Poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Szymon Hołownia wykluczył go z obrad. "Wstyd" - napisał w mediach społecznościowych ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne. Dodał, że chwilę wcześniej w tym miejscu świętowano Chanukę. Do sprawy odniósł się także ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. "Jestem oburzony paskudnym antysemickim czynem, którego dzisiaj dopuścił się jeden z polskich parlamentarzystów. Stany Zjednoczone sprzeciwiają się antysemityzmowi, a ten skandaliczny akt należy potępić z całą surowością. Polska w swojej historii doświadczyła okrucieństw Holokaustu, a ten odrażający akt nienawiści przypomina nam wszystkim, dlaczego musimy zachować czujność i walczyć z antysemityzmem w każdej minucie każdego dnia." - napisał. Skandaliczne zachowanie Grzegorza Brauna. Komentarze polityków - Wszyscy przyzwoici ludzie sądzą dokładnie to samo - to jest rzecz nieakceptowalna, to się nigdy więcej nie może powtórzyć; to jest hańba - powiedział premier Donald Tusk. Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska oceniła, że poseł Braun "przekroczył kolejną granicę nietolerancji i pogardy atakując uczestników zapalenia świecy chanukowej. Parlament jest otwarty na różne poglądy i wyznania,nie może być przyzwolenia na takie akty agresji. Słuszna decyzja o wykluczeniu go z obrad i zawiadomieniu prokuratury". "Potępiam czyn Grzegorza Brauna. W najbliższej przyszłości podejmę dalsze kroki w tej sprawie" - przekazał jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen. Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że to "haniebne zachowanie" nie zostanie bez konsekwencji. "To, co zrobił Grzegorz Braun to absolutny skandal i niebywały akt barbarzyństwa. Tak haniebne zachowanie nie pozostanie bez zdecydowanych konsekwencji". "Chamstwo, nieodpowiedzialność i performatywny antysemityzm" - napisał poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. Według Sebastiana Kalety, posła Suwerennej Polski, "to co zrobił Grzegorz Braun zaszkodzi Polsce jako państwu, a Polakom jako narodowi. Będzie to przeciw Polsce bezwzględnie wykorzystywane." "Niezależnie co każdy z nas myśli o postępowaniu Żydów czy działań Izreala działanie Brauna jest na wielu polach nie do obrony." - dodał. "Formacja, do której należy pan Braun, ponosi polityczną odpowiedzialność za to, co się dzisiaj stało w Sejmie. To nie był pierwszy antysemicki wybryk. Skrajna prawica gra rasizmem nie od wczoraj. I będzie to robić tak długo, jak nie dostanie mocno po łapach" - napisał z kolei Adrian Zandberg z partii RAZEM. Sprawę z mównicy sejmowej komentował poseł KO Witold Zembaczyński, który stwierdził, że poseł Braun "dokonał aktu hańbiącego". - Przed chwilą doszło do niebywałego zdarzenia. Została przerwana uroczystość o tle religijnym. To jest niedopuszczalne - powiedział. - Poseł Braun dokonując napaści na uroczystości religijne na polskiej ziemi, gdzie wydarzył się holokaust, dokonał aktu hańbiącego - dodał. - Wnoszę o przerwanie obrad. Wezwanie pana posła Brauna do Prezydium Sejmu celem wykluczenia z obrad. (...) Nie ma miejsca na akty antysemickie - powiedział. Zachowanie Grzegorza Brauna skomentowały również władze polskiego Kościoła. "W związku z wydarzeniem w Sejmie, którego dopuścił się pan poseł Grzegorz Braun gasząc świece chanukowe i oświadczając, że nie jest mu wstyd za to, co zrobił, oświadczam, że jest mi wstyd i przepraszam całą społeczność Żydów w Polsce" - przekazał kardynał Grzegorz Ryś. Czym jest Chanuka? Chanuka to ośmiodniowe święto określane współcześnie jako Święto Świateł. W kalendarzu żydowskim rozpoczyna się 25 dnia miesiąca kislew a kończy 2 dnia miesiąca tewet i wypada przeważnie w grudniu. W 2023 r. rozpoczyna się wieczorem 7 grudnia, kończy wieczorem 15 grudnia. Najważniejszym elementem obchodów Chanuki jest codzienne zapalanie świateł - jednego pierwszego dnia, dwóch - drugiego itd. aż do ósmego dnia, kiedy zapala się osiem świateł. Światła palą się w charakterystycznym, dziewięcioramiennym świeczniku zwanym chanukiją lub menorą chanukową. Celem zapalania świateł w kolejne wieczory jest rozgłaszanie chanukowego cudu. Cud ten miał zdarzyć się w starożytnej Judei w II w. p.n.e., kiedy trwała wojna o wolność religijną między żydowskimi powstańcami Machabeuszami, a okupującą kraj armią króla syryjskiego Antiocha IV, który usiłował przemocą hellenizować Żydów. Kiedy Machabeusze odzyskali świątynię Jerozolimską i wznowili w niej rytuał zapalania menory, posłużyło im do tego odnalezione małe naczynie z oliwą wystarczającą zwykle jeden dzień. Tymczasem menora paliła się aż przez osiem dni. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!