Szef MSZ w czwartek przedstawia w Sejmie informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2023 roku. W wystąpieniu podkreślał fundamentalną rolę, jaką dla Polski odgrywa członkostwo w ONZ, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nato,gsbi,1028" title="NATO" target="_blank">NATO</a>, UE oraz innych formach współpracy w naszym regionie. Jak zaznaczył, NATO stanowi najbardziej efektywny instrument obrony pokoju w Europie, o czym świadczy także stały proces jego rozszerzania - ostatnio o <a href="https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-finlandia-w-nato-granica-sojuszu-z-rosja-zwiekszy-sie-dwukro,nId,6697353" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Finlandię</a> i Szwecję. Podkreślił, że w przypadku Szwecji ten proces jeszcze trwa, ale Polska dokłada starań, aby skłonić sojuszników: Turcję i Węgry, by ratyfikowały umowy o przystąpieniu Szwecji do NATO bez zbędnej zwłoki. Zbigniew Rau o NATO: Kluczowe forum współpracy Zbigniew Rau dodał, że NATO jest kluczowym forum naszej współpracy z USA, Wielką Brytanią i Francją, które dysponują <a href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-bron-jadrowa,tId,101551" target="_blank" rel="noreferrer noopener">bronią jądrową</a>. Zaznaczył, że położenie Polski na wschodniej flance Sojuszu nakłada na Polskę obowiązki związane z utrzymywaniem naszego potencjału obronnego na odpowiednio wysokim poziomie. Zobacz też: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-szef-msz-o-nieoficjalnych-ustaleniach-nato-powinno-wspolprac,nId,6444095" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Zbigniew Rau: Są kwestie, w których NATO powinno współpracować z Chinami</a> - Sposób, w jaki Ukraina mierzy się z przeważającymi siłami wroga, inspiruje. Podziw budzi odpieranie przez naród ukraiński kolejnych rosyjskich szturmów na miasta, obiekty cywilne, infrastrukturę krytyczną. Nasi ukraińscy sąsiedzi, na których nikt z możnych tego świata nie stawiał i którym odmawiano pomocy, spodziewając się ich szybkiej i nieuchronnej klęski, bohatersko trwają w oporze - powiedział minister odnosząc się do <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-ukraina-rosja/aktualnosci">Wojny w Ukrainie</a>. Jak zaznaczył, dzieje się to mimo ciosów wymierzanych z pogwałceniem wszelkich norm. "Rosja złamała najważniejsze zobowiązania" Rau ocenił, że Polska w NATO jest wiarygodnym sojusznikiem, który widzi potrzebę umacniania relacji transatlantyckich, zwiększania wydatków na obronność oraz współtworzenia założeń dokumentów strategicznych Sojuszu. - Będziemy wspierać rozwój niezbędnych do tego struktur dowodzenia, wojsk, infrastruktury, planów i ćwiczeń. Chcemy przed lipcowym szczytem w Wilnie zatwierdzić nowy model sił Sojuszu, który zapewni zdolność do obrony terytorium NATO od pierwszego dnia agresji. Po decyzjach podjętych przez NATO w odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę wiarygodność tej misji jeszcze bardziej wzrosła. Stało się tak także dlatego, że dzięki parasolowi NATO większa jest gotowość sojuszników do udzielania wsparcia Ukrainie, a zmniejsza się ryzyko eskalacji przez Rosję konfliktu na terytoria państw Sojuszu - powiedział. - W decyzjach o rozmieszczaniu wojsk ani Sojusz, ani poszczególne państwa nie mogą się czuć ograniczone Aktem Stanowiącym NATO-Rosja z 1997 roku, ponieważ to Rosja złamała najważniejsze zobowiązania zawarte w tym dokumencie. Jednostronne respektowanie ograniczeń dotyczących rozmieszczania sił bojowych Sojuszu na jego wschodniej flance byłoby odbierane jako słabość i zachęta do dalszej agresji, zagrażając bezpieczeństwu NATO - dodał szef polskiej dyplomacji. "Będziemy popierać propozycje wypowiedzenia deklaracji" Jak ocenił szef MSZ, przyznanie Rosji w 1997 roku podstawy do wysuwania wobec NATO żądań zmierzających do ograniczenia ilości i potencjału sił Sojuszu mających prawo stacjonować na terytoriach nowych członków "było nieroztropne". - Ale jednostronne utrzymanie przez Sojusz tego politycznego zobowiązania wobec Rosji, po dokonaniu przez nią napaści na Ukrainę i aneksji Krymu w 2014 roku, doprowadziło do ukształtowania się w Moskwie groźnego przekonania, że logika strefy wpływów wciąż jest uprawnioną kategorią polityczną w relacjach Rosji ze światem demokratycznym. To przekonanie doprowadziło Rosję w grudniu 2021 roku do wysunięcia pod adresem Sojuszu Północnoatlantyckiego ultimatum, w którym Rosja, grożąc Ukrainie wojną, domagała się wycofania wojsk NATO z państw wschodniej flanki Sojuszu, a więc i Polski. To ultimatum zostało odrzucone, a Rosja dokonała napaści na Ukrainę. Sytuacja ta dowodzi w sposób jednoznaczny, że Rosja traktuje wszystkich swoich sąsiadów łącznie, a atakując Ukrainę, zagraża państwom bałtyckim, Finlandii, Szwecji, Rumunii i Polsce - powiedział Rau. - Z tego powodu będziemy popierać propozycje wypowiedzenia deklaracji Rosja-NATO z 1997 roku. Jeśli Rosja powróci do przestrzegania prawa międzynarodowego będziemy i tak potrzebowali nowego porozumienia - podkreślił szef MSZ. Zadeklarował dalsze wsparcie Polski dla polityki "otwartych drzwi" i <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-zelenski-skladamy-wniosek-o-dolaczenie-do-nato-w-trybie-przy,nId,6318848" target="_blank" rel="noreferrer noopener">wsparcie dla Ukrainy w jej staraniach o dołączenie do Sojuszu</a>. Mówił też o wsparciu dalszego zacieśniania współpracy NATO z UE. "Rosyjska agresja przeciwko Ukrainie z jednej strony potwierdziła fundamentalną rolę obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych dla bezpieczeństwa i stabilności na naszym kontynencie, a z drugiej wskazała na zasadniczą ułomność koncepcji tzw. autonomii strategicznej, interpretowanej jako przeciwwaga dla transatlantyckiego wymiaru naszej geopolityki" - ocenił minister spraw zagranicznych.