Dwa dni po wyborach samorządowych Prawo i Sprawiedliwość szykuje się do kolejnej kampanii, tym razem europejskiej. Już za 60 dni Polacy ponownie udadzą się do urn, aby oddać głos na swojego reprezentanta lub reprezentantkę do Brukseli. Partie mają tego czasu mniej - do 22 kwietnia należy zawiadomić PKW o utworzeniu komitetu wyborczego i właśnie to jest jednym z tematów posiedzenia PiS przy Nowogrodzkiej. Kwestią problematyczną mają być dwie kandydatury - walczącego o reelekcję Patryka Jakiego (Suwerenna Polska) oraz Jacka Kurskiego, który chce wrócić do aktywnej polityki - ustalił Polsat News. Były prezes TVP był niespodziewanym gościem podczas niedzielnego wieczoru wyborczego przy Nowogrodzkiej, stał centralne w drugim rzędzie za Jarosławem Kaczyńskim. Już w marcu pisaliśmy, że były szef TVP i europarlamentarzysta ma starać się o powrót do Parlamentu Europejskiego. Do swoich racji Jacek Kurski miał osobiście przekonywać Jarosława Kaczyńskiego. - Obiecuje cuda wianki. Że zrobi kampanię, że wie, jak wyprowadzić PiS na prostą, że wie, jak wygrywać wybory. Że generalnie tylko on jest ratunkiem - mówił nasz rozmówca. Kłótnia w PiS. Patryk Jaki skrytykował premiera Wcześniej Kurski skierował na biurko prezesa PiS raport po wyborach parlamentarnych po których prawica straciła władzę. Według polityka jednym z błędów było złagodzenie retoryki w mediach państwowych, "grzanie" tzw. lex Tusk oraz "napompowanie poparcia dla Szymona Hołowni" poprzez zorganizowanie debaty przedwyborczej. Z kolei Patryk Jaki w kampanii samorządowej otwarcie krytykował Mateusza Morawieckiego. Europoseł obarczył byłego premiera winą za słaby wynik wyborczy oraz zbyt pobłażliwą politykę wobec Unii Europejskiej. - To nie jest tak, że u nas nie ma ludzi odpowiedzialnych. Jeżeli Morawiecki będzie po raz kolejny premierem, nie daję państwu gwarancji, że nie będzie tak samo - powiedział Patryk Jaki. Rewolucja w PE. Delegacja PiS wymieniona Tegoroczne listy PiS do PE mają być "nabite", ponieważ większość dotychczasowych europosłów liczy na kolejną kadencję. Na finiszu obecnej kadencji Jarosław Kaczyński zdecydował się na rewolucję - przewodniczącym delegacji PiS w Parlamencie Europejskim został Dominik Tarczyński, który na tym stanowisku zastąpi prof. Ryszarda Legutkę. Wobec tego jeden z bliskich współpracowników prezesa Jarosława Kaczyńskiego z Krakowa zrezygnował ze startu w czerwcowej elekcji. W brukselskich ławach zasiadał od 15 lat. Wybory do Parlamentu Europejskiego zaplanowano między 6 a 9 czerwca na terenie całej Wspólnoty. Polacy od urn wybiorą się w niedzielę 9 czerwca, a cały kraj będzie podzielony na 13 okręgów wyborczych. We wrześniu 2023 r. europosłowie i europosłanki zatwierdzili decyzję Rady Europejskiej o zwiększeniu liczby mandatów w Parlamencie Europejskim o 15, czyli do 720, na najbliższą kadencję (2024-2029). Na tych zmianach zyskała m.in. Polska, której delegacja zwiększy się o jednego deputowanego od 53. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!