Reklama

Lubelskie: Podtopienia po burzach i ulewach

Około 100 budynków w trzech miejscowościach gminy Modliborzyce (woj. lubelskie) zostało w różnym stopniu podtopionych na skutek gwałtownej ulewy, która przeszła w środę na tym terenie. 18 osób tymczasowo ewakuowano - poinformowała straż pożarna.

Największe szkody nawałnica spowodowała w trzech miejscowościach - Wierzchowiska Pierwsze, Wierzchowiska Drugie i Pasieka - w gminie Modliborzyce. 

"Spływająca woda gromadziła się na terenie tych trzech miejscowości, rozlewała się na gospodarstwa, zwłaszcza te położone najbliżej rzeki" - przekazał rzecznik prasowy Lubelskiego Komendanta PSP Tomasz Stachyra. Miejscowości zostały też pozbawione prądu. 

120 strażaków i żołnierze w akcji

Na miejscu pracuje ok. 120 strażaków, przyjechali też żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej z agregatami prądotwórczymi. 

Komendant Wojewódzki PSP w Lublinie, starszy brygadier Grzegorz Alinowski, poinformował, że sytuacja jest powoli opanowywana. Strażacy pracują bez przerwy już prawie siedem godzin. Akcja ratunkowa będzie prowadzona także nocą.

Reklama

Ewakuacja i poważne straty

"18 osób zostało ewakuowanych do sąsiadów i do remizy straży pożarnej. Niektóre domy zostały poważnie zniszczone. Uszkodzeniu uległa też infrastruktura drogowa, w tym droga powiatowa oddana do użytku w zeszłym roku. Straty będą bardzo poważne. Na szczęście nikomu nic się nie stało" - przekazał wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.

"Miejscowość odcięta od świata"

Według lokalnych mediów, miejscowość Wierzchowiska Pierwsze została "odcięta od świata". 

"Strażacy w pierwszej kolejności ruszyli na ratunek uwięzionym w domach mieszkańcom" - podaje portal lublin112.pl.

"Domy zalane do pierwszego piętra"

"W tej chwili woda opada. Ewakuowane osoby były wynoszone przez strażaków na rękach, a następnie zostały przewiezione łodziami w bezpieczne miejsce. Kiedy woda wróci do koryta rzeki, rozpoczniemy wypompowywanie wody z piwnic i domów. Na razie nie włączamy energii elektrycznej, bo niektóre domy zostały zalane do wysokości pierwszego piętra. Każdy z tych budynków musi zostać sprawdzony przez służby energetyczne" - powiedział lubelski komendant wojewódzki Grzegorz Alinowski.

Ulewne deszcze i burze przeszły w środę po południu także m.in. przez tereny powiatów zamojskiego, puławskiego, tomaszowskiego. Strażacy wyjeżdżali m.in. do wypompowywania wody i usuwania z dróg połamanych konarów drzew. 

W związku z ulewami minister spraw wewnętrznych i administracji Elżbieta Witek zobowiązała wojewodę Przemysława Czarnka i jego służby do udzielenia wszelkiej pomocy poszkodowanym - poinformowało w środę wieczorem MSWiA.

INTERIA.PL/PAP/IAR

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy