We wtorek po południu w Sejmie odbywała się uroczystość poświęcona żydowskiemu świętu Chanuki. Wydarzenie zakłócił poseł Konfederacji Grzegorz Braun, który zgasił gaśnicą menorę chanukową ustawioną w budynku parlamentu. W efekcie sejmowe korytarze wypełniły się proszkiem z gaśnicy. O zdarzeniu poinformował w serwisie X dziennikarz Interii Jakub Krzywiecki. Incydent skomentował Raffael Heltzer, który brał udział w uroczystości zapalania świec chanukowych w Sejmie. - Widziałem tylko jak członek polskiego parlamentu wziął gaśnicę i zaczął gasić świece chanukowe. Teraz jest zapach, dym. To okropne gasić świece w nasze święto - powiedział w rozmowie z reporterem Interii. Z nieoficjalnych ustaleń Polsat News wynika, że wszystkie pomieszczenia Sejmu, poza Salą Plenarną, zostały ewakuowane. Po kilku minutach wszystko wróciło jednak do normy. "Nie ma miejsca na akty antysemickie" Incydent z mównicy sejmowej skomentował poseł KO Witold Zembaczyński, który stwierdził, że poseł Braun "dokonał aktu hańbiącego". - Przed chwilą doszło do niebywałego zdarzenia. Została przerwana uroczystość o tle religijnym. To jest niedopuszczalne - powiedział. - Poseł Braun dokonując napaści na uroczystości religijne na polskiej ziemi, gdzie wydarzył się holokaust, dokonał aktu hańbiącego - dodał. - Wnoszę o przerwanie obrad. Wezwanie pana posła Brauna do Prezydium Sejmu celem wykluczenia z obrad. (...) Nie ma miejsca na akty antysemickie - powiedział. - Doszło do ataku polegającego na zgaszeniu świec chanukowych przy użyciu gaśnicy, co jest bezpośrednią napaścią na akt religijny i na takie zachowanie nie ma w tej izbie tolerancji - podsumował. "Przywracam stan normalności i równowagi" Chwile później na mównicę wszedł poseł Braun, który odpowiedział na zarzuty. - Nie może być miejsca na akty rasistowskiego, plemiennego, dzikiego kultu na terenie Sejmie RP. Jak rozumiem przez zebranych przemawia ignorancja. Nie jesteście państwo świadomi przesłania, treści tego aktu zwanego niewinnie "świętami chanuka" - wyjaśnił. - Przypisano mi tutaj pobudki rasistowskie, gdy tymczasem ja właśnie przywracam stan normalności i równowagi, kładąc kres aktom satanistycznego, rasistowskiego triumfalizmu, ponieważ takie jest przesłanie tych świąt - powiedział. - Wyzywam państwa na dysputę teologiczną. Chętnie podzielę się informacjami - podsumował. Poseł Braun wykluczony z obrad Sejmu W związku z incydentem, marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął decyzje o wykluczeniu z udziału w posiedzeniu Sejmu posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Obrady zostały przerwane. - Na podstawie art. 175 ust 5 podejmuje decyzję o wykluczeniu pana z posiedzenia Sejmu. Zgodnie z regulaminem Sejmu proszę opuścić salę posiedzeń - zwrócił się do Brauna Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Hołownia poinformował również, że wobec posła Grzegorza Brauna zostanie skierowany wniosek do prokuratury w związku z zakłóceniem przez niego obrzędu religijnego na terenie Kancelarii Sejmu. "Policzek dla polskiego Sejmu" Podczas późniejszej rozmowy z dziennikarzami marszałek Sejmu przekazał, że prawdopodobnie jeszcze dzisiaj zbierze się w tej sprawie Prezydium Sejmu. - Podjąłem decyzję, że w trybie artykułu 22b Regulaminu Sejmu pan poseł Braun zostaje uznany za osobę, która w rażący sposób naruszyła spokój lub porządek na terenie pozostającym w zarządzie Kancelarii Sejmu. To oznacza, że pewnie jeszcze dziś zbierze się Prezydium Sejmu, aby zdecydować o karze finansowej dla pana posła Brauna - powiedział Szymon Hołownia. Wyraził również "swoje najgłębsze ubolewanie z powodu tego, co się stało". - To nie powinno mieć miejsca. Chcę też jasno powiedzieć, że na podstawie danych monitoringu, precyzyjnej klasyfikacji czynu pana Brauna, zostanie przeciwko niemu skierowany wniosek do prokuratury, najpewniej z paragrafu mówiącego o zakłóceniu obrządku religijnego - poinformował Hołownia. Podkreślił, że "to nie powinno nigdy miejsca i jest policzkiem dla polskiego Sejmu, że coś takiego przez nieodpowiedzialne, głupie, niemądre zachowanie jednego z posłów, reprezentantów narodu, stało się dzisiaj w tym budynku". Zaznaczył, że "nie będzie żadnej tolerancji dla rasizmu, ksenofobii, antysemityzmu i jakichkolwiek innych dewiacji dopóki ja jestem marszałkiem Sejmu". Czym jest Chanuka? Chanuka - nazywana także Świętem Świateł lub Świętem Ognia - przypada w grudniu i jest jednym z dziesięciu najpiękniejszych świąt żydowskich. Chanuka to ośmiodniowe święto określane współcześnie jako Święto Świateł. W kalendarzu żydowskim rozpoczyna się 25 dnia miesiąca kislew a kończy 2 dnia miesiąca tewet i wypada przeważnie w grudniu. W 2023 roku rozpoczyna się wieczorem 7 grudnia, kończy wieczorem 15 grudnia. Jest to święto historyczne, które nie wynika wprost z Tory. Dlatego wszystkie świąteczne dni są zwykłymi dniami roboczymi. Najważniejszym elementem obchodów Chanuki jest codzienne zapalanie świateł - jednego pierwszego dnia, dwóch - drugiego itd. aż do ósmego dnia, kiedy zapala się osiem świateł. Światła palą się w charakterystycznym, dziewięcioramiennym świeczniku zwanym chanukiją lub menorą chanukową. Celem zapalania świateł w kolejne wieczory jest rozgłaszanie chanukowego cudu. Cud ten miał zdarzyć się w starożytnej Judei w II w. p.n.e., kiedy trwała wojna o wolność religijną między żydowskimi powstańcami Machabeuszami, a okupującą kraj armią króla syryjskiego Antiocha IV, który usiłował przemocą hellenizować Żydów. Kiedy Machabeusze odzyskali świątynię Jerozolimską i wznowili w niej rytuał zapalania menory, posłużyło im do tego odnalezione małe naczynie z oliwą wystarczającą zwykle jeden dzień. Tymczasem menora paliła się aż przez osiem dni. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!