Wystawa w Muzeum II Wojny Światowej podzieliła polityków. Szef MON reaguje

Piotr Białczyk

Piotr Białczyk

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Zły
angry
Lubię to
like
525
Udostępnij

Marszałek Sejmu, dwaj byli ministrowie kultury, prezes IPN, była premier oraz minister obrony narodowej, a także współlider Partii Razem - to zaledwie część polityków, którzy komentują ostatnie zamieszanie w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Opinii publicznej nie spodobało się usunięcie z wystawy Witolda Pileckiego, ojca Maksymiliana Kolbego i rodziny Ulmów. Do sprawy odniosła się już trójmiejska placówka przypominając genezę sporu zakończonego w sądzie.

Afera o wystawę w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Zdj. ilustracyjne
Afera o wystawę w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Zdj. ilustracyjne Grzegorz KselReporter

"Nocą z 24 na 25 czerwca 2024 roku - po cichu, z ponad pięciu tysięcy metrów kwadratowych wystawy głównej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zostali usunięci Polscy Bohaterowie: rotmistrz Witold Pilecki, święty Ojciec Maksymilian Kolbe, po błogosławionej rodzinie Ulmów została czarna ściana" - przekazał w serwisie X Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej i dyrektor gdańskiej placówki w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy.

Wpis urzędnika wywołał serię komentarzy.

"Dla symboli polskiego bohaterstwa i ofiar niemieckich zbrodni w muzeum nie ma miejsca. To hańba i obrażanie Polaków. Co mają w głowach ludzie, którzy mszczą się na Ulmach? Komu służą?" - pytała Beata Szydło. Swoją negatywną opinię wyraził w sieci także były minister kultury Piotr Gliński oraz były rzecznik rządu PiS Piotr Müeller.

Wystawa z Pileckim w Muzeum II Wojny Światowej. Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywrócić ekspozycję

Nieoczekiwanie do sprawy w środę odniósł się minister obrony narodowej.

"Wystawa główna Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku musi być przykładem tego co nas łączy, nie dzieli. Usuwanie z niej tych, którzy dawali świadectwo patriotyzmu i niezłomnej walki o dobro Ojczyzny jest niedopuszczalne. Fragmenty ekspozycji dotyczące rotmistrza Witolda Pileckiego, ojca Maksymiliana Kolbego oraz rodziny Ulmów powinny zostać natychmiast przywrócone" - zaapelował w serwisie X Władysław Kosiniak-Kamysz.

Komentarz premiera nie przypadł do gustu Adrianowi Zandbergowi. "Panie premierze, czy naprawdę chce Pan, żeby politycy decydowali o rozmiarach fotografii na wystawie w muzeum? Muzealnicy to środowisko ludzi rozsądnych, podchodzących z szacunkiem do wspólnej historii. Dajmy im spokojnie pracować" - sugerował współlider Partii Razem.

W podobnym tonie na konferencji prasowej wypowiedział się marszałek Sejmu.

- Nie znam sprawy aż tak dobrze, jednak przestrzegam przed otwieraniem kolejnego frontu wojny polsko-polskiej. Bardzo bym chciał, aby wokół tego muzeum zapanował spokój. I żeby to historycy, a nie politycy decydowali o tym, co na wystawie ma się znaleźć - powiedział Szymon Hołownia.

Bez Pileckiego i rodziny Ulmów. Muzeum II Wojny Światowej komentuje aferę w sieci

Polityczną burzę internetową próbowała ostudzić sama placówka zajmująca się historią II wojny światowej.

W komunikacie przypomniano, że "spór o wystawę (...) był jedną z wielkich, toczonych w ostatnich latach w Polsce publicznych debat o historii". Dodano, że konflikt ten "miał też wyraźne podłoże polityczne".

W dalszej części oświadczenia zarzucono, że gdy dyrektorem muzeum był Karol Nawrocki (obcenie szef IPN, który nagłośnił aferę - red.) do ekspozycji wprowadzono elementy, które "wypaczyły sens stworzonej przez autorów opowieści" i zostały teraz usunięte.

"Były też pierwszą próbą odgórnego narzucenia jednej wersji II wojny światowej pod hasłem państwowej polityki historycznej" - dodano. "Nawet ważny i potencjalnie atrakcyjny temat czy artefakt umieszczony w przypadkowym miejscu nie służy opowieści, lecz wprowadza chaos" - komentowano.

Do afery w Muzeum II Wojny Światowej odniósł się Bartłomiej Sienkiewicz.

- Demolkę zrobił PiS, który stworzył cały system, żeby się dorwać do tego muzeum. A jeśli chodzi o te zarzuty, tam było oryginalne zdjęcie rotmistrza Pileckiego, zrobione w obozie koncentracyjnym. To najcenniejsza pamiątka, jaka była. PiS-owi było za mało, wiec wybudował wielką planszę. Wracamy do tego, co jest istotą muzealnictwa, to zdjęcie wróci na swoje miejsce i to nie jest wymazywanie Pileckiego - przekonywał były minister kultury, który objął mandat europoselski. 

Według polityka Platformy Obywatelskiej "PiS zaciera ślady po swojej dewastacji kultury, krzycząc: ratunku, ktoś dewastuje polską kulturę".

Pilecki, Kolbe i rodzina Ulmów źródłem afery. Sąd rozstrzygnął spór o wystawę

Zmiany w kierownictwie placówki muzealnej oraz wystawy za czasów Zjednoczonej Prawicy trafiły do sądu. Dwa tygodnie po otwarciu muzeum w 2017 r. Machcewicza zastąpił na stanowisku dr Karol Nawrocki, który wcześniej był naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku (obecnie jest prezesem IPN).

W 2018 roku sprawa wystawy trafiła do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Dwa lata później sąd oddalił 26 z 28 żądań byłych dyrektorów muzeum, w tym 16 z 17 żądań w sprawie wprowadzonych zmian i uzupełnień na wystawie głównej. "Z siedemnastu żądań, uwzględniona zostało tylko jedno - usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ filmu produkcji IPN pt. Niezwyciężeni" - podkreśliło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w komunikacie przesłanym po ogłoszeniu wyroku w październiku 2020 r.

Oddalone zostały natomiast żądania dotyczące m.in.: usunięcia z wystawy głównej portretu ojca Maksymiliana Marii Kolbego, portretu Witolda Pileckiego, zdjęcia powstańców warszawskich, zdjęcia rodziny Ulmów ,a także instalacji im towarzyszącym. Sądd uznał jednak, że wystawa i scenariusz są chronioną twórczością a muzeum reprezentowane przez Nawrockiego naruszyło prawa autorów wystawy i zasądził od muzeum kwotę 10 tys. zł na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym.

Przed rokiem Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok I instancji. Wymiar sprawiedliwości nie nakazał przywrócenia pierwotnego kształtu ekspozycji ze względu na to, że zmiany - zdaniem sądu - nie były zauważalne dla większości odbiorców.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Fentanyl w Polsce. Ekspert w "Gościu Wydarzeń": Skala jest minimalna
      Fentanyl w Polsce. Ekspert w "Gościu Wydarzeń": Skala jest minimalnaPolsat NewsPolsat News
      zdjęcie
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      144
      Super
      relevant
      56
      Hahaha
      haha
      16
      Szok
      shock
      20
      Smutny
      sad
      13
      Zły
      angry
      276
      Zły
      angry
      Lubię to
      like
      525
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na