Marcin Romanowski miał się pojawić w poniedziałek o godz. 9 w siedzibie Prokuratury Krajowej na przesłuchaniu. Sprawa dotyczy nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości za czasów rządu Zjednoczonej Prawicy. Po godz. 12.30 rozpoczęła się konferencja prasowa rzecznika PK. Przemysław Nowak przypomniał, że adwokat Marcina Romanowskiego złożył usprawiedliwienie nieobecności posła Romanowskiego z powodu planowanego wcześniej zagranicznego wyjazdu na Węgry. Sprawa ma być dokładnie sprawdzona. Rzecznik prasowy PK potwierdził, ze złożono wniosek o uchylenie postępowania. - W ostatnich tygodniach mnożone są przeszkody formalne - zaznaczył. Fundusz Sprawiedliwości. PK prowadzi śledztwo Prok. Przemysław Nowak wskazywał, że Romanowski o poniedziałkowym przesłuchaniu był informowany prawidłowo. Przekazał, że nie będzie na razie informował o terminie następnego planowanego przesłuchania. Rzecznik PK jako "lekko problematyczną" uznał kwestię konieczności uchylania po raz kolejny immunitetu poselskiego w Sejmie, co umożliwi ewentualne zatrzymanie. Ten miał zostać "skonsumowany" poprzez zatrzymanie Marcina Romanowskiego w lipcu. W opinii publicznej pojawiła się m.in. opinia Romana Giertycha. Poseł KO wskazywał, że Sejm powinien powtórnie zagłosować o wyrażenie zgody na zatrzymanie Romanowskiego, bo "zgoda jest jednorazowa". Prok. Nowak przyznał, że prokuratora prowadzi śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości i sprawa Romanowskiego "nie tamuje" prowadzonych działań, stanowiąc tylko jeden z wielu wątków. Sprawa Marcina Romanowskiego. Poseł nie przyszedł na przesłuchanie "Poseł Marcin Romanowski nie stawi się dzisiaj w prokuraturze"- przekazał w poniedziałek rano mecenas Bartosz Lewandowski w oświadczeniu dla Polsat News. Jak dodał, rano zostało przesłane drogą elektroniczną do prokuratury "obszerne pismo, w którym wskazano na szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez prokuraturę czynności". Mecenas Lewandowski wskazał przy tym na brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność umorzenia postepowania, niemożliwość ponownego dokonania czynności przedstawienia zarzutów, która już nastąpiła. "Wskazano jednak również na usprawiedliwioną przeszkodę, która uniemożliwia mojemu klientowi wzięcia udziału w przesłuchaniu" - dodał w oświadczeniu. Obrońca Marcina Romanowskiego reaguje Mec. Lewandowski zabrał głos także podczas konferencji o g. 14:30. - Dziś został złożony dość obszerny wniosek, wskazujący na istotne wady formalne związane z postępowaniem - powiedział. - Nawet gdyby przyjąć, że czynności mogą być przeprowadzone, pan poseł nie mógł stawić się dziś w prokuraturze z uwagi na wcześniej zaplanowany wyjazd zagraniczny - podkreślił. Obrońca Romanowskiego dodał, że zawiadomienie o poniedziałkowym terminie przesłuchania zostało przesłane w piątek. - Był to bardzo krótki czas. Natomiast poseł Romanowski z uwagi na wcześniej zaplanowany wyjazd zagraniczny nie mógł stawić się w dniu dzisiejszym. To został prokuraturze przedłożone, łącznie z dokumentacją potwierdzającą fakt, że został wcześniej odpowiednio zaproszony i wyjechał z kraj - podkreślił. - Nie jest prawdziwa wypowiedź, z której wynika, że poseł Romanowski miał informacje o jakimś drugim terminie przeprowadzenia czynności. Nie wiem nic na temat drugiego terminu przesłuchania Marcina Romanowskiego. Dowiedziałem się o tym z mediów, z wypowiedzi prokuratora Korneluka. Nie zostałem o tym powiadomiony. Mój klient też tego nie wie - dodał Lewandowski. Wyjazd ma mieć związek z działalnością naukową Romanowskiego. Marcin Romanowski. Nie przyszedł do PK, pierwsze komentarze Ruch Marcina Romanowskiego komentowali w rozmowie z Interią politycy. - Świadomie brnie, próbując zrobić z siebie ofiarę systemu. Bawi się w ciuciubabkę - przekazał polityk Lewicy Krzysztof Śmiszek. Były wiceminister sprawiedliwości dodał, że "stawienie się w prokuraturze nie jest niczym nadzwyczajnym. Jeśli ktoś próbuje kluczyć, przeciągać, uciekać, świadczy to o jego złej woli. Mam nadzieję, iż taki brak kooperacji Prokuratura Krajowa weźmie pod uwagę". - Doszło do zatrzymania parlamentarzysty, chociaż miał immunitet. O jego uchylenie wnioskowała osoba nieuprawniona (Dariusz Korneluk - red.), wobec którego Sąd Najwyższy stwierdził, że jest bezprawnym prokuratorem krajowym - bronił Romanowskiego Arkadiusz Mularczyk z PiS, wskazując na liczne nieprawidłowości. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!