ISW: Kreml odrzucił możliwość kompromisu i odmówił rozmów o zawieszeniu broni
Rosja odrzuca możliwość jakichkolwiek ustępstw w przyszłych rozmowach pokojowych w sprawie wojny w Ukrainie - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Jak odnotowują eksperci, Kreml oświadczył, że nie pójdzie na żaden kompromis, zaprzeczył też możliwości rozmieszczenia sił pokojowych w Ukrainie i odrzucił możliwość wynegocjowania zawieszenia broni.

Rosyjski dyktator Władimir Putin oświadczył w czwartek, że Moskwa "nie ustąpi" i zamierza osiągnąć takie warunki pokoju, które zapewnią jej długoterminowe gwarancje bezpieczeństwa.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
- Musimy wybrać dla siebie taką wersję pokoju, która by nam odpowiadała i która zapewniłyby naszemu krajowi pokój w długiej historycznej przyszłości - stwierdził podczas spotkania z pracownikami i podopiecznymi rosyjskiej Fundacji Obrońcy Ojczyzny.
Ponadto, jak odnotowuje ISW, Putin ogłosił rok 2025 "Rokiem Obrońcy Ojczyzny", co świadczy o wysiłkach mobilizacyjnych i poparciu dla wojny przeciwko Ukrainie.
Amerykańscy eksperci o taktyce Kremla. "Odrzucił możliwość kompromisu"
Powiedział również, że Rosja "nie odda" swojego "własnego" terytorium w potencjalnych rozmowach pokojowych, odnosząc się do nielegalnie zaanektowanych ziem ukraińskich.
- Nie potrzebujemy niczego, co obce i nie zrezygnujemy z tego, co nasze. I potrzebna jest opcja, która zapewni stabilny rozwój naszego kraju w warunkach pokoju i bezpieczeństwa - wspomniał polityk, który przeszło trzy lata temu rozpoczął pełnoskalową agresję przeciwko Ukrainie.
Jak przypomina ISW, minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapowiedział, że Moskwa nie będzie rozważać żadnych inicjatyw rozmieszczenia europejskich sił pokojowych w Ukrainie. Według niego takie działania byłyby równoznaczne z rozmieszczeniem tam sił NATO, co Rosja odebrałaby jako bezpośredni udział Sojuszu w wojnie.
Wojna w Ukrainie. ISW: Rosja odmówiła rozmów o zawieszeniu broni
Ławrow podkreślił również, że Rosja będzie nalegać na uwzględnienie tzw. przyczyn źródłowych wojny, wśród których wymienił zaprzestanie rozszerzenia się NATO i gwarancje bezpieczeństwa dla Moskwy.
Jak stwierdził, podczas gdy prezydent USA Donald Trump rzekomo rozumie te żądania, to kraje europejskie je ignorują. Doprecyzował, iż każde porozumienie pokojowe musi uwzględniać zapis, że NATO przestanie próbować "wchłonąć" Ukrainę i stanowić zagrożenie dla Rosji.
Według ISW rosyjscy urzędnicy często odwołują się do koncepcji tzw. przyczyn źródłowych wojny. Ma ona wspierać ich żądania, aby NATO porzuciło politykę otwartych drzwi i pozwala obwiniać Zachód i Ukrainę za decyzję Władimira Putina o pełnoskalowej inwazji na ten kraj.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!