Paraliżujący "nowy początek". "O północy mam łzy w oczach"
Na niebie widać pierwsze fajerwerki. W oknach szczęśliwych, świętujących i wznoszących toast ludzi. W głowach od dawna ułożone mają postanowienia noworoczne. Wiedzą, czego chcą i mają już plan, jak do tego dojść. Obok, w swoich domach, są oni: zagubieni i przytłoczeni. Nie mają siły, chęci ani widoków na nowy początek. - Osoby w kryzysie mogą wchodzić w nowy rok z uczuciem bezradności, braku motywacji, niskiej samooceny i obawy przed przyszłością. Presja na "nowy start" bywa w takich przypadkach nie mobilizująca, ale paraliżująca - mówi Interii psycholożka i psychoterapeutka.
Justyna* rokrocznie 31 grudnia o północy, obserwując fajerwerki, ma oczy pełne łez. - Myślę o tym, co mi przyniesie nadchodzący rok i czego bym chciała - mówi Interii.
Od ponad 10 lat pracuje w tej samej branży. Czuje wypalenie zawodowe. - Często, wchodząc w nowy rok liczę na to, że będzie on ostatnim w pracy, która od kilku lat mnie męczy. Nie odczuwam szczególnej satysfakcji z tego, co robię. Co rok liczę na to, że uda mi się w końcu przebranżowić, a ostatecznie wciąż jestem zawodowo w podobnym miejscu. W tym roku zapewne też będę sobie życzyć zmiany pracy, jednak czy 2025 rok będzie w końcu tym przełomowym...?
Robić więcej, lepiej. "Presja i wielkie wyrzuty sumienia"
Kamila* mówi, jak wejście w nowy rok wygląda z perspektywy osoby z depresją: - Choć nigdy nie robiłam sztywnych postanowień noworocznych, nie spisywałam ich i jakoś specjalnie nie nazywałam, to i tak w przeszłości czułam presję w okresie przełomu roku. Presję, żeby coś zmienić, poprawić, żeby w kolejnym roku zrobić coś lepiej. Albo robić więcej.
- Ta presja w połączeniu ze stanem depresyjnym daje wielkie wyrzuty sumienia, które wcale nie mobilizują do działania. Wręcz przeciwnie - to przytłaczające i paraliżujące.
- W tym roku staram się inaczej do tego podchodzić, ale w poprzednich latach końcówka roku to był zawsze najgorszy czas - przyznaje.
Ekspertka o presji, która zamiast inspirować demotywuje
Agnieszka Tousty-Ingielewicz, psycholożka i psychoterapeutka oraz przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej mówi Interii, że noworoczna presja społeczna na "nowy początek" faktycznie istnieje. To nacisk, by dokonywać dużych zmian i osiągać ambitne cele już od pierwszych dni roku.
- Media, reklamy i otoczenie często promują ideę, że nowy rok to moment na "lepszą wersję siebie", co może prowadzić do poczucia obowiązku rozpoczęcia czegoś spektakularnego. Dla wielu osób, zwłaszcza tych zmagających się z problemami psychicznymi, może stać się źródłem napięcia, niepokoju, niskiej samooceny czy poczucia, że nie spełniają społecznych oczekiwań. Zamiast inspirować, taka presja bywa demotywująca - komentuje.
Takie oczekiwania mogą wydawać się przytłaczające zwłaszcza u osób, którym brakuje sił na podjęcie nawet drobnych działań. - Wyobraź sobie, że stoisz przed wielkim górskim szczytem, który musisz zdobyć, mając na nogach ciężkie buty i brak tlenu - to właśnie mogą czuć osoby zmagające się z problemami psychicznymi - obrazuje Agnieszka Tousty-Ingielewicz.
Co więcej, widok innych świętujących i entuzjastycznie planujących może pogłębiać poczucie samotności i "przegrania". - To jakby oglądać przez szybę radosną imprezę, na którą nie jesteśmy zaproszeni - dodaje ekspertka.
