Zdaniem Magdaleny Biejat temat objęcia stanowisk dominuje rozmowy wewnątrz tworzącej się koalicji KO-Lewica-Trzecia Droga. Tymczasem - jak mówiła - "nie jest kwestią zasadniczą to, kto na jakim stanowisku zasiądzie, tylko to jak programowo ten rząd się ułoży". - To, co mnie martwi dzisiaj, to to, że my o tym nie rozmawiamy. Nie widzę śladu rozmów programowych między sobą - podkreśliła w czwartek w Radiu Zet. Jak zaznaczyła, zadaniem liderów opozycji powinno być ustalenie wspólnego programu tak, by odpowiedzieć na oczekiwania wyborców, ze szczególnym uwzględnieniem praw kobiet. - Liderzy popełniają tutaj błąd. W tych wyborach mieliśmy rekordową frekwencję, mieliśmy również rekordową frekwencję wśród kobiet. Kobiety dzisiaj pytają, co z ich prawami, co z kwestią dopuszczalności przerywania ciąży - wskazywała. Magdalena Biejat: Dekryminalizacja aborcji absolutnym minimum Liderka Lewicy zaznaczyła, że kwestia liberalizacji prawa aborcyjnego powinna znaleźć się w umowie koalicyjnej, pomimo potencjalnego sprzeciwu ze strony Trzeciej Drogi. Za minimum uznała wpisanie punktu o dekryminalizacji aborcji. - Ja rozumiem, że PSL, Trzecia Droga nie ma jednoznacznego stanowiska na temat legalizacji aborcji. Takie stanowisko ma Lewica, Platforma Obywatelska. Dlatego uważam, że absolutnym minimum, które powinno znaleźć się w umowie koalicyjnej, jest dekryminalizacji aborcji, a więc usunięcie kary za pomoc w przerywaniu ciąży - powiedziała Biejat. Biejat wskazywała, że koalicja ugrupowań opozycyjnych nie powinna "rozbić się" o sprawę aborcji. Zaznaczyła także, że decyzja o wyborze szefa Platformy Donalda Tuska na kandydata partii opozycyjnych na premiera została podjęta w ramach konsensu. - Wszyscy mamy świadomość tego, że ten rząd powstać musi, bo taka jest wola wyborców. (...) Nikt nie chce rzucać temu rządowi kłód pod nogi - stwierdziła Biejat. Jak dodała, nie jest tajemnicą, że Donald Tusk nie jest dla Razem idealnym kandydatem na premiera. - Ale nie jest również tajemnicą, że większość ugrupowań, które dzisiaj chcą tworzyć rząd, zdecydowała się poprzeć tę kandydaturę - podkreśliła. Spięcie na linii Magdalena Biejat - Izabela Leszczyna Senator-elekt skrytykowała także działalność medialną niektórych polityków opozycji. - Z jednej strony słyszymy opowieści posłanki Leszczyny, że jest jakaś dziura Morawieckiego w budżecie i nie da się rzeczy zrobić i nie słyszę żadnej kontry ze strony liderów - mówiła. Izabela Leszczyna postanowiła skomentować te słowa przedstawicielki Lewicy. "Nie mam zwyczaju pouczać koleżanek posłanek, ale prosić, żeby nie ulegały PiS-owskiej kłamliwej propagandzie - mogę" - napisała. "Zły stan finansów publicznych jest faktem (potwierdzonym przez Ministerstwo Finansów w dokumentach do Brukseli i przez wielu ekonomistów)" - zaczęła. Leszczyna dodała również, że nigdy nie powiedziała o realizacji - bądź jej braku - konkretów programowych. "Pozdrawiam Panią Poseł - przyszłą koalicjantkę serdecznie" - zakończyła. "Polecam przede wszystkim trzymać się faktów. Ja na przykład polegam na opiniach ekspertów i ekonomistów, co wszystkim politykom polecam" - odpowiedziała jej Biejat, załączając list Polskiej Sieci Ekonomii do koalicji opozycyjnej. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!