Sztabowcy Andrzeja Dudy wezwali Rafała Trzaskowskiego, by odstawił kampanię wyborczą i zajął się sytuacją dotyczącą kolejnego wypadku autobusu miejskiego w stolicy. Zapowiedzieli, że jeśli będzie on "uciekał od problemu", to w środę (8 lipca) rozpoczną kontrolę poselską w spółce obsługującej przejazdy.
We wtorek (7 lipca) ok. godz. 10.30 na ul. Klaudyny na warszawskich Bielanach doszło do wypadku z udziałem miejskiego autobusu. Kierowca autobusu linii 181 uderzył tam w cztery zaparkowane pojazdy oraz latarnię. Jedna osoba, pasażerka autobusu, została z ogólnymi potłuczeniami przewieziona do szpitala.
"Policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy, to badanie dało wynik ujemny. Prowadzący autobus 25-latek został także poddany badaniu na zawartość innych substancji odurzających. Tester wskazał w tym przypadku na metaamfetaminę. W związku z powyższym kierowca autobusu został przez policjantów zatrzymany" - poinformował asp. szt. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznego Policji.
Zdjęcia z miejsca wypadku można zobaczyć TUTAJ.
Zarząd Transportu Miejskiego przeprowadza kontrole w zajezdniach operatorów i wystąpił do firmy Arriva o wyjaśnienia w sprawie wypadku, do którego doszło we wtorek na ul. Klaudyny - poinformował rzecznik prasowy ZTM Tomasz Kunert. Dodał, że ZTM rozważa zerwanie umowy zawartej z Arrivą o świadczenie usług przewozowych.
Rzeczniczka spółki Arriva Joanna Parzniewska poinformowała, że spółka podjęła decyzję o przeprowadzeniu u wszystkich swoich kierowców testów na obecność narkotyków. Dodała, że testy będą obowiązkowe dla wszystkich.
Na wtorkowym briefingu prasowym sztabowcy Andrzeja Dudy zaapelowali do prezydenta Warszawy i kandydata KO na prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego, by "pilnie pojawił się w Warszawie i doprowadził do kontroli tych procedur, które, nieprzestrzegane, prowadzą do zagrożenia bezpieczeństwa wszystkich osób przebywających w Warszawie".
"Panie Rafale Trzaskowski, apelujemy, aby pan wykonywał obowiązki, do których pana wyborcy pana powołali, bo to pan, a nie żaden z pańskich wiceprezydentów wygrał wybory w Warszawie i to pan był gwarantem tego, że to miasto będzie odpowiednio zarządzane" - powiedział poseł PiS Kamil Bortniczuk.
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel wezwał Trzaskowskiego, by ten "na chwilę odstawił kampanię wyborczą, uporządkował swoje priorytety i jak najszybciej zajął się dramatyczną sytuacją w Warszawie".
Jak dodał Fogiel, "jeśli mamy już serię wypadków autobusów komunikacji miejskiej, obsługiwanych przez niemiecką firmę, na zlecenie miasta, prezydenta Trzaskowskiego, i drugi kierowca autobusu, który ulega wypadkowi, jest pod wpływem narkotyków, to sytuacja jest poważna i wymaga podjęcia poważnych działań".
"Po raz kolejny będziemy mogli się przekonać, jak Rafał Trzaskowski zachowuje się w trakcie kryzysu. Stąd nasz naprawdę bardzo poważny apel o to, by potraktował tę sprawę z najwyższą starannością" - mówił. Jak zaznaczył, jeżeli Trzaskowski "nie sprosta wyzwaniu, jeżeli okaże się, że (...) ucieka od problemów, to w środę posłowie PiS "rozpoczną kontrolę poselską w spółce, która zatrudnia kierowców i która obsługuje przewozy w Warszawie".
"Bardzo poważnie apelujemy o potraktowanie tej sprawy w sposób priorytetowy, bo to już nie są przepychanki sztabów wyborczych, tutaj chodzi o życie i zdrowie warszawiaków" - dodał Fogiel.
To już drugie podobne zdarzenie z udziałem kierowcy miejskiego autobusu, będącego pod wpływem narkotyków, pracującego dla firmy Arriva.
25 czerwca kierowca autobusu linii 186 spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego, w którym zginęła pasażerka, a czworo innych pasażerów zostało ciężko rannych. Tomasz U., który kierował autobusem, był pod wpływem amfetaminy. Został aresztowany.