Czas podsumowań. "Jak oglądanie filmu z największych porażek"
Okres noworoczny może być też trudny nie tylko ze względu na postanowienia noworoczne, ale i podsumowania minionego roku.
Kamila mówi nam, że w dobie social mediów, gdy ogląda kolejne podsumowania mijającego roku - mimowolnie porównuje się z nimi. I czuje, że wcale jej rok nie był tak udany, jak u innych.
Psycholożka wskazuje, że skupienie się na tym, co się nie udało, może wzmacniać negatywne myśli. - To trochę jak oglądanie filmu z naszych największych porażek na powtórce - trudno jest poczuć się dobrze, gdy stale przypominamy sobie o niepowodzeniach - mówi Agnieszka Tousty-Ingielewicz.
Jak tworzyć motywujące postanowienia noworoczne?
Agnieszka Tousty-Ingielewicz wskazuje jeszcze, kiedy postanowienia noworoczne mogą powodować frustrację. Po pierwsze, gdy są zbyt ambitne i niezgodne z aktualnymi możliwościami. I po drugie, gdy opierają się na porównywaniu się z innymi.
Motywują zaś wtedy, gdy są realistyczne, osiągalne i osadzone w rzeczywistości oraz wyrażane w pozytywny sposób - na przykład "Zadbam o swoje zdrowie" zamiast "Schudnę 10 kg w miesiąc".
Psycholożka daje konkretne rady:
- Twórz małe, konkretne cele (np. "codziennie zrobię 10-minutowy spacer", "codziennie będę uczuć się jednego rozdziału"). Małe kroki są jak klocki LEGO - łatwiej je układać, a z czasem tworzą coś wielkiego;
- Daj sobie prawo do elastyczności i zmiany planów;
- Unikaj radykalnych założeń; traktuj postanowienia jako proces, a nie jeden akt woli.
Wsparcie osób w kryzysie
Pytamy jeszcze, jak pomóc osobom w kryzysie, jak je wspierać, aby nie czuły się zagubione i "przegrane" na starcie nowego roku.
Agnieszka Tousty-Ingielewicz odpowiada: - Bądź wsparciem emocjonalnym: zaoferuj zrozumienie i wysłuchanie, bez oceniania. Pomóż im spojrzeć realistycznie na sytuację: zamiast "zmień całe życie", zachęć do małych kroków, które są w ich zasięgu. Unikaj presji na zmiany: uświadom, że nowy rok nie musi oznaczać natychmiastowego działania. Ważniejsze jest skupienie się na własnym tempie. Zaproponuj wspólne aktywności: może to być spacer, rozmowa czy planowanie małych przyjemności na najbliższe tygodnie. Sugeruj pomoc profesjonalną: jeśli osoba czuje się przytłoczona, zachęć ją do kontaktu z psychoterapeutą.
- Dbanie o siebie i swoje potrzeby emocjonalne powinno stać się priorytetem - to najważniejszy krok w stronę lepszego samopoczucia - podsumowuje.
*Imiona bohaterek zostały zmienione
**Agnieszka Tousty-Ingielewicz to psycholożka i certyfikowana psychoterapeutka poznawczo-behawioralna, przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej.
Pracuje z dziećmi od 10. roku życia, młodzieżą, jak i osobami dorosłymi, które zmagają się z zaburzeniami nastroju, lękami, depresją, zaburzeniami osobowości, ADHD, doświadczają wpływu negatywnych emocji (napadami paniki, fobiami, obsesjami) i pragną się im przeciwstawić; nie radzą sobie ze stresem; doświadczają trudności w budowaniu satysfakcjonujących relacji z innymi; doświadczają bólu i cierpienia spowodowanego niepłodnością; chcą pogłębić wiedzę o sobie samym, aby świadome kierować swoim życiem.