Awantura na konferencji Tuska. Stanął obok i zarzucił pytaniami
- Dlaczego pan likwidował jednostki wojskowe na terenach wschodnich? Dlaczego zakłady pracy były sprzedawane i gdzie są pieniądze za te zakłady? Dlaczego pan chce sprzedać Polskę władzy rosyjskiej? - zapytał jeden ze zgromadzonych podczas wypowiedzi Donalda Tuska na rynku w Kępnie (woj. wielkopolskie). - Ja naprawdę bardzo panu współczuję - pan nie jest winny, jest pan ofiarą tego, co PiS-owskie media wkładają ludziom do głowy - odpowiedział mu lider PO, dodając, że "zmiana w Polsce jest także potrzebna dla ludzi otumanionych przez PiS-owską telewizję".

Politycy Koalicji Obywatelskiej ruszyli w środę w trasę "Tuskobusem". Przed południem w Kępnie w woj. wielkopolskim odbył się briefing prasowy z udziałem Donalda Tuska.
W jego czasie przewodniczący PO mówił m.in. o kwestii praw kobiet, zapewniając, że "już nigdy nie może być tak, że błędne decyzje, opresja władzy, jakaś ideologia będzie prowadziła do śmierci na oddziałach szpitalnych" i odnosząc się do obecnej władzy: - Ręce precz od polskich kobiet.
Donald Tusk w Kępnie. Jeden z mężczyzn "miał pytania"
W czasie jego wypowiedzi próbował ją przerwać jeden ze zgromadzonych, którego już wcześniej upominał Donald Tusk, prosząc o to, aby dał mu skończyć. Gdy lider PO przestał mówić, do mikrofonu podszedł mężczyzna, który stwierdził, że "ma pytania".
- Dlaczego pan likwidował jednostki wojskowe na terenach wschodnich? Drugie pytanie: dlaczego zakłady pracy były sprzedawane i gdzie są pieniądze za te zakłady? Trzecie pytanie: dlaczego pan chce sprzedać Polskę władzy rosyjskiej? - stwierdził. Na te pytania przewodniczący PO przekazał, że to "nie jest pierwszy przypadek" i kontynuował:
- Ja naprawdę bardzo panu współczuję - pan nie jest winny, jest pan ofiarą tego, co PiS-owska telewizja, PiS-owskie media wkładają ludziom do głowy. Ja także dla pana chcę tej zmiany 15 października - mówił, przerywając prośbami o odejście i nieprzerywanie.
- Ta zmiana w Polsce jest także potrzebna dla ludzi otumanionych przez PiS-owską telewizję, którzy powtarzają te brednie, a są tak naprawdę bez winy. Uwolnienie ludzi od fałszywej propagandy, od kłamstwa, to także nasze wspólne zadanie - skomentował całe zajście Donald Tusk.
Tusk do dziennikarza TVP Info: Jak panu nie wstyd?
W czasie przeznaczonym na pytania od dziennikarzy, jedno z nich chciał zadać także dziennikarz TVP Info.
- Akurat tutaj pan redaktor, inaczej jak jego kolega z centrali, przynajmniej nie zasłania kamer i nie awanturuje się, więc dajmy możliwość zadania pytania - powiedział w jego stronę Donald Tusk.
- Bardzo dziękuję, to nasze kamery były zasłaniane tutaj - odpowiedział dziennikarz TVP Info.
- Nie widzę - odparł na to Donald Tusk, na co można było usłyszeć odpowiedzieć: - Tu stoi nasza kamera, przed chwilą był tu tłum ludzi, musiałem wywalczyć swoje miejsce.
Na to lider PO powiedział: - Jeśli ma pan zamiar kłamać - to niech pan odejdzie od mikrofonu, jeśli chce pan o coś zapytać - to proszę pytać. Widzę waszą kamerę, patrzę w waszą kamerę. Czy transmitujecie nas na żywo?
- Tego nie wiem - odpowiedział wysłannik TVP Info.
- Ale ja wiem - stwierdził Tusk, pytając: - Jak panu nie wstyd uczestniczyć w tym oszustwie?
- Chciałem zapytać, jak pan ocenia polityków opozycji, którzy poparli pakt migracyjny Unii Europejskiej - tych, którzy poparli i tych, którzy się wstrzymali? - zadał w końcu pytanie dziennikarz.
- Dzisiaj problemem polityki migracyjnej jest wyłącznie PiS, problemem Polski i problemem całej Europy. 300 tys. wiz, 300 tys. migrantów z Afryki i Azji wpuścili, żeby zarobić kasę na wizach. Czy pan zadał to pytanie politykom PiS-u? - zapytał Tusk, na co dziennikarz odparł, że "nie rozmawiał z tymi politykami na ten temat".
- To przynajmniej proszę nie udawać obiektywnego dziennikarza - zakończył Donald Tusk.
Tuskobus w trasie
Politycy Koalicji Obywatelskiej ruszyli w trasę. "Dzisiaj wystartował Tuskobus" - przekazali wcześniej w mediach społecznościowych.
Tuskobus z Donaldem Tuskiem na pokładzie ruszył w środę o godzinie 5:50. Na ten dzień zaplanowano przystanki w Brzezinach, Kępnie, Sieroszowicach i Lesznie. "I tak do ciszy wyborczej!" - napisano na platformie X, dawniej Twitterze.
- O szansie na zmianę, na normalną Polskę będziemy rozmawiać podczas tej trasy. Jestem przekonany, że będziemy w stanie przekonać niezdecydowanych, a nawet wyborców głosujących dotychczas na naszych oponentów - zapowiadał Donald Tusk.
W ubiegłym tygodniu informowano o tym, że w trasę po Polsce rusza kobiecy bus Koalicji Obywatelskiej "Kobiety na wybory".
Wybory parlamentarne 2023. Czytaj także:
***
TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!