W trakcie podsumowania blisko półrocznej na stanowisku, Bartłomiej Sienkiewicz podjął między innymi temat przyszłości szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Minister zapowiedział, że do parlamentu trafił już wniosek, pod którym zbierane są podpisy, o postawienie Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. - Zarzuty sprowadzają się do trzech kwestii podstawowych. Absolutnego łamania prawa przy niewypłacaniu środków należnych mediom publicznym. Nie do KRRiT i nie do pana Świrskiego należy ocena, kto rządzi czy nie rządzi w mediach publicznych, on ma dawać pieniądze na media publiczne. Jeśli tego nie robi to jest łamanie ustawy - stwierdził. - Druga kwestia to polityka wobec mediów niepaństwowych, prywatnych, które były traktowane przez PiS jako wrogie (...) To było rażące naruszenie bezstronności i procedur. Trzecia sprawa to zaniechanie czynności statystycznych, do których pan Świrski jest zobowiązany - dodał. Jednocześnie polityk podkreślił, że "faktyczne uzasadnienie pod Trybunał Stanu to 50-stronnicowy akt oskarżenia wobec pana, który nigdy nie ukrywał i mówił o sobie, że jest talibem PiS". - No to przyszła pora, żeby z takimi talibami powinien się zmierzyć Trybunał Stanu. Ja już nie mówię o sprawach prokuratorskich, które na podobnych podstawach się pojawiły - uzasadniał Sienkiewicz. Minister Kultury o działaniach w PISF. Ujawnia powody odwołania dyrektora Wystąpieniu przed dziennikarzami wyjaśnił szczegóły dotyczące odwołania dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. 12 kwietnia, decyzją ministra kultury, funkcję przejęła Kamila Dorbach. - Odwołaliśmy z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej pana Radosława Śmigulskiego, na jego miejsce przyszła Kamila Dorbach, która pełni obowiązki. Zaczęliśmy sprawdzać, jak wyglądała działalność kadr poprzedniej ekipy w ministerstwie kultury i instytucjach podległych (...) Z pieniędzy PISF-u były opłacane prywatne rozprawy sądowe, adwokaci pana Śmigulskiego. Co zostało zauważone na sali sądowej - mówił. - Pan Śmigulski posługiwał się kartą służbową PISF-u. Wymienię kwoty jakie zostały użyte przez ostatnie 3 lata: w 2022 roku 760 tys. złotych, 2023 - 830 tysięcy, a w te trzy miesiące tego roku 350 tysięcy do dnia odwołania, kiedy dowiedział się na lotnisku w Stanach Zjednoczonych, że karta została zablokowana. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale tytułem informacji, z tej karty płacono w klubie nocnym Rasputin w Los Angeles (...) To były kadry pana Glińskiego w ministerstwie kultury i podległych instytucjach - dodał. Polityk ujawnił także, że sprawa będzie miała swój dalszy tok i ministerstwo kultury będzie dążyło do postawienia Radosławowi Śmigulskiemu zarzutów prokuratorskich. - Dyrektor Kamila Dorbach sporządziła wnioski do prokuratury, a także do Krajowej Administracji Skarbowej o rażące przekroczenie dyscypliny finansów publicznych (...) Ta sprawa się toczy i będzie miała ciąg dalszy. Te naruszenia są poważne, bezsporne, udowadnialne w sposób jasny i oczekuję, że to nie będzie długo trwało - podkreślił minister. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!