którym zapewniła, że "dba o to, żeby sankcje nałożone na Federację Rosyjską w związku z wojną w Ukrainie były przestrzegane". "Każdy transport węgla jest weryfikowany pod względem jego pochodzenia, a jeżeli jest taka potrzeba wykonujemy specjalistyczne badania laboratoryjnie. Węgiel, który przypływa do Polski pochodzi np. z Kazachstanu, a nie Rosji. Transporty węgla z Kazachstanu realizowane są głównie koleją do portów w różnych krajach nadbałtyckich a następnie drogą morską lub kolejową do Polski. Biorąc pod uwagę położenie geograficzne Kazachstanu jest to najbardziej ekonomiczne rozwiązanie" - napisano w komunikacie. Dodano, że "transport kazachskiego węgla przez porty rosyjskie nie jest zakazany przez Komisję Europejską, a załogę statków mogą tworzyć rosyjscy marynarze". "Ważne jest natomiast, aby do portów w Unii Europejskiej nie wpływały statki pod banderą krajów objętych sankcjami. Przepisy w tym zakresie są restrykcyjnie egzekwowane m.in. przez KAS oraz inne uprawnione organy np. służby urzędów morskich" - podkreślono. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!