- Do tej pory Zbigniew Ziobro otrzymał cztery wezwania. Dwa wezwania usprawiedliwił skutecznie, przedstawiając stosowane zaświadczenia lekarskie. Po tym jak je przedstawił, komisja wystąpiła do Prokuratury Krajowej o powołanie biegłych celem zbadania jego stanu zdrowia. Komisja dostała opinię, która świadczy o tym, że Zbigniew Ziobro może stawić się na wezwanie komisji i odpowiadać na pytania, ale mimo to dwukrotnie się nie stawił - przekazała przewodnicząca Magdalena Sroka. Szefowa grupy śledczej zwróciła się do członków zespołu, że teraz komisja powinna przegłosować wniosek o ukaranie Zbigniewa Ziobry, a także o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie go na przesłuchanie. Zbigniew Ziobro nie stawił się na przesłuchaniu. To czwarta próba Wiceprzewodniczący Tomasz Trela stwierdził ponadto, że grupa nie podważała trudnego stanu zdrowia polityka prawicy, ale mimo to traktuje działania Ziobry jako "wytrych". - 15 października pan Zbigniew Ziobro pobiegł do prokuratury w Sieradzu, żeby składać zeznania, ale jako pokrzywdzony. To czarno na białym ilustruje, że Zbigniew Ziobro wybiera sobie te instytucje i ten czas, kiedy jest mu wygodnie. Przed komisją do spraw Pegausa stawać jest mu niewygodnie - ocenił poseł Nowej Lewicy. Parlamentarzysta poparł stanowisko Magdaleny Sroki. - Powinniśmy dziś zwrócić się do sądu o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie, a jednocześnie powinniśmy uruchomić procedurę uchylenia immunitetu, aby nie było żadnej wątpliwości, bo aby zatrzymać posła, taki immunitet trzeba uchylić - podkreślił Trela. Wystosowanie wszystkich trzech wniosków poprali podczas dyskusji także inni parlamentarzyści, będący i członkami komisji. Wszystkich siedmioro posłów przyjęło trzy wnioski w głosowaniach - nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał. - Wszyscy są równi wobec prawa i Zbigniew Ziobro również musi się liczyć z konsekwencjami swoich czynów - skwitowała Magdalena Sroka i zakończyła poniedziałkowe posiedzenie komisji śledczej do spraw Pegasusa. Zbigniew Ziobro odpowiada posłom. Postawił warunki stawienia się na komisji Krótko po godzinie 11 głos w sprawie zabrał sam Zbigniew Ziobro. Polityk stwierdził w swoich mediach społecznościowych, że komisja do spraw Pegsusa jest "już nieistniejąca", o czym jego zdaniem ma świadczyć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 10 września. "Wynika z niego, że uchwała o powołaniu ich komisji była sprzeczna z ustawą zasadniczą, dlatego TK usunął komisję z obiegu prawnego" - uznał Ziobro. "Jeśli Sejm powoła komisję do spraw Pegasusa bez wad wytkniętych w orzeczeniu TK, chętnie stawię się, by złożyć zeznania, bo pokażą one, jak wiele zrobiłem, by Polacy mogli czuć się bezpieczniej" - poinformował lider Suwerennej Polski. Komisja śledcza do spraw Pegasusa. Przesłuchanie Zbigniewa Ziobry Komisja śledcza do spraw Pegasusa próbowała przesłuchać Zbigniewa Ziobrę po raz czwarty. Polityk odmowę przyjścia na posiedzenie grupy, argumentuje stanem swojego zdrowia w związku z chorobą nowotworową przełyku, jednak zdaniem członków zespołu były szef MS jest kluczowym świadkiem w aferze związanej z wykorzystaniem systemu szpiegowskiego przez polskie służby w czasach rządów PiS. Nielegalnie inwigilowani mieli być między innymi przeciwnicy polityczni partii Jarosława Kaczyńskiego. W czwartek poseł prawicy zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym opublikował pismo wzywające go do stawienia się w Sejmie - zgodnie z jego treścią były minister sprawiedliwości miał złożyć zeznania w poniedziałek. Tym razem lider Suwerennej Polski skrytykował przedstawicieli komisji, powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego sprzed niemal dwóch miesięcy. "Ta kartka byłaby nawet zabawna, a jej autorzy niezłymi dowcipnisiami, gdyby nie to, że zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego posłowie tej 'niby komisji' popełnili właśnie przestępstwo między innymi z artykułu 231 Kodeksu karnego" - stwierdził Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem 10 września TK orzekł właściwie, że zakres działania sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa jest "niezgodny z Konstytucją", dlatego "usunął ją z porządku prawnego". "Posłowie podszywający się pod nieistniejącą komisję poniosą za to odpowiedzialność karną - to kwestia czasu. Wyślę każdemu z nich kopię wyroku TK, żeby potem nie mogli bronić się przed sądem, że nie wiedzieli" - przekazał Ziobro. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!