Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godz. 16:30 w Lublinie przy ulicy Strzeszewskiego w dzielnicy Ponikwoda. Według lokalnych mediów kierująca porsche uderzyła w przeszkoloną ścianę żłobka. Jak informuje serwis Lublin112, samochód zatrzymał się na sali, w której kilka minut wcześniej znajdowały się dzieci. Na miejscu interweniowały staż pożarna oraz policja. Lublin: Wjechała w żłobek. Miała pomylić gaz z hamulcem Mł. bryg. Sylwester Wójcik z lubelskiej straży pożarnej w rozmowie z "Kurierem Lubelskim" przekazał, że w trakcie zdarzenia w budynku znajdowała się tylko jedna osoba, której nic się nie stało. - Samochód został wypchnięty siłą ludzkich rąk - mówił. Według Radia Lublin za kierownicą porsche znajdowała się 52-latka, która tłumaczyła policjantom, że pomyliła gaz z hamulcem. Kobieta była trzeźwa. Po zdarzeniu przedstawiciele żłobka zapewniali w sieci, że podczas zdarzenia nikomu nic się nie stało. "W momencie kiedy samochód wjechał do żłobka, nie było w nim dzieci. Nikt z nas nie mógłby przewidzieć takiej sytuacji, ale myśląc o przyszłości będą utworzone zabezpieczenia przed budynkiem. Wszyscy jesteśmy jeszcze w szoku!" - podali. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!