Oświadczenie w sprawie rosyjskiego ataku na transportowiec wydał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. We wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych przedstawił szczegóły dotyczące uderzenia, a także pokazał zdjęcia trafionego statku. "Dzisiejsze uderzenie na Morzu Czarnym skierowane było przeciwko zwykłemu cywilnemu statkowi bezpośrednio po obpuszczeniu ukraińskich wód terytorialnych. Według wstępnych danych na szczęście nie było ofiar śmiertelnych" - napisał. "Ukraina jest jednym z kluczowych światowych darczyńców bezpieczeństwa żywnościowego. Od normalnego i sprawnego funkcjonowania naszego eksportowego korytarza żywnościowego zależy stabilność wewnętrzna i życie kilkudziesięciu krajów w różnych częściach świata" - dodał. Jednocześnie prezydent Zełenski zaapelował o natychmiastową reakcję polityków z całego świata, ponieważ jak podkreślił "bezpieczeństwo żywnościowe nigdy nie powinno być celem rakiet". Wojna na Ukrainie. Rosyjski ostrzał statków transportowych Atak na statek przewożący zboże z Ukrainy o którym informował prezydent Zełenski nie jest pierwszym tego typu incydentem. W lipcu 2024 roku w obwodzie odeskim doszło do uszkodzenia zagranicznego statku cywilnego. Według oficjalnych informacji podawanych przez ukraińskie wojsko w nocy 10 lipca Rosjanie wystrzelili w kierunku infrastruktury portowej w Odessie drony Szahed, rakiety Kh-59 i Iskander-M. W wyniku uderzenia doszło do poważnych zniszczeń i śmierci dwóch osób. "Celem agresora była infrastruktura portowa obwodu odeskiego. Fragmenty rakiet uszkodziły magazyny, pojazdy towarowe i statek cywilny" - napisano. "Niestety zginęły dwie osoby, ochroniarz i kierowca ciężarówki. Ranny został kolejny mężczyzna, marynarz wachtowy. Wróg jest podstępny i atakuje infrastrukturę przybrzeżną. Należy zachować ostrożność i niezwłocznie reagować na powietrzne sygnały ostrzegawcze" - dodano. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!