Sąd Okręgowy w Legnicy oddalił pozew przeciwko Donaldowi Tuskowi. Złożyli go Bezpartyjni Samorządowcy, którzy zarzucili liderowi Koalicji Obywatelskiej, że kłamał na ich temat podczas jednego z wieców wyborczych. - Nie zgadzamy się z uzasadnieniem sądu. Podtrzymujemy, że Tusk kłamał na nasz temat. Będzie apelacja - mówi Interii Bohdan Stawiski, koordynator medialny Bezpartyjnych Samorządowców. - Będziemy się od decyzji sądu odwoływać. Uzasadnienie jest moim zdaniem kuriozalne. Pani sędzia uznała, że wypowiedź Donalda Tuska miała charakter wiecowy i nie można jej traktować jako informacji. Tymczasem Donald Tusk sam zaapelował, by "nieść tę informację dalej". To naprawdę kuriozalne - komentuje Krzysztof Maj, członek zarządu województwa dolnośląskiego i "jedynka" Bezpartyjnych w wyborach do Sejmu we Wrocławiu. Wybory parlamentarne 2023. Kiedy? Najważniejsze informacje. Wszystko, co musisz wiedzieć Informację o wygranej lidera PO w trybie wyborczym z KW Bezpartyjni Samorządowcy podała w środę Wioletta Paprocka-Ślusarska. "Można mówić, że Bezpartyjni to przystawka PiS-u i pomocnicy Kaczyńskiego. Także tak. Wszyscy Ci bezpartyjni to kandydaci komitetu partii politycznej" - podała w serwisie X (dawniej Twitter). Doniesienia te potwierdził w mediach społecznościowych Robert Kropiwnicki. "Wniosek bezpartyjnych oddalony, Donald Tusk wygrał proces w Legnicy. Serdeczne gratulacje!" - czytamy w poście. Dodał również: "Wygraliśmy dzisiaj, wygramy 15 października 2023!". Pozew w trybie wyborczym przeciwko Donaldowi Tuskowi We wtorek opisywaliśmy, że do Sądu Okręgowego w Legnicy wpłynął pozew w trybie wyborczym przeciwko Donaldowi Tuskowi, złożony przez Bezpartyjnych Samorządowców. Zarzucali liderowi Koalicji Obywatelskiej, że kłamał na ich temat na jednym ze spotkań z wyborcami. Pozew dotyczył słów wypowiedzianych przez Tuska 21 września podczas wiecu w Pile. Wówczas polityk mówił, że to "przystawka PiS" i "pomocnicy Kaczyńskiego", i zarzucił wprost, że są finansowani przez partię rządzącą. - My dobrze wiemy, kto założył ten komitet, kto go finansuje. Ale nie wszędzie w Polsce ludzie to wiedzą. Wiecie, Bezpartyjni Samorządowcy to fajnie brzmi. To oni tam będą może Rafała Trzaskowskiego szukali na liście, tak? To jest przystawka PiS. Mówię o tym w sposób absolutnie odpowiedzialny. To jest komitet, który ma pomóc PiS dalej rządzić - mówił kilka dni temu w Pile Donald Tusk. - Nie ma dzisiaj czegoś takiego dzisiaj na listach jak Bezpartyjni Samorządowcy. Są te dwa słowa, które kryją pod tymi ładnie brzmiącymi słowami prawdę prostą i brutalną: przystawka PiS, pomocnicy Kaczyńskiego - przekonywał lider Koalicji Obywatelskiej. Sprawdź okręgi wyborcze do Sejmu. Które województwo daje najwięcej mandatów? To właśnie te słowa wywołały oburzenie w szeregach Bezpartyjnych Samorządowców. Krzysztof Maj, członek zarządu województwa dolnośląskiego i lider listy Bezpartyjnych do Sejmu we Wrocławiu w rozmowie z Interią podał, że "w kampanii nie można kłamać". Wiem, że nasze rosnące poparcie nie jest na rękę PiS, dlatego musieliśmy wygrać z TVP, która nas pomijała. Nie jest też na rękę PO, której lider kłamie na nasz temat. Zastanawia mnie, dlaczego to robi, skoro jego partyjny kolega Michał Szczerba za insynuacje o naszej współpracy z PiS przegrał z nami w sądzie - dodał. Działacze Bezpartyjnych Samorządowców domagali się przeprosin od Tuska na pięciu wiecach, w telewizji oraz w mediach społecznościowych. Wybory 2023. Czytaj więcej: Wybory 2023. Tak wypełnisz kartę wyborczą, by głos był ważny Jak głosować poza miejscem zameldowania? Masz czas do 12 października Jak zagłosować za granicą? Nie wszędzie wystarczy dowód osobisty Sprawdź, czy jesteś w rejestrze wyborców. Bez tego nie oddasz głosu *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!