Białoruski dyktator przemawiał podczas obchodów Nocy Kupały w obwodzie mohylewskim. Chwalił Białorusinów, że są niezależni i "nigdy nie pozwolą sobie narzucić, jak żyć i co robić". Wojna w Ukrainie. Łukaszenka o "ukraińskich przyjaciołach" Cytowany przez agencję TASS Łukaszenka mówił o obywatelach swego kraju jako "mądrych, porządnych i wolnych ludziach", którzy chętnie goszczą pokojowo nastawionych przybyszów u siebie. Polityk wspomniał też, że najlepiej to widać w ciągu ostatniego roku, "podczas którego wydarzyło się wiele niespodziewanych, przyjemnych i dość nieprzyjemnych rzeczy". - Szczególnie na naszej rodzimej Ukrainie. Widzimy, co się tam dzieje. I każdy dzień przynosi inne wiadomości: radosne, ale przede wszystkim smutne - mówił Łukaszenka. Dyktator przekonywał słuchaczy, że w niedalekiej przyszłości zobaczą "naszych ukraińskich przyjaciół" na brzegu "siwowłosego Dniepru" (rzeka przepływająca przez Rosję, Białoruś i Ukrainę - red.), który "zjednoczył nasze słowiańskie narody". Łukaszenka dodał, że Białorusini sami najlepiej wiedzą, jak mają żyć i nikt nie ma prawa decydować o tym za nich. - Prawdziwy Białorusin to ten, kto ma tu dom i zawsze będzie go chronić, jeśli to konieczne, nawet z bronią w ręku. Bo to nasz jedyny dom i jesteśmy za niego odpowiedzialni - mówił.