"To jest też nasza wojna". Donald Tusk apeluje do sojuszników
- Pokój nie jest dany raz na zawsze (...). Wojna w Ukrainie to jest też nasza wojna - mówił premier Donald Tusk podczas wystąpienia na Warsaw Security Forum. Szef polskiego rządu zaznaczył, że "jeśli tę wojnę przegramy", to konsekwencje dotykać będą "następnych pokoleń na całym świecie".

W skrócie
- Premier Tusk na wystąpieniu podczas Warsaw Security Forum podkreślił m.in. znaczenie solidarności i wsparcia dla Ukrainy w obliczu wojny.
- Szef rządu zwrócił się do USA, apelując o utrzymanie silnego partnerstwa transatlantyckiego.
- Tusk pogratulował Mołdawii sukcesu proeuropejskich ugrupowań w starciu z politycznymi siłami prorosyjskimi.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Premier Donald Tusk w poniedziałek bierze udział w dwudniowej międzynarodowej konferencji Warsaw Security Forum, poświęconej tematyce obronności w centralnej oraz wschodniej Europie. W trakcie wystąpienia szef rządu ocenił, że musimy być solidarni, aby ocalić niepodległość Ukrainy i przyszłość naszych pokoleń.
"Pokój nie jest dany raz na zawsze". Donald Tusk apeluje
- Pokój nie jest dany raz na zawsze, nie jest czymś specyficznym w tej części świata. (…). To jest też nasza wojna, bo wojna w Ukrainie jest tylko częścią tego upiornego projektu, który pojawia się raz na jakiś czas na świecie, a którego celem jest to, jak zniewolić narody i co zrobić, aby wygrał autorytaryzm - mówił.
- Jeśli przegramy tę wojnę, to konsekwencje tego dotykać będą także następne pokolenia wszędzie na świecie - zapewniał premier.
Szef rządu powiedział ponadto, że doskonale zdaje sobie sprawę, jak kluczowe w dzisiejszych czasach są zbrojenia. Zapewnił, że Polska będzie w dalszym ciągu inwestowała w ten sektor. Tusk zwrócił się także do USA.
Premier Tusk zwrócił się do USA. "Mamy prawo oczekiwać"
- Solidarność rodziny transatlantyckiej jest niezbędna do tego, żeby pokonać tych, którzy atakują fundamenty naszej cywilizacji - mówił. - Pokażmy USA, że sami jesteśmy w stanie zmobilizować europejską wspólnotę do większego działania - dodał premier.
- Ameryka ma prawo domagać się większego zaangażowania od Europy, tak jak my mamy prawo oczekiwać od Ameryki, aby traktowała wspólnotę transatlantycką jako absolutny priorytet - dodał.
Premier raz jeszcze odniósł się do konfliktu w Ukrainie. Stwierdził, że Ukraińcy od samego początku muszą mierzyć się z "potęgą", jednak przetrwali, wierząc w wygraną. - Wygrywa się w głowach i sercach, a później na polu walki - mówił.
- Gdybyśmy pomyśleli, że tę wojnę jako Zachód musimy przegrać, bylibyśmy przeklęci do końca świata. Wszystko wskazuje, że nie mamy prawa myśleć o kapitulacji. Nie trzeba być potęgą, żeby wygrywać - zapewniał Donald Tusk. - Ocalimy niepodległość Ukrainy, jeśli będziemy solidarni - dodał premier.
Szef polskiego rządu odniósł się na koniec do niedzielnych wyborów parlamentarnych w Mołdawii, które przez wielu były określane jako "historyczne". Proeuropejska rządząca Partia Działania i Solidarności (PAS) musiała mierzyć się z prorosyjskimi ugrupowaniami, a także ingerencją Kremla w sam proces wyborczy.
- (Mołdawianie - red.) Wygrali ponownie z potęgą. Znowu oparli się wprost agresji rosyjskiej, ingerencji w proces wyborczy, a oni wygrali. Nie zawiedli się solidarnością Europy - powiedział premier Donald Tusk.













