- Nie ma dnia, a właściwie godziny, żeby media nie odkrywały kolejnej warstwy tej chyba największej afery XXI wieku w Polsce, jaką jest tzw. afera wizowa, czy afera imigracyjna - powiedział Donald Tusk podczas czwartkowej konferencji w Warszawie. - Choćby dzisiaj pojawiają się wątki dotyczące migrantów z Indii, którzy mieli być nielegalnie przy pomocy polskiego MSZ przerzucani z Indii finalnie do Stanów Zjednoczonych - dodał. Afera wizowa i Piotr Wawrzyk. Donald Tusk: W ciągu 30 miesięcy wydano 250 tysięcy wiz - W ciągu 30 miesięcy wydano wiz, jeśli chodzi o państwa afrykańskie i azjatyckie, 250 tysięcy. Żeby wyobrazić sobie wreszcie skalę tego procederu, organizowanego przez PiS-owskich urzędników, reklamowanych w dziesiątkach stolic Afryki i Azji, to też wczoraj ujawniono w internecie te dziesiątki filmów reklamujących polskie wizy niczym ciepłe bułeczki. Jak wyjaśnił lider PO, "te 250 tysięcy w ciągu 30 miesięcy oznacza, że właściwie co 10 dni z Afryki i Azji PiS wpuszczał do Polski tylu migrantów, o ilu pyta w referendum". - Tak naprawdę PiS powinien w związku z tym organizować mniej więcej co dwa tygodnie referendum z pytaniem, czy możemy wpuścić kolejnych dwa, trzy, cztery tysiące. Każdego tygodnia w ciągu dwóch lat do Polski wpuszczano z Azji i Afryki całkiem pokaźną miejscowość. Donald Tusk: Muszę zadać pięć pytań do pięciu najważniejszych urzędników - Nie mamy do dzisiaj odpowiedzi od żadnego z najwyższych urzędników państwowych, żadnej informacji, co tam naprawdę się stało, kto za tym się krył - powiedział, dodając, że "w związku z tym musi dzisiaj zadać pięć pytań do pięciu najwyższych urzędników państwowych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo granicy, naszego terytorium, obywateli, za politykę zagraniczną". - To jest prezydent Duda, wicepremier Kaczyński, premier Morawiecki, minister spraw zagranicznych Rau i minister spraw wewnętrznych - pan Kamiński. - Do pięciu panów mam pięć oczywistych pytań - od kiedy wiedzieliście o tym procederze, o jego skali, o kierunkach tej migracji? Kto z waszych współpracowników, waszych urzędników korzystał materialnie na przerzucie rekordowej ilości migrantów przez Polskę na polskie wizy? - pytał Tusk. Trzecie pytanie, zadane przez lidera PO, brzmiało: "gdzie jest minister Wawrzyk?" - Czwarte: czy otrzymaliście sygnały, informacje od państw sojuszniczych z NATO o tym, że wśród wpuszczanych przez was setek tysięcy migrantów z Afryki i Azji było także kilkaset osób podejrzewanych o terroryzm? I piąte pytanie: kiedy odpowiecie na te pytania polskiej opinii publicznej? - powiedział Tusk. Tusk: Sprawa dotyczy także naszej wiarygodności jako członka NATO Jak dalej mówił szef PO, "sprawa ma charakter zarówno dotyczący bezpieczeństwa państwa, naszych obywateli, jak i reputacji i pozycji Polski na świecie, naszej wiarygodności jako członka NATO". Dodał, że zaufanie do nas ze strony NATO czy Amerykanów jest "absolutnie kluczowe dla naszego bezpieczeństwa". - Pamiętacie te obrazy, które tak bardzo dotykały nas wszystkich - kobiet w ciąży, dzieci przy naszej granicy, wypychanych, głodnych, w zaroślach i w lesie. One nie zapłaciły pięciu tysięcy dolarów. Każdy, kto zapłacił pięć tysięcy dolarów mógł sobie spokojnie, w warunkach komfortowych przejechać do Polski na polską wizę - powiedział, dodając, że "niestety wygląda to jak wojna gangów". - Łukaszenka ściągał tysiące migrantów do Białorusi, których przepychał przez naszą granicę, a oni byli