O bardzo trudnej sytuacji Sił Zbrojnych Ukrainy w Donbasie poinformował szef administracji wojskowej miasta Pokrowsk Serhij Dobryjak. Urzędnik potwierdził, że w ostatnich godzinach rosyjscy żołnierze zbliżyli się do obrzeży miasta. "Widzimy, że dzisiaj wróg zbliżył się do naszej gminy, do miasta Pokrowsk. Od obrzeży miasta jest już tylko nieco ponad 10 kilometrów" - przekazał. Szef lokalnych władz stwierdził, że Rosjanie stosują taktykę "spalonej ziemi", która polega na całkowitym niszczeniu infrastruktury krytycznej, a także wszelkich budynków znajdujących się w miejscowości. Serhij Dobryjak wezwał mieszkańców, którzy pozostali w mieście, aby natychmiast się z niego ewakuowali. "Sytuacja się pogarsza, nie poprawia" - podsumował. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Wojna na Ukrainie. Rosyjska, powolna ofensywa w Donbasie Kolejne taktyczne sukcesy Rosjan w Donbasie przybliżają ich do spełnienia dwóch ważnych strategicznie celów. Mowa o przejęciu kontroli nad tzw. "drogą życia" łączącą ze sobą Pokrowsk z Konstantyniwką i Czasiwym Jarem, a także zdobyciu samego miasta Pokrowsk. Według informacji zespołu analitycznego DeepState część rosyjskich jednostek znajduje się w odległości około 5 kilometrów od "drogi życia". Trasa jest szczególnie ważna dla Ukraińców ze względu na działania logistyczne. Obecnie poruszanie się kolumn z amunicją i żywnością dla żołnierzy broniących Czasiwego Jaru jest znacznie utrudniona. Jeszcze większym problemem dla Sił Zbrojnych Ukrainy może być utrata miasta Pokrowsk. Miasto przed wojną zamieszkałe przez blisko 60 tysięcy mieszkańców jest ważnym punktem magazynowym. Przez miejscowość przebiega między innymi kluczowa w działaniach logistycznych trasa kolejowa. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!