Niespokojna noc dla części kraju. Synoptycy mówią nie tylko o burzach
Niebezpieczne zjawiska będą przetaczać się przez Polskę także w nocy. IMGW wydało alerty pierwszego i drugiego stopnia przed burzami dla części kraju. Wyładowaniom atmosferycznym towarzyszyć będą ulewy oraz silny wiatr. Lokalnie mogą pojawić się opady gradu. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że do jednej z podkarpackich miejscowości skierowano 100 żołnierzy WOT, którzy będą pomagać całą noc w usuwaniu skutków nawałnic.

Część Polski wciąż mierzy się z niebezpieczną pogodą, a prognozy na noc nie wskazują, aby miała nadejść poprawa. Wcześniej w piątek m.in. w województwie podkarpackim pojawiły się lokalne podtopienia, jednak najbliższe godziny nadal będą obfitować w opady deszczu.
Pogoda. Gdzie jest burza? Wydano alerty IMGW dla części Polski
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami dla województwa lubelskiego, mazowieckiego oraz dla części województwa podkarpackiego, świętokrzyskiego, kujawsko-pomorskiego.
Alert pierwszego stopnia obowiązuje w województwach: pomorskim, warmińsko-mazurskim, a także części woj. mazowieckiego i kujawsko-pomorskiego.
"Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć silne opady deszczu od 20 mm do 25 mm oraz porywy wiatru do 85 km/h. Lokalnie grad" - informuje IMGW. Wcześniej wskazywano również, że mogą wystąpić trąby powietrzne.
W związku z sytuacją w części woj. podkarpackiego, do pomocy zadysponowano Wojska Obrony Terytorialnej. "Do miejscowości Pawłosiów, pow. jarosławski w związku z wystąpieniem lokalnych podtopień po nawałnicach, jakie przechodzą nad Polską, zostało skierowanych 100 żołnierzy 20. Przemyskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Żołnierze będą pomagać całą noc" - przekazał w sieci szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Jak dodał, w sobotę zostaną podmienieni przez kolejnych żołnierzy.
Setki interwencji straży pożarnej. Niszczycielska pogoda nad Polską trwa
Większość kraju objęta jest także ostrzeżeniem pierwszego stopnia przed gwałtownym wzrostem stanów wód.
Przed godz. 22 Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej informował, że na północnym wschodzie Polski, "na linii zbieżności która uformowała się od Siedlec na wschodnim Mazowszu, przez Ostrołękę po Warmię i Mazury (okolice Sępolna) obserwuje się burze, którym towarzyszą opady deszczu o umiarkowanym natężeniu około 5 mm/10 min".
W piątek nawałnica przeszła m.in. przez woj. lubelskie, gdzie - jak przekazał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński - było blisko 370 zgłoszeń w związku z intensywnymi opadami deszczu i silnym wiatrem. Rolnicy zaczęli już liczyć straty po potężnym gradobiciu.
"Najwięcej (zgłoszeń - red.) w Puławach ok. 200 spowodowanych silnym wiatrem, w Kraśniku ok. 70, gdzie dominowały szkody wywołane głównie intensywnymi opadami deszczu" - przekazał Dobrzyński.
Z kolei w województwie podkarpackim "odebrano około 200 zgłoszeń z tego blisko 100 w Przemyślu". Dotychczas nie ma informacji o poszkodowanych.
W mediach społecznościowych przybywa nagrań, na których widać ulice zamienione w rwące potoki oraz szkody, jakie wyrządziły nawałnice. Pojawiają się także filmy, gdzie zarejestrowano burze.