"Dziś na biurko Marszałka Szymona Hołowni trafił kolejny wniosek dotyczący posła Mateusza Morawieckiego w związku ze sprawą tzw. wyborów kopertowych. Prokuratura pracuje rzetelnie, sumiennie i dokładnie. Ciąg dalszy nastąpi" - przekazał w mediach społecznościowych Adam Bodnar. "Falstart panie Bodnar, kampanię wyborczą można prowadzić dopiero PO rejestracji komitetu" - odpowiedział w sieci Mateusz Morawiecki. Po godzinie 13:30 na stronie Prokuratury Krajowej pojawił się komunikat dotyczący byłego premiera. Według śledczych "ustalony w sprawie stan faktyczny stwarza prawdopodobieństwo, że Mateusz Morawiecki jako funkcjonariusz publiczny - Prezes Rady Ministrów (...) przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że pomimo braku kompetencji wynikających z przepisów prawa oraz uzyskania negatywnych opinii prawnych, podjął działania mające na celu przygotowanie i przeprowadzenie wyborów na Prezydenta RP w dniu 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym". Rzecznik Prokuratury Krajowej podczas briefingu powiedziała, że zakres postępowania w sprawie wybory kopertowych "jest bardzo szeroki". Anna Adamiak dodała, że powołano specjalny zespół czterech prokuratorów, którzy w działaniu ówczesnego premiera dopatrzyli się "spowodowania szkody interesu publicznego", a jego działanie "było bez podstawy prawnej". - Wybory (prezydenckie) mogła organizować tylko Państwowa Komisja Wyborcza - dodała prok. Adamiak. W dalszej części prasa dopytywała o szczegóły wniosku wobec byłego premiera. Mateusz Morawiecki bez immunitetu? Prokuratura o szczegółach - Sprawa jest prosta. Premier wydał dwie decyzje administracyjne, do których nie miał prawa. Tu nie ma więcej nic do zbadania - wskazała rzeczniczka PK i dodała, że po czynnościach z politykiem PiS śledczy skierują akt oskarżenia. Wcześniej konieczna będzie - zgodnie z sejmową arytmetyką - zgoda większości . - Niewykluczone, że sprawa stanie na najbliższym posiedzeniu, jeśli nie to na następnym - przekazał Szymon Hołownia, wskazując techniczny przebieg takiego wniosku. Sprawą najpierw zajmie się Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych (RSP), która na agendzie ma wnioski dotyczące dwóch innych polityków (byłych i obecnych) Prawa i Sprawiedliwości. Mateusz Morawiecki: Nigdy nie wyjadę Mateusz Morawiecki 31 grudnia na antenie Polsat News w programie "Graffiti" zapewniał, że nie pójdzie w ślady Marcina Romanowskiego (poseł prawicy niespodziewanie wyjechał na Węgry, gdzie otrzymał azyl polityczny od władzy Wiktora Orbana - red.) i "nigdzie nie wyjedzie". - Nigdy nie wyjadę z tego kraju, choćby ten reżim posuwał się do tego, co wyobrażam sobie. Stosują metody podobne jak za czasów Jaruzelskiego i w stanie wojennym. Czasy się zmieniają, a metody pozostają te same - stwierdził. Wybory kopertowe. Błyskawiczna zmiana prawa i organizacja przerzucona na Pocztę Polską Wybory kopertowe miały zostać przeprowadzone w maju 2020 roku, jednak nigdy do nich nie doszło. Na ten cel z budżetu państwa wydano ponad 70 mln złotych. Elekcja była utrudniona przez pandemię koronawirusa. Prawo i Sprawiedliwość w ostatniej chwili zdecydowało się na utrzymanie konstytucyjnego terminu zarządzonego przez marszałek Sejmu, jednak majowe wybory po raz pierwszy w historii miały odbyć się w formule korespondencyjnej. Sprawa podzieliła obóz prawicy, co wywołało kryzys państwowy. W błyskawicznym tempie uchwalono prawo, zgodnie z którym organizację wyborów przejęła od Państwowej Komisji Wyborczej Poczta Polska. Narodowemu operatorowi zlecono druk kart wyborczych, które później zmielono. Do tej pory poczta nie uzyskała całkowitego zwrotu za poniesione koszty. Jak wykazał raport NIK oraz wyrok WSA Poczta Polska nie miała odpowiednich uprawnień do przeprowadzenia takiej operacji. Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych. 19 zawiadomień o podejrzenia przestępstwa przez polityków PiS Sprawą - po zmianie władzy - zajęła się sejmowa komisja śledcza, która badała legalność, prawidłowość oraz celowość działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego, zakończyła swoje prace wnioskami do prokuratury. W raporcie końcowym komisja oceniła, że "ówczesny aparat władzy usilnie dążył do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych", aby doprowadzić do reelekcji prezydenta Andrzeja Dudy, który "według zdecydowanej większości sondaży mógł wygrać wybory już w pierwszej turze". Komisja przegłosowała też skierowanie do prokuratury zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które dotyczą łącznie 19 osób, m.in. byłego premiera Mateusza Morawieckiego, a także prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i byłą marszałek Sejmu Elżbiety Witek. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!