Grzegorz Braun zabrał głos przed głosowaniem ws. wyboru marszałka Sejmu. Wcześniej na mównicy zjawili się Władysław Kosiniak-Kamysz opisujący kandydaturę Szymona Hołowni, a także Mariusz Błaszczak, który zachęcał do poparcia Elżbiety Witek. Zdaniem polityka Konfederacji wysunięcie tej drugiej kandydatury "jest manifestacją braku woli dialogu, koncyliacji, zmian". - Prawdziwie dobrej zmiany na polskiej scenie politycznej - powiedział Grzegorz Braun. Jeden z współliderów Konfederacji wystąpił jako jedyny polityk w całym Sejmie ze sprzeciwem wobec decyzji PiS. - Wysunięcie tej kandydatury w praktyce przestępczej, tak bliskiej przecież obozowi Zjednoczonej Prawicy, to się nazywa iść w zaparte - Zjednoczona Prawica idzie w zaparte, wysuwając Elżbietę Witek do urzędu marszałka - stwierdził. Grzegorz Braun apelował: Skończmy z tą groteską Braun wymieniał także "matactwa w głosowaniach, słynne 'musimy anulować, bo przegrywamy', i to niejeden raz". - Skończmy z tą groteską - stwierdził, mówiąc o "mobbingu, przemocy urzędowej i rytualnej wobec osób, które odważyły się nie respektować narzucanych przez panią marszałek standardów". Krótko po wystąpieniu Brauna wybrano nowego marszałka Sejmu. Szymona Hołownię poparło 265 posłów, a jego konkurentkę 193. - Z gabinetu marszałka wyjedzie z hukiem zamrażarka sejmowa, usunięte zostaną barierki (...). Sejm nie będzie azylem dla przestępców - zapowiedział lider Polski 2050. Czytaj też: Trzęsienie ziemi w Konfederacji. Oni mogą odejść z partii Grzegorz Braun zwrócił także na siebie uwagę podczas składania ślubowania. Jako jedyny rozszerzył jej formułę, czego nie przewiduje regulamin izby niższej. - Ślubuję. Tak mi dopomóż Bóg. W Trójcy jedyny i wszyscy święci - powiedział. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!