Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

PiS skutecznie pozbawia komisje śledcze sensu? "Mają coś do ukrycia"

- PiS korzysta z podważania porządku prawnego, czego samo się dopuszczało przez lata. Ich celem było takie zniszczenie prawa, by liczyła się tylko polityka - wskazuje w rozmowie z Interią prof. Marcin Matczak. Zdaniem eksperta bojkotowanie przesłuchań wynika ze strachu przed ujawnieniem kolejnych nieprawidłowości wokół afery. Prawnik przestrzegł również obóz władzy, ponieważ przymusowe doprowadzenia na przesłuchania będą obierane jako przemocowe, co wykorzystają "siły antypraworządnościowe".

Prof. Marcin Matczak: PiS stosuje na komisjach śledczych ze strategii, którą samo wypracowało
Prof. Marcin Matczak: PiS stosuje na komisjach śledczych ze strategii, którą samo wypracowało/Piotr Hukalo / Piotr Molecki / East News / Paweł Supernak/PAP

W poniedziałek na posiedzeniu Komisji śledczej do spraw Pegasusa ponownie nie stawił się były szef CBA Ernest Bejda. To druga taka sytuacja w przypadku tego samego świadka, dlatego członkowie sejmowej grupy śledczej przegłosowali wniosek o ukaranie Ernesta Bejdy i doprowadzenie go na kolejne przesłuchanie.

Były szef CBA nie jest osamotniony w swojej strategii. Tak samo, jak wobec Ernesta Bejdy, postąpiono w połowie października w stosunku do byłego szefa ABW Piotra Pogonowskiego.

Dlaczego część opozycji bojkotuje komisję? To pokłosie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który 10 września orzekł, że powołanie grupy śledczej odbyło się w sposób niewłaściwy. Od tego dnia politycy PiS i świadkowie powiązani z byłym obozem władzy konsekwentnie odmawiają uczestnictwa w posiedzeniach gremium, obradującym od ponad miesiąca bez parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości w składzie.

Komisja śledcza do spraw Pegasusa. Ernest Bejda nie stawił się na przesłuchaniu

Prof. Marcin Matczak stwierdził w rozmowie z Interią, że taktyka przyjęta przez środowisko PiS jest efektem "bardzo poważnego upadku autorytetu instytucji państwowych".

- W pewnym sensie PiS korzysta z podważania porządku prawnego, czego samo się dopuszczało. Jednym z celów akcji, prowadzonej przez poprzednią ekipę w trakcie ośmiu lat rządów, było takie zniszczenie prawa, by liczyła się tylko polityka. To, co się dzieje, to już nie jest dyskusja prawna, tylko dyskusja polityczna; "my nie przychodzimy na wasze komisje, wy na nasze" - tłumaczył.

Pytany o ważność wyroku TK, prof. Marcin Matczak stwierdził, że drogowskazem dla prawników i rządzących powinno być traktowanie za wiążące wszystkie orzeczenia, z wyjątkiem tych, które były wydane z tak zwanymi sędziami-dublerami w składzie - to obecnie Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembiak. Ten ostatni brał udział w posiedzeniu z 10 września.

Przymusowe doprowadzenie. Prof. Marcin Matczak przestrzega

Ekspert przestrzegł również komisję śledczą przed dążeniem do zatrzymywania bagatelizujących przesłuchania świadków, ponieważ "są w Polsce politycy, którym zależy na byciu bohaterem takich scen". - Wtedy będą mogli udowodnić w swoim rozumieniu, że państwo się skończyło i mamy do czynienia z drugim stanem wojennym. Te historyczne i histeryczne porównania są często stosowane po to, by podejmować kolejne nadzwyczajne działania, co zostanie wykorzystane przez siły antypraworządnościowe - wskazał rozmówca Interii.

Zdaniem prof. Marcina Matczaka kierowanie do sądu wniosków o przymusowe doprowadzenie na posiedzenie komisji to przykład "polityki siły", która wyrażana jest przez posiadanie większości. 

- Stopniowo dochodzi do sytuacji, które opinia publiczna będzie odbierać jako przemocowe - za taką uważane było wejście do TVP w grudniu 2023 roku i za takie tym bardziej będzie uważane zatrzymanie polityka i przymusowe doprowadzenie go na przesłuchanie - zaznaczył prof. Matczak.

Komisje śledcze mają sens? "Po rządach PiS to jest szczególne ważne"

Niemniej specjalista nie uważał, jakoby regularne bojkotowanie komisji śledczych przez ludzi powiązanych z PiS pozbawiało sensu ich dalszego funkcjonowania.

- Celem komisji śledczych jest to, by nie w zaciszu gabinetów prokuratorskich, a na widoku publicznym pokazać, że dokonało się zło. Jeśli druga strona odmawia stawiennictwa na przesłuchaniu, to wprawdzie podważa sens ich istnienia, ale nie całkowicie. Sam fakt powołania komisji i pokazania skali zła, które się dokonało, jest ważne dla opinii publicznej. Po ośmiu latach rządów PiS to jest szczególnie ważne. I nawet jeśli kilku ludzi związanych z PiS się nie stawi, to nie podważa to sensu, bo zamiast nich, stawią się ofiary, które będą mogły jasno powiedzieć, co się stało - mówi Interii prof. Marcin Matczak.

Spytaliśmy naszego rozmówcę również o to, skąd wynika strategia świadków, którzy odmawiają wzięcia udziału w posiedzeniu sejmowych grup śledczych. Prawnik nie ma wątpliwości, że jednym z powodów jest strach.

- Jest mnóstwo informacji i dowodów na temat afer z ubiegłych lat - chociażby fakt, że system do śledzenia terrorystów został wykorzystany na własnych obywatelach, to znaczy, że doszło do czegoś bardzo poważnego, złego i antypraworządnościowego. Można byłoby użyć zdania powtarzanego wielokrotnie przez Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę, że "winni nie mają się czego obawiać" - jeżeli jednak się nie stawiają, to mają coś do ukrycia. Społeczeństwo rozumie jednak, że im więcej prawdy i przejrzystości w życiu publicznym, tym lepiej - skwitował. 

Sebastian Przybył

Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: sebastian.przybyl@firma.interia.pl

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Zrobiła to. Kamala Harris poszła do Fox News/interia/INTERIA.PL
INTERIA.PL

Zobacz także