Rosjanie się nie zatrzymują. Wiadomo, co chcą osiągnąć na froncie
Rosjanie intensyfikują działania na froncie, mimo wstępnych rozmów z administracją amerykańską. Moskwa wysyła kolejne oddziały, których zadaniem jest przejęcie ukraińskiego "pasa twierdz". Jak wskazuje Instytut Studiów nad Wojną, to dowód, że Władimir Putin nie jest zainteresowany trwałym pokojem.

ISW w poniedziałkowym raporcie informuje, że Rosjanie przerzucili dodatkowe siły w kierunku Torećka i Pokrowska w obwodzie donieckim. "Rosyjskie dowództwo wojskowe zamierza w 2025 r. priorytetowo potraktować wywieranie presji na Konstantynówkę" - wyjaśnia instytut.
To najbardziej wysunięty na południe punkt ukraińskiego "pasa twierdz", czyli silnie ufortyfikowanych miast, które strzegą linii zaopatrzenia na froncie.
Starania o przejęcie "pasa twierdz" dodatkowo podkreślają "brak zainteresowania Putina trwałym i solidnym pokojem na Ukrainie" - pisze ISW.
Jednocześnie instytut zaznacza, że jest mało prawdopodobne, by rosyjska armia mogła prowadzić wieloletnią i wielokierunkową kampanię ofensywną w obwodzie donieckim, przy równoległych działaniach w innych regionach Ukrainy.
Pokój bez przyszłości. Rosja szykuje narrację o Ukrainie
ISW dodaje również, że Kreml powtórzył swoje oficjalne stanowisko, iż Ukraina nie jest krajem suwerennym. Ma to być fundament pod przyszłą narrację, zgodnie z którą Moskwa może oświadczyć, że Kijów nie ma prawa do negocjacji z Rosją, a wszelkie umowy zawarte z ukraińskim rządem będą w przyszłości nieważne.
Instytut Studiów nad Wojną powołuje się na opublikowany 15 lutego wywiad związanego z Kremlem byłego deputowanego Rady Najwyższej Ukrainy Wiktora Medwedczuka, który przedstawiał fałszywą narrację Moskwy o nielegalności działań prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Publikacja wywiadu i podobne oświadczenia rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa "podważają gotowość Moskwy do prowadzenia negocjacji w dobrej wierze w sprawie zakończenia wojny" - podkreśla ISW.
Taka taktyka ma pozwolić Rosji na stworzenie warunków politycznych do "złamania jakiegokolwiek osiągniętego porozumienia, przy argumentacji, że rząd ukraiński nie miał prawa do jego zawarcia".
Zobacz również:
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!