zatrzymywani, bo nie zapłacili drugiemu gangowi, który zorganizował bardzo podobną operację, wydając polskie wizy, tylko na skalę nieporównywalnie większą. Chwilę potem Tusk dodał, że niedługo będzie okazja zadać tych pięć pytań Mateuszowi Morawieckiemu, "który za chwilę będzie mówił o tym, że chce emerytury stażowej". - Nie pytajcie go o to, zajrzyjcie do dokumentów sejmowych, projekt emerytury stażowej został złożony jako projekt obywatelski dwa lata temu do Sejmu, jako projekt prezydencki prawie dwa lata temu i został przez Morawieckiego i Kaczyńskiego zamrożony. Przez dwa lata nic z tym projektem nie zrobili, a teraz będą udawali w czasie kampanii, w przeddzień wyborów, że zajmują się emerytura stażową - tłumaczył. - Zadajcie mu tych pięć pytań. Każdy z tych panów - pan prezydent Duda, panowie Kaczyński, Kamiński, Rau i Morawiecki - każdy z nich odpowiada politycznie bezpośrednio za ten największy przerzut migrantów i z tej odpowiedzialności muszą się przed Polkami, przed Polakami wyspowiadać. "Państwo PiS-owskie okazało się organizatorem handlu ludźmi" Lider PO wrócił w swojej wypowiedzi także do czasów, kiedy był przewodniczącym Rady Europejskiej. Jak tłumaczył, szukał wtedy różnych rozwiązań ze wszystkimi europejskimi rządami, żeby uszczelnić granice europejskie przed nielegalną migracją. - I największym problemem zawsze było morze - tam uszczelnienie granicy jest praktycznie niemożliwe, natomiast zrobiliśmy wszystko, żeby takie przejścia, jak te na lotniskach były w stu procentach gwarantowane - mówił. - Rząd PiS-owski zrobił wyrwę w tym budowanym systemie i to jest dla nas wszystkich, dla Polski druzgocące, że właśnie tu w Warszawie pod rządami PiS-u państwo PiS-owskie okazało się organizatorem tego handlu ludźmi - bo tak to należy nazwać - na skalę zupełnie niespotykaną. Cały świat to widzi. Czas najwyższy, aby wreszcie wyjaśnili to także polskim obywatelom - zakończył swoją wypowiedź Donald Tusk. Podczas zadawania pytań poruszono kwestię dymisji Piotra Wawrzyka. Tuska zapytano o to, czy według niego jest możliwym, że "mózgiem operacji był Wawrzyk?". - Głową, czy głowami tego procederu są prezydent, premier, wicepremier, minister spraw zagranicznych i minister spraw wewnętrznych. Nie wiem, czy oni korzystali z tego materialnie. Akurat słowa prezydenta Dudy, że był szantażowany, czy nie był, że robił wszystko w interesie kraju, brzmiały trochę jak słowa kogoś, kto się bardzo boi, że zostaną odkryte wszystkie szczegóły w tej kwestii - mówił Tusk. Lider PO dodał, że słabo zna ministra Wawrzyka, ale w jego ocenie, wyglądał on "raczej na słupa, a nie na głowę całego biznesu". Kolejne pytanie padło ze strony dziennikarza TVP, który mówił: - Czy nie jest panu wstyd za to, jak Platforma Obywatelska głosowała w Parlamencie Europejskim w sprawie paktu migracyjnego i za pana słowa jako szefa Rady Europejskiej w 2017 roku? - Żeby informacja, szczególnie dla telewizji rządowej wreszcie dotarła, mam nadzieję, że ją przekażecie. Mówimy o ćwierć milionie wiz dla mieszkańców Afryki i Azji wydanych przez rząd PiS w ciągu dwóch lat. O ponad 600 tysiącach wiz w czasie ich rządów. To daje wyobrażenie o skali z jaką mamy do czynienia. Jestem przekonany, że techniki propagandowe, nawet tak utalentowanych propagandystów, jak ci, którzy pracują w telewizji rządowej, tego faktu nie zaciemnią - odpowiedział Tusk, nie odnosząc się do pytania dziennikarza. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!