Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
Wybuch granatnika w komendzie. Jest nowy ruch prokuratury
Śledztwo w sprawie Jarosława Szymczyka dotyczące wybuchu granatnika w gmachu Komendy Głównej Policji zostało przeniesione na niższy szczebel prokuratury - donosi "Rzeczpospolita". Według informacji dziennika powodem takiego ruchu mają być "niezadowalające dla obecnych szefów prokuratury" efekty postępowania. Prowadzący dochodzenie miał nie dostrzegać podstaw dla postawienia Szymczykowi zarzutów.
Decyzja prokuratury miała zostać podjęta mimo, że trwające śledztwo było bliskie końca. Według informacji "Rzeczpospolitej" oficjalnym powodem jest "ekonomika procesowa", jednak rzeczywistym ma być "chęć rozliczenia sprawcy spektakularnego incydentu" i możliwe postawienia zarzutów dla byłego szefa policji.
Dochodzenie w sprawie od półtora roku prowadził prok. Przemysław Ścibisz. W jego wyniku przedstawiono raport, w którym stwierdzono, że granatnik "był sprawny i zbrojony", a do jego odpalenia doszło poprzez naciśnięcie spustu.
Śledztwo nie wyjaśniło jednak, jak doszło do tego, że zamiast atrapy komendant otrzymał w prezencie od Ukraińców autentyczny pocisk.
Wybuch granatnika. Śledztwo ws. Jarosława Szymczyka przeniesione na niższy szczebel
Prowadzący postępowanie miał szykować już decyzję końcową, jednak dochodzenie zostało ostatecznie przekierowane do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która w marcu 2024 roku wszczęła sprawę po kontroli w MSWiA zleconej przez byłego szefa resortu Marcina Kierwińskiego. Zgodnie z jej wynikami po wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji doszło do 27 zaniedbań.
Ruch przeniesienia dochodzenia ws. Szymczyka na niższy szczebel budzi jednak kontrowersje. "To wbrew regulaminowi, pragmatyce, nie mówiąc o logice. Śledztwo w Prokuraturze Regionalnej było nieporównanie bardziej zaawansowane i szeroko prowadzone" - mówią w rozmowie z "Rz" prokuratorzy.
"Powód 'zabiegu' wydaje się jednak inny: efekty trwającego półtora roku śledztwa najwyraźniej okazały się niezadowalające dla obecnych szefów prokuratury. To dlatego po kontroli MSWiA w KGP wszczęto nowe postępowanie, przydzielając je już innemu prokuratorowi" - czytamy w artykule.
Prokurator miał nie dostrzegać powodów dla postawienia zarzutów Szymczykowi
Według informacji dziennika prok. Przemysław Ścibisz miał uznać w swoim raporcie, że nie ma podstaw do postawienia Szymczykowi zarzutów, ponieważ nie miał on świadomości, że ma do czynienia z autentyczną bronią.
Prokurator odmówił skomentowania odebrania mu śledztwa choć przyznał, że "nie boi się podejmować trudnych decyzji" i dodał, że sprawę ostatecznie zweryfikuje sąd.
Początkowo postępowanie dotyczyło sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób i mienia. Nowe śledztwa zostało natomiast poszerzone o organizację wyjazdu funkcjonariuszy do Kijowa i przewiezienie granatnika do Polski, prawidłowości działania osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo budynku KGP po wybuchu, a także prawidłowości przeprowadzonych czynności wyjaśniających przez rzecznika dyscyplinarnego policji.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje