"To nie jest koniec filmu. Państwo prawa ma same zalety, oprócz jednej: nie jest proste i tak jak w gangsterskich filmach, źli też potrafią to wykorzystać. Ale tylko na krótki czas. Prokuratura dobrze wykonała swoją robotę, gromadząc rzetelne dowody. A więc: co się odwlecze, to nie uciecze" - zapewnił Donald Tusk. Donald Tusk zabiera głos w sprawie Marcina Romanowskiego. Poseł zapowiada pozew Odpowiedź polskiego premiera pojawiła się ponad 13 godzin po informacji o odrzuceniu przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa wniosku Prokuratury Krajowej o areszt tymczasowy dla Marcina Romanowskiego. Wkrótce po publikacji wpisu na profilu adwokata posła Suwerennej Polski Bartosza Lewandowskiego pojawiła się zapowiedź pozwu wobec Donalda Tuska. "Panie Premierze Donaldzie Tusku, bardzo mi przykro, ale za ten wpis pan poseł Marcin Romanowski podjął decyzję o pozwaniu Pana na naruszenie jego dóbr osobistych. Nie jest on bowiem "podejrzanym" o żadne przestępstwa i - tym bardziej - nie jest podejrzanym o udział w "zorganizowanej grupie przestępczej", która stanowi wyłącznie wyraz pewnych życzeń strony rządowej. Do skutecznego przedstawienia zarzutów nie doszło z uwagi na zlekceważenie przez Prokuraturę podległą Prokuratorowi Generalnemu Adamowi Bodnarowi immunitetu członka Zgromadzenia Parlamentarnego, najbardziej znanej organizacji zajmującej się prawami człowieka w Europie" - czytamy w poście prawnika. Marcin Romanowski zapowiada kroki prawne Postanowienie sądu o nieuwzględnienie wniosku o areszt dla Marcina Romanowskiego zostało wydane tuż przed północą w nocy z 16 na 17 lipca. Zatrzymanie posła już wcześniej stało się tematem sporu prawnego. Obrońca Romanowskiego przekonywał, że w związku z immunitetem Rady Europy aresztowanie i przedstawienie zarzutów politykowi Suwerennej Polski jest nielegalne. Sam zainteresowany zapowiedział już podjęcie odpowiednich kroków prawnych. - To zatrzymanie, które miało miejsce w poniedziałek, nielegalne ze względu na immunitet, który łączy się z przywilejem nietykalności, będę wspólnie z mecenasem Bartoszem Lewandowskim składał zawiadomienie z związku z bezprawnym pozbawieniem wolności, nadużyciem uprawnień z art. 231 - kara, która grozi za tego typu czyny to 10 lat pozbawienia wolności - mówił Marcin Romanowski podczas konferencji w Sejmie. Według słów Romanowskiego zawiadomieniem mają zostać objęci prokuratorzy z Zespołu nr 2 Prokuratury Krajowej, ministrowie Arkadiusz Myrcha i Adam Bodnar, a także "inne osoby, które były wykonawcami i podżegaczami". - Należy zbadać również rolę chociażby Romana Giertycha w tej sprawie - ocenił. Jak przekonywał poseł, wszystkie z wymienionych osób miały wiedzę na temat przysługującego mu immunitetu Rady Europy, a jednocześnie podjęły działania w celu przedstawienia mu zarzutów i doprowadzenia do aresztu. